Z tymi wnętrzami trochę przesadzacie. Czy na prawdę zrobienie wnętrz widocznych z zewnątrz w pojazdach ciągnie za sobą aż tak dramatyczne skutki? Nie wydaje mi się. Pewnie, trzeba zrobić wnętrze i pewnie zabawy jest ogólnie więcej, ale nikt nie mówi, że do każdego pudła np. wagonu trzeba robić sto-pięćdziesiąt wersji wnętrza. Jedna wystarczy na początek, jeśli komuś się zachce, to będzie dłubał dalej. Wydaje mi się, że dobry model z jednym dobrym wnętrzem jest wart więcej niż jeden dobry model ale z oknami ze zdjęcia. Okna to już trochę przeżytek i ja np. bardzo się cieszę, że kilku modelarzy poświęciło się, dołożyło sobie dodatkowej pracy i dupogodzin, żeby ten system stał się nowym standardem. Pewnie, nie wszyscy muszą robić wnętrza, nikt nikogo nie zmusi, ale jestem przekonany, że poprzeczkę trzeba sobie i innym stawiać wysoko.