Widać, że mapowanie jest jakby narzucone na zły model, to po pierwsze. Po drugie lekko rozłażące się względem zgaszonych i wołające o pomstę do nieba tekstury zapalonych reflektorów. Nawet Stępień z 13 posterunku zauważy sklejenie numeru lokomotywy najpewniej z innego Gagarina. Tyle ode mnie.