Zaleceń UTK w temacie instrukcji hamulcowej nie ma. Wspomniana Bw-56, jest córką Cw-1, jak zresztą inne pokrewne. Podobno ma być utworzona jedna wspólna instrukcja dla wszystkich i dopiero niektóre fragmenty będzie można uzupełniać we własnym zakresie, zresztą za zgodą UTK.
Na chwilę obecną nie powoływałbym się na ani jedną, ani na drugą, gdyż obydwie odstają standardem od odpowiedników europejskich, utworzonych z głową dla potrzeb transportowych. Prażródło instrukcji, opracowane przez PKP CARGO to jeden wielki gniot, który spowodował zbaranienie społeczności kolejowej, poprzez skomplikowane i niezrozumiałe zapisy. Może to będzie śmieszne, ale instrukcja Mw-56 z 1980r. (zielona okładka) była prosta i zrozumiała. Należało ją co najwyżej dostosować do technologii dzisiejszych pojazdów. Poczyniono nieudaną próbę jej nowelizacji w 1996r. (niebieska okładka), lecz niestety wprowadzono w niej wiele durnych zapisów. Dekadę później powstała instrukcja Cw-1, która miała za cel wyeliminowanie błędów poprzedniczki. Błędy częściowo wyeliminowano, lecz niestety treść instrukcji napisano językiem skomplikowanym (widać to zresztą między innymi w zapisach dotyczących wykonywania prób hamulca). Wymienić tu też można postępowanie z wyliczaniem rzeczywistej masy hamującej pociągu w przypadku braku załączonych przyspieszaczy nagłego hamowania w sąsiadujących pojazdach. Dosłownie mistrzostwo świata.. Ciekaw jestem, jak poradziłby sobie z wyliczeniem takiej masy, wnioskodawca tego cudownego pomysłu.
Przy kolejnych zmianach, zrobiono jeszcze większy młyn - długa lokomotywa (sprzeczność z zasadą nie mieszania systemów hamowań w pociągu), oraz wyliczanie rzeczywistej masy hamującej, stojące w sprzeczności z Rozporządzeniem ws. prowadzenia ruchu kolejowego i sygnalizacji. Istny węzeł gordyjski. Cała nadzieja, że UTK go rozwiąże.