Autor Wątek:  Trackball  (Przeczytany 3898 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Rudzik

  • Wiadomości: 2028
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 103
Trackball
« dnia: 24 Kwietnia 2020, 20:39:36 »
Jako że komputera używam w 95% do 3Ds'a i do Gimp'a a w mojej obecnej myszce kółko prawie zdechło a bez niego w obu tych programach jak bez ręki, zamierzam zakupić trackball. Na wielu stronach wyczytałem, że po opanowaniu staje się precyzyjniejszy od myszki (w tworzeniu oczywiście) i jest wygodniejszy - sam korzystam tylko i wyłącznie z dużych, mocno wyprofilowanych myszek. Czy ktoś z Was posługuje się tackballem? I czy te 150zł w górę jest warte zachodu? Nie będę go używał do gier.

Offline Quark-t

  • Administrator
  • Wiadomości: 3590
  • Automaty liczą...
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 47
Odp: Trackball
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Kwietnia 2020, 21:37:37 »
Z własnego doświadczenia powiem tak - jeżeli nie miałeś styczności z trackballem, to spróbuj najpierw go pożyczyć i popracować z nim dłuższy czas. Jeżeli masz dobrze ogarnięte skróty klawiszowe i przełączasz narzędzia klawiaturą jedną ręką a drugą tylko operujesz w bieżącym miejscu kursorem, to trackball może Ci się sprawdzić. Przy większych dystansach przemieszczania kursora (praca wielomonitorowa) mnie się nie sprawdził. Mimo prób ustawiania przyspieszeń kursora etc. No i po pewnym czasie zaczynasz czuć mięśnie kciuka. Ale fakt, wygoda (podparcie ręki na stole od łokcia) i brak konieczności latania ręką po biurku (oszczędność miejsca) to spore zalety.
Używałem Logitecha, bezprzewodowego, model sprzed paru lat (Google podpowiada: T-RA18). Mimo lat i używania przez kilka osób po drodze - bez problemu. Ale czy jakiś konkretny model jest wart swojej ceny - nie umiem doradzić. Chciałbym napisać, że markowe produkty są lepsze (ale droższe), ale przejechałem się na Logitechu MK300 więc chyba jak ze wszystkim - można trafić tanio i dobrze, a można drogo i kiepsko ;)
Pozdrawiam, dr inż. Quark-t