Witam!
Widzę, że po głębszej refleksji Siemens nie wzbudza już takiego obrzydzenia. Poza tym chyba nie ma bezpośredniej zależności między zakupem loków na Vmax > 200 km/h a ubytkiem pieniędzy na remont infrastruktury... w końcu PLK sobie loków chyba nie kupi ;).
Co do nieszczęsnej Włoszczowej... oby każda kampania wyborcza kończyła się powstaniem nowych peronów, przystanków, dworców itd. Choć może rzeczywiście wszędzie na świecie by mogli na tym peronie zarobić, ale w Polsce to niemożliwe. No i w końcu to jest tylko peron... Afera jakby powstało lotnisko międzynarodowe. Czyli teraz myślę, czytając wypowiedzi polskich miłośników kolei, że PKP ma rację zamykając linie, którymi podróżuje niewiele pasażerów... w końcu utrzymywanie tam połączeń to też jest wyrzucanie pieniędzy w błoto. Choć od wszelkiej sensowności ekonomicznej tego projektu mnie bardziej podoba się to, że sobie pojadę do Włoszczowej, siądę na słynnym peronie i będę patrzył jak po torach głównych pędzą EC, IC itd (za wyjątkiem TLK Kordecki i Ex Malinowski... czy jak mu tam ;) ). Będę siedział i patrzył na "polskie TGV"... i w tym momencie nie obchodzą mnie ani te wybory, ani ta kasa, za którą to zbudowano, ani szturmujący Warszawę Włoszczowianie.
Pozdrawiam Was MK!