Jak pamiętam (a widziałem to w wykonaniu krakowskiej jednostki kilka lat temu), rozruch jest bezoporowy. Przynajmniej z poziomu kontrolek na pulpicie, ale jechaliśmy tak dość długo, bez żadnego przejmowania się że niby opory miały się usmażyć.
Dobra, namieszałem wyżej.
Więc po konsultacjach co zapamiętałem:
1) Przechodzimy z szeregowego na równoległy,
2) Wał ma 4 etapy rozruchu równoległego, z czego 1 etap nie wpływa na prąd,
3) Wał wchodzi automatycznie kolejne ustawienie, prąd wzrasta na amperomierzu i teraz,
4) Cofamy nastawnik na przetok i jedziemy jazdą oporową,
5) Ustawiając nastawnik na szeregowy spowoduje dalszy automatyczny rozruch równoległy do końca. Więc można zrobić tak że szeregowy -> równoległy -> przetok (tutaj oporowy rozruch na jakimś poziomie równoległego) -> szeregowy (równoległy przejdzie wtedy automatycznie do końca).
6) Można tez sterować poziomami automatycznego rozruchu równoległego przechodząc sobie kilkakrotnie przetok -> szeregowy -> przetok -> szeregowy... (aż skończą się poziomy automatycznego rozruchu równoległego)