Witam,
Czy niewydaje sie wam ze jak sie wpadnie w poslizg a potem zejdzie sie nastawnikiem na zero to czas wytracenia poslizgu jest o wiele zaduzy? W koncu wiem ze kola od loka wraz z kolem zebatym i wirnikiem sa dosc ciezkie i w sumie maja troche inercji, ale tyle czasu zeby zatrzymaly sie kola po odlaczeni pradu?
Pozdrawiam
Tomek