Praca na kolei, wymagania i pomoc.

[LosBananos]

Witam wszystkich! Mam (dla mnie) bardzo ważne pytanie, mianowicie chciałbym pracować na kolei. Ale po kolei, jakie są wymagania zdrowotne, szkolne itd. W tym roku będę uczęszczał do 8 klasy szkoły podstawowej i będę musiał wybrać po tym szkołę. Puki co wybieram Technikum Kolejowe ale słyszałem że niby trzeba mieć idealny wzrok. I tu leży problem... Mianowicie mam przykre przygody z wzrokiem. Czy byłaby opcja przyjęcia mnie do szkoły, a dokonanie korekty wzroku ok. 18 roku życia (tak mi powiedział lekarz, rzekomo nie da rady szybciej)? Proszę o jak najszybszą odpowiedź, gdyż bardzo mi na tym zależy. Pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze.

[RUDEK]

Z lekarzami jak z totolotkiem w Bielsku Biała na przykład byś przeszedł, w Katowicach raczej nie bo tam siedzą młode (siksy) i się wyżywają. ;)  Tak na poważnie to badanie wzroku nie jest tak trudno przejść.

[ST44-003]

Oj z tym się nie zgodzę. W Krakowie zależy na kogo trafisz.
Wiele zależy od badań i Twojej motywacji do pracy na kolei. Pracę na stanowisku maszynisty weryfikują psychotesty i późniejsze praktyki na tym stanowisku. Znam wielu, którzy bardzo byli napaleni na pracę w kabinie a bardzo szybko zrezygnowali bo nie wytrzymywali 12 godzin pracy i jej zmiennych godzin rozpoczęcia i zakończenia.

[RUDEK]

To zależy gdzie firma ma umowy podpisane.

[AtapiCl]

Tymi szkolnymi się nie masz co przejmować. Gorzej będzie później, jeżeli Twoja wada wzroku się np. pogłębi i korekta tego nie poprawi. Próbować zawsze można, ale dopiero życie zweryfikuje co będziesz robił za 5 - 6 lat.

[Dróżnik Wiór]

Zależy od ciężkości wady wzroku, od jej kategorii. Wady wzroku uniemożliwiają na kolei zazwyczaj wszelkie prace związane z ruchem pociągów, pracą w torach. Dla takich jak ja, z wadą krótkowzroczności -3 możliwym było zatrudnić się na warsztat. Tam zdarzają się osoby z wadami wzroku.

[hanys]

Zależy od ciężkości wady wzroku, od jej kategorii. Wady wzroku uniemożliwiają na kolei zazwyczaj wszelkie prace związane z ruchem pociągów, pracą w torach. [...]

I tytaj się nie zgodzę. Sam mam wadę wzroku a na badania podeszłem bez okularów na stanowisko nastawniczy. I normalnie przeszedłem badania i I kategoria wzroku na pierwsze badania na kolei. Dużo znajomych normalnie ma głębokie wady wzroku i podczas badań nie należy  lecieć w kulki tylko podejść normalnie z okularami (jezeli ma się większą wadę). Wtedy lekarz robi więcej badań czy testów i większość zalicza jeżeli oczywiście w normach taki klient się mieści bo są pewne granice. Głównie dla maszynistów jest takie ciśnienie na wzrok, choć już chodzą pogłosy, że mają zmniejszyć wymagania. To już na pilota samolotu lajtowo przejść badania u okulisty.... A jeszcze dopowiem, że taka PLK nawet dopłaca do okularów bodajże 300 zł dla osób głównie dyżurnych pracujących przy komputerze.

Dla takich jak ja, z wadą krótkowzroczności -3 możliwym było zatrudnić się na warsztat.

Mam znajomego co ma taką wadę, badania na nastawniczego również przeszedł. Fakt faktem, w Katowicach go lekarz odrzucił, ale jadąc do Warszawy w skrócie wysmiali lekarza z Katowic, bo mieści się w tolerancji i bez problemu badania w okularach przeszedł. Tak więc niema na to reguły i każdy przypadek jest indywidualnie rozpatrywany.

[hanys]

Niestety, ale musisz mieć zawsze alternatywę. Bo zawsze w każdej chwili możesz się rozczarować i z życiowych planów nici. Ale dobrze, że masz obrany cel.

[Ensifer]

Ja mam - 4.5 i bez korekty się nie dostanę, w każdym razie tak wynika z rozporządzenia. Cały czas mnie kusi, żeby zrobić i spróbować swoich sił, ale przecież mogę odpaść na innych badaniach. Warto się starać na nastawniczego?

[bolek]

A jak to wygląda z wadą wzroku w przypadku konduktora/kierpocia?

[centarail]

300zł zwracają to fakt ale nie żadnym dyżurnym którzy pracują przy komputerach tylko wszystkim pracownikom którzy na badaniach mają pieczątkę z napisem "konieczna praca w okularach".
Na nastawniczego, dyżurnego i konduktora II kategoria wzroku i I kategoria słuchu. Na kierownika, maszynistę, pomocnika I kategoria zarówno wzroku jak i słuchu. Głową betonu się nie przebije.

[bolek]

A orientuje się może ktoś jak to wygląda we Wrocławiu lub gdzie indziej na Dolnym Śląsku, tzn. łatwo przejść czy lepiej jechać gdzieś dalej?