Gdybyśmy mieli etatowych pracowników, można by im zlecić, czym mają się zająć. Ale nie mamy. Gdyby był jakiś odgórny mechanizm organizacji użytkowników, to być może też dało by się jakoś zlecić. Ale nie ma. Każdy sam robi to, co uważa za słuszne i potrzebne. Poświęca na to swój prywatny czas i ma też swoje prywatne zdanie. Co go obchodzi zdanie innych?
Ja nie jestem kolejarzem, ale jak się dowiedziałem o krzywych przejściowych, to się nauczyłem je wyliczać. Nauczyłem się odczytywać schematy stacji. Nauczyłem się przepisów kolejowych. Nauczyłem się też masy innych rzeczy. Czytam książki o lokomotywach, które widzę tylko na filmach (i chodzi mi np. o EU07). Czytam o parowozach i nauczyłem się działania rozrządu Walschaertsa-Heusingera na tyle, że potrafię zobaczyć błędy w animacji (model Pt47 do MSTS ma błędny kąt korby mimośrodu z jednej strony) albo określić, że przy danym położeniu wodzidła parowóz nie ma prawa jechać (a Ty2 tak jeździ w RailWorks3: Train Simulator 2012). Ponieważ nie podobały mi się słupki hektometrowe, to osobiście poszedłem parę kilometrów do najbliższych torów i pomierzyłem je, żeby zrobić lepsze modele. Mam swoje zdanie co do tego, co by należało poprawić, zgodnie z nim się uczę potrzebnych do tego rzeczy i robię je.
W drugą stronę też mogę. Moje zdanie jest takie, że przez moją miejscowość przejeżdża zbyt mało pociągów osobowych (aktualnie od 2009 żaden). Proponuję, żeby były przynajmniej dwa dziennie w każdą stronę (i przez cały rok). Jakiś TLK też mógłby być. I kogo niby obchodzi moje zdanie?