Autor Wątek:  Forum - jakie jest? A jakie by się chciało, aby było?  (Przeczytany 4270 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline jaras

  • Wiadomości: 224
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 12
Forum - jakie jest? A jakie by się chciało, aby było?
« dnia: 17 Listopada 2004, 01:57:49 »
Witajcie.

Odwiedzam to forum codziennie (w miarę swoich możliwości) i choć nie zawsze mam czas na napisanie czegokolwiek, to jednak zawsze uważnie czytam wszystkie posty.

Kiedy tu przyszedłem na samym początku - panował tu wyjątkowy klimat. Pełno ludzi o podobnych zainteresowaniach: nie tylko symulator, ale także kolej, przepisy kolejowe, dyskusje nad ulepszeniem symulatora itp. Mnóstwo do czytania i zastanawiania się - lektura lepsza, niż niejedna książka na półce w księgarni.

Klimat ten zatraciło już dawno nawet wspomniane w moim pierwszym poście forum Techtronic, mimo swojego surowego regulaminu. Jak pisałem, jest to forum o telefonach komórkowych. Kiedyś ludzie tam pisali o różnych ciekawostkach "odkrytych" w komórkach. Byli to sami pasjonaci. Dyskutowało się o wirusach SMS-owych, o sposobie zmiany oprogramowania, dodawaniu melodyjek i innych pierdół do telefonów, które takiej możliwości normalnie nie posiadały itp. Dzisiaj, kiedy tam wchodzę, doznaję uczucia, że jest to teraz takie "targowisko", gdzie jeden pisze:
Cytat: "ktoś tam"
help mi, pomurzcie, COBBA mi wysiadła, co dalej?
a inny:
Cytat: "ktoś inny"
Nokia 3310 nie wlancza sie - pomocy!
i tak dalej. Nie spędzam na tym forum już więcej niż tylko kilka minut tygodniowo (choć wcześniej spędzałem mnóstwo czasu i też się tam udzielałem). Naprawdę, czasami ręce opadają, kiedy czyta się zacytowane wyżej posty. Wiecie, jaką datę ma ostatnio napisany przeze mnie tam post?
Cytat: "jarzec posta"
"SMS-y aktualizujące stan konta w SIMPlus": 24-09-2004, 22:29.
A myślicie, że ktokolwiek (oprócz jednego admina, który w zasadzie nic nowego do dyskusji nie wniósł) na niego odpisał? Nikt. To przykre.

Po co ja się tutaj rozwodzę o jakimś innym forum?

Bo zauważam podobnie rozwijające się zjawisko, tyle, że na forum MaSzyny. Co z tego, że setny raz komuś tłumaczysz, jak wpisać do scenerii coś tam, aby pojechała "epoka", skoro i tak sto pierwszy raz ktoś inny Cię o to zapyta, bo nie chce mu się użyć szukajki? Co z tego, że tysiąc razy na forum już było pisane o sterownikach i innych rzeczach, na które trzeba zwracać uwagę, aby prawidłowo uruchomić symulator, skoro tysiąc pierwszy raz ktoś o to znowu zapyta?

Z całej "populacji forumowiczów" bardzo niewielki procent, jeśli się w ogóle udziela, pisze o jakichś swoich wnioskach lub przemyśleniach, dyskutuje o sposobach ulepszania działania symulatora, czy też pomaga w jakiś sposób w jego rozwoju. Oczywiście nie jest to też mało ludzi potrzebnych projektowi, nawet nie dałbym rady, aby wszystkich wymieniać, ale to wszystko tak mało na tak wielką "społeczność forumową". Większość raczej patrzy na to, aby już wreszcie ściągnąć sobie "nową traskę", a najlepiej, aby już "na tacy" podano Nebulę. A do tego robią to wbrew zasadom dobrego wychowania, kultury, o ortografii nie wspominając nawet.

