Zrobię Ci zdjęcie jutro, to zobaczysz że budowniczowie PRL stawiali wysokie perony w lesie. Żadnej zabudowy dookoła. Więc się nie dziw ;) Ba, nawet jeden niecałe dwa kilometry od tego zarośniętego nadal funkcjonuje - co prawda nie w lesie, ale dla odmiany w polu :)
Co do tego peronu - tam prócz trawy po prostu musi być inna tekstura nawierzchni.