Bo to właśnie jest dla kolei pasażer. Pasażer płaci za bilet, a bilet jest umową, którą uzupełnia rozkład jazdy i karta praw pasażera. Jeżeli pociąg nie dojechał na czas, to pasażer ma prawo mieć pretensje, bo to kolej jest dla pasażerów, a nie odwrotnie. Sytuacja, w której kilka pociągów stoi, bo semafor źle świeci nie powinna mieć miejsca, ponieważ urządzenia powinny być sprawne. Wszędzie jest tak samo. Płacę za bilet na autobus, i co mnie obchodzą korki - jest rozkład, mam być na czas. Płacę za bilet lotniczy - co mnie obchodzi burza na lotnisku, mam być na czas, i to bezpiecznie. Spółki kolejowe dopiero się uczą, że to oni są dla pasażerów, a nie odwrotnie. Jeśli się nie nauczą, to pasażerowie będą jeździć autobusami, lub przesiądą się na samoloty, które ostatnimi czasy są coraz tańsze.