Tu dam tylko drobny przykładzik: na mojego jednego posta, wydawało mi się, że bardzo konstruktywnego, odpisało zaledwie sześciu ludzi, a na drugiego - nie odpisał nikt. Ale, żeby nie było, że się żalę tylko i wyłącznie na siebie, to dam też inne przykłady. Na post o kotwach i bramkach, który napisał @ wasyl, odpowiedziała zaledwie jedna osoba, a na post @ Radka87 o semaforze manewrowym - dwie. To jest szczyt umiejętności "społeczności forumowej"? Nikt, poza włączeniem symulatora (chociaż i to czasami jest dla wielu nie do przeskoczenia) i przejechaniem nowej trasy nie umie/nie chce niczego nowego zaproponować? Ludzie, czy Wam się tak już symulator "przejadł", czy czekacie tylko na Nebulę i już nic w starym "symku" zrobić nie chcecie?

Zresztą wystarczy tylko popatrzeć na liczby określające ilości postów w takich działach jak: "Aktualności [Moderowane]", "Na warsztacie", "Propozycje" czy "Tekstury" (działy, w których oczekuje się od userów konstruktywnych postów) - wszędzie tylko liczby w okolicach stu, może stu kilku. Za to w dziale "Pomoc" - aż prawie sześćset! Nikomu nie chce się pomyśleć, a tylko od razu pisze posta, choćby o niczym? Pełno "trolli", którzy tylko psują klimat forum i osoby, które są nastawione do symulatora tylko konsumpcyjnie - oto lwia większość "forumowiczów".

Ja się już właściwie nawet nie dziwię administracji, że już przestaje nad tym panować (choć podpowiadałem, jak to można zrobić) - w zasadzie im też już ręce opadają. Nie dość, że mają mało swojego wolnego czasu, że nie mogą go za dużo poświęcić samemu symulatorowi i jego rozwojowi, to jeszcze muszą pilnować różnych "krnąbrnych" userów.

To również przykre. Zwłaszcza, że przecież kolej, czy symulator, to nie to samo co telefony komórkowe - są to dziedziny o wiele szersze i pozwalające na większe pole do popisu.

Moi drodzy. Zastanówcie się, co o takim podejściu do rzeczy myślą sami autorzy symulatora, którym przecież należy się duży szacunek za ich ciężką pracę, którą włożyli w powstanie i rozwinięcie tego projektu? Czy im ręce nie opadają? Czy nie złoszczą się, kiedy wchodzą na forum, widzą, że "S3" (nowe posty) mrugają obok tak wielu działów, a potem czytają ich treści?

A co będzie, kiedy już wreszcie wyjdzie Nebula i nagle pojawi się tysiąc "nowych postów" z pytaniem, jak ją uruchomić?

Bo ja już się nad tym zastanawiałem. I także dochodzę do przykrych wniosków.

Jedno tylko mnie cieszy, że mimo tego, są tutaj i tacy nieliczni ludzie, którzy coś jeszcze robią i nie mam tu na myśli nowych tras. Szkoda tylko, że @ McZapkie nic nie pisze. To bardzo mądry człowiek i bardzo lubiłem czytać jego treściwe posty. Co się z nim stało?

Być może, według kogoś, przesadzam w swoim poście, ale "przesadza się" zwykle wtedy, gdy się chce na coś zwrócić uwagę. Oczywiście, można też tego posta wywalić do śmietnika i niczym się już więcej nie przejmować.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Jarosław Krasuski (@ jaras)

Doc: tutaj.
No cóż... trzeba się powoli zbierać do odejścia z tego forum - nic tu po mnie.

Offline Bartek

  • Wiadomości: 378
  • MaSzyna Team Member since 2003
    • Zobacz profil
    • http://republika.pl/gliniecki
  • Otrzymane polubienia: 5
Forum - jakie jest? A jakie by się chciało, aby było?
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Listopada 2004, 08:53:24 »
Dużo racji w tym co piszesz... Akurat na dniach (18 listopada chyba) mija rok od uruchomienia forum w obecnej formie czyli na phpBB i to może być dobra okazja do refleksji.

