Z całym szacunkiem dla ciebie, ale przestałbyś się zachowywać jak rozkapryszone dziecko i zachowywał jak przystało na dorosłego, a nie kolejne niepotrzebne docinki niańczenie się nad sobą.
Nie mam zamiaru udawać, że deszcz pada, gdy ktoś na mnie pluje. Napisać, że Ra coś zepsuł albo źle zrobił, jest łatwo. Ale teraz to już wypadało by pokazać, że się potrafi lepiej.
Zmieniłbym o tobie zdanie jakbyś podszedł do tego jak facet, czyli "opublikowanie źródeł musiało nastąpić wcześniej czy później i muszę się z tym pogodzić mimo iż poświęciłem mnóstwo swojego czasu na poprawki, To boli, ale nie mam wyboru jak się z tym pogodzić, wszak to nie koniec świata", ale nie obrałeś rolę pokrzywdzonego i skrzywdzonego przez grono.
Opublikowanie źródeł jest dla mnie obojętne i nie jest czymś, z czym miałbym się pogodzić, albo nie. Moim zdaniem źródła nie są przygotowane do publikacji, bo nie zawierają uwag, które wynikły z pracy nad nimi, a których nie zdążyłem zapisać, ani nie miałem komu przekazać. Ja przygotowywałem kod do paczki całościowej, która moim zdaniem mogła by wyjść w listopadzie i skupiony byłem na utrzymaniu stabilności (i bardzo przy tym zajęty zawodowo). Przygotowaniem do publikacji chciałem się zająć po wydaniu paczki oraz obrobieniu spraw zawodowych. Czekałem na przygotowanie paczki, niestety inni nie mieli tyle cierpliwości. To, co mnie boli, to że zawiązała się grupa, która uznała, że jak się mnie pomówi publicznie, to wszelkie problemy się nagle rozwiążą.
I nadal będę protestował przeciwko wskazywaniu mnie jako głównego szkodnika. Chociaż wątpię, by udowadnianie, że nie jestem wielbłądem miało sens.