Czyli trzeba by liczyć charakterystykę rozruchową dla wszystkich odbiorników i uzależnić poziom oświetlenia kabiny od napięcia baterii.
Może nie dla wszystkich, ale przede wszystkim dla tych, które prąd rozruchu mają znacznie większy niż prąd normalnej pracy, czyli głównie silniki no i ewentualnie jeszcze reflektory i jakieś grzałki (ogrzewanie pociągu itp.). Bo przekaźniki i styczniki mają raczej stały pobór prądu. A oświetlenie nie tylko kabiny zmienia jasność, ale też wszystkie inne żarówki: oświetlenie przyrządów, kontrolki, reflektory (co może się przydać w przyszłości, kiedy będzie już realistyczne oświetlenie szlaku - przy załączaniu się np. sprężarki przygaśnięcie "smug" świateł, a przy wyłączeniu wyraźny rozbłysk).
Na programowaniu puki co niezbyt się znam, ale mogę poćwiczyć i może coś uda się zrobić. Mam też wcześniej wspomniane "VADEMECUM MASZYNISTY" i "APARATURA I UKŁADY ELEKTRYCZNYCH POJAZDÓW TRAKCYJNYCH" z 1965r., gdzie są praktycznie same schematy z opisami i różne wzory do obliczeń, więc mogę wyszukiwać potrzebne informacje, a
tutaj jest dostępna w PDFie książka "Lokomotywy elektryczne serii EU06 i EU07", choć wydaje mi się, że lepiej byłoby od razu próbować odwzorowywać po trochu rzeczywiste obwody, bo wtedy wszystko powoli zaczynałoby działać dokładnie tak, jak w prawdziwej lokomotywie.
@Kacu, ale w której prawdziwej lokomotywie jest w przedziale maszynowym albo przy skrzyniach akumulatorów przycisk do kasowania SHP? Poza tym, przed wymianą bezpiecznika i tak powinno się najpierw odciąć zasilanie odłącznikiem baterii, a dopiero po wymianie ponownie załączyć baterię.