Zauważyłem, że ostatnio jakoś moja częstoslitość pisania na forum spadła. Nie jestem "numeromaniakiem" i nie piszę gdy nie mam nic sensownego do napisania. Nie zabieram głosu, gdyż nie widzę sensownych wątków. W dziale Pomoc już mi się znudziło pisać, bo ile razy można powtarzać to samo... Ludzie uważają, że każdy z nich ma absolutnie wyjątkowy, oryginalny i niepowtarzalny problem jak on sam. A prawda jest taka, że 90% postów opisuje stary, znany problem. Może coś z tym zrobić tak na poważnie? Może dział Bocznica (albo lepiej: Ślepy Tor) powinien być zasilany większą ilością postów, bo inaczej będziemy ciągle mielić te same problemy: dlaczego mi nie działa, mam Detonatory, jak ruszyć, nie mogę odhamować itd.

Na innych forach również nie za często się wdaję w dyskusję czy to z powodu tego, że nie znam się na temacie (np. budowa tras czy modeli) czy to dlatego, że mi nieraz ręce opadają jak czytam wypowiedzi co poniektórych...

Ech... Mam nadzieję, że coś tu uradzimy wspólnie i sytuacja się poprawi.
Pozdrawiam z Gdyni Wielkiego Kacka,
Bartek

Offline Marcin E2rD

  • Wiadomości: 62
    • Zobacz profil
    • http://ag.bocznica.org/
  • Otrzymane polubienia: 9
Forum - jakie jest? A jakie by się chciało, aby było?
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Listopada 2004, 10:46:49 »
Cytuj
Zauważyłem, że ostatnio jakoś moja częstoslitość pisania na forum spadła. Nie jestem "numeromaniakiem" i nie piszę gdy nie mam nic sensownego do napisania. Nie zabieram głosu, gdyż nie widzę sensownych wątków. W dziale Pomoc już mi się znudziło pisać, bo ile razy można powtarzać to samo... Ludzie uważają, że każdy z nich ma absolutnie wyjątkowy, oryginalny i niepowtarzalny problem jak on sam. A prawda jest taka, że 90% postów opisuje stary, znany problem. Może coś z tym zrobić tak na poważnie? Może dział Bocznica (albo lepiej: Ślepy Tor) powinien być zasilany większą ilością postów, bo inaczej będziemy ciągle mielić te same problemy: dlaczego mi nie działa, mam Detonatory, jak ruszyć, nie mogę odhamować itd.

Offline Mutopompka

  • Wiadomości: 1155
  • Na IRC-u SPRĘŻAREK vel. tyqtyqtyq
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 2
Forum - jakie jest? A jakie by się chciało, aby było?
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Listopada 2004, 12:17:16 »
Witam Jarku! Czytając Twojego posta muszę z przykrością przyznać Ci rację. Opisujesz fo forum w "czarnych chmurach" nie dostrzegając wielu innych, lepszych rzeczy. A mianowicie:
1. Zaistniałeś tutaj jako osoba kompetentna, udzielająca fachowych odpowiedzi (tu mam na myśli Twoje posty, w których konkretnie opisujesz poprawienie jakichś rzeczy, lub własne przemyślenia)
Cytuj
Po co ja się tutaj rozwodzę o jakimś innym forum?

Ano po to, aby było lepsze. Bo to dzięki kilkunastu osobom ten projekt jest robiony, udoskonalany oraz dalej rozwijany.
Cytuj
Zastanówcie się, co o takim podejściu do rzeczy myślą sami autorzy symulatora, którym przecież należy się duży szacunek za ich ciężką pracę, którą włożyli w powstanie i rozwinięcie tego projektu? Czy im ręce nie opadają? Czy nie złoszczą się, kiedy wchodzą na forum, widzą, że "S3" (nowe posty) mrugają obok tak wielu działów, a potem czytają ich treści?
Tu muszę napisać, że ja również podziwiam ich za to, że czuwają.

Podsumowując Twojego posta. Zwróciłeś uwagę, opisałeś co wg ciebie jest drażniące. Wporządku. Ale wydaje mi się, że pomimo tego, że robisz to czy tamto, potem wrzucasz do działu download, opisujesz w pliku txt, co ma się zrobić, jak wpisać def. np. składu, to większość ludzi nie potrafi nawet tego czytać, nie umie poszukać itp. A tego to już nie zmienisz - tu mam na myśli podejście użytkownika forum do rozwiązania problemu. Tak to już jest, że idzie się po najmniejszej linii oporu. Przykre to, ale już tak jest i będzie.