Porozmawiaj choćby z pracownikami lokomotywowni wrocławskiej, lub ludzi, którzy znają historię przekazaną z ust do ust, ja tam tylko wiem, że gdy pracował to nie był za bardzo lubiany, a nie trzeba kończyć socjologii/psychologii żeby wiedzieć, że ludzie przed kamerą - jak i po śmierci danej osoby będą ją wynosić na piedestał.
Autor uzyskał pomoc. Temat wyczerpany, więc zamykam.
Benek