Czyli zamiast eventów ładowanych z pliku scenerii, należałoby w MaSzynie wykorzystać takie wynalazki teorii grafów jak sortowanie topologiczne, algorytm Dikstry itp. Myśle, że oprócz uproszczenia plików scenerii (i życia twórcom scenerii :) to mogłoby mieć niebanalny wpływ na FPS-y.
Na FPS to moze nie, ale na latwosc tworzenia scenerii oraz brak
bledów sygnalizacji to owszem.
Wymyslilem (przy pewnej pomocy grupy pl.sci.ai) cos takiego, co nazwalem roboczo Virtual Dispatcher.
Ogolnie polega to na tym, ze ta procedura posiada kopie scenerii
i symuluje sobie w uproszczony sposob jazde wszystkich pociagow,
losujac rozne mozliwe przebiegi i sprawdzajac ktory zestaw z nich
jest najoptymalniejszy (realizuje rozklad jazdy z najmniejsza
suma wazonych opoznien).
Oczywiscie bedzie sobie to chodzic gdzies w tle i powtarzac
co pewien czas losowania aby sie dopasowac do sytuacji.
Jak juz bedzie dzialalo, to mozna pomysl rozwijac pozwalajac
nie tylko losowac przygotowane przez tworce scenerii przebiegi,
ale rowniez operowac poszczegolnymi zwrotnicami oraz komendami
dla maszynistow - tak ze VD bedzie mogl przeprowadzac manewry
niejako sam sie ich "ucząc".
Losowanie jest oczywiscie dlatego, ze zbyt wiele jest mozliwosci
zeby wszystkie przeskanowac (oczywiscie najwazniejsze przebiegi
np. przelot prezz stacje beda mialy zwiekszona wage prawdopodobienstwa), a ponadto bedzie ciekawie bo
czasem niepowtarzalnie ;-)