Podziwiam, ile to czasu nad tym dziennie spędzasz albo średnio w tygodniu?
No i trudna trasa, przecież tam masa budynków w otoczeniu, jak to wszystko zrobić, ile to roboty?
Dzisiaj jechałem "odnogą" tej trasy do przystanku Stadion Expo za friko tyle że akurat ta kolejka którą jechałem (EN71 zmodernizowane, eleganckie w środku) była prowadzona po lewym torze (starym), a nie po tym remontowanym przy samym płocie, tam prędkość szlakowa jest 80km/h (do wysokości pętli autobusowej Jana z Kolna jest wskaźnik "8" w kwadracie)?
Do Nowego Portu chyba nigdy pociąg nie pojedzie, zbyt młody jestem (chociaż rocznik 81') żeby pamiętać jak za dawnych czasów miała obłożenie i podobno była rentowna, wiem że 1999 roku jeździła jeszcze ("przezroczysta") ale do kiedy to nie wiem.
Często rowerem przejeżdżam przez przystanek PKP Nowy Port tamtędy przebiega ścieżka rowerowa, konstrukcja peronu choć bardzo stara wydaje się być w dobrym stanie czego nie można powiedzieć o przeciekającym dachu, okolica nie ma gospodarza, miejsce niszczeje, budyneczek w którym zapewne była kasa biletowa też wygląda smutno...
Wiele takich w naszym kraju jeszcze miejsc (dawne firmy, przedsiębiorstwa), budzą sentyment, żal, bo kiedyś dawały pracę a dziś wywołują żal szczególnie u ludzi, którzy pamiętają więcej, żeby było w Polsce normalnie, nie byłoby sentymentów, myślelibyśmy optymistycznie o przyszłości a nie cofali się wstecz.
Z Nowego Portu do Nowego Dworu Gdańskiego pociągnąłbym fikcyjną scenerię przez (planowany tunel pod martwą Wisłą) przystanki - Wisłoujście - Stogi - Górki Zachodnie - Sobieszewo - Przegalina - Mikoszewo - Przemysław - Nowy Dwór Gdański a dalej to już wszędzie.. i szansa dla regionu Żuław na ożywienie:)