Uszkodzenie trakcji elektrycznej we Wrocławiu

[minimini]

Witam kolegów!
Dzisiaj, tuż po moim przyjeździe z Wrocławia do Leszna, by dalej udać się do Krotoszyna padł komunikat, iż ruch na trasie Leszno-Wrocław został wstrzymany. Z tego co podsłuchałam w szynobusie, dyspozytor mówił, że "we Wrocławiu spadła sieć". Czy ktoś wie na ten temat coś więcej? TLK56100 dostał ST43 i został pociągnięty do Głogowa. Rozwiązanie chyba dziwne.

[333Wojtas333]

TLK56100 dostał ST43 i został pociągnięty do Głogowa. Rozwiązanie chyba dziwne.

Niby dlaczego? Pociąg miał stać tak długo aż naprawią sieć? Przysłali spalinówkę i pociąg mógł śmiało jechać dalej.

[minimini]

Logiczne to jest gdy ma się odpowiednią wiedzę, a tej widzę, że koledze zabrakło. Odsyłam do tego:
http://www.rynek-kolejowy.pl/28895/Glogow__Leszno_tylko_w_jedna_strone.htm
I logiki tego działania jeśli Wrocław już jest zapchany w związku z remontem.


Czy wie ktoś (ktokolwiek), gdzie nastąpiło uszkodzenie.
@up, to że studiuje geodezję nie znaczy, że jestem głupia. Jestem niska, ale nie głupia.

[Krzysiek626]

Logiczne, to poprzeć swoją wypowiedź argumentem. Co takiego dziwnego jest  że ST43 ciągnie TLK do Głogowa, gdzie nie ma sieci? Skład pojechał objazdem. Odesłanie kolegi do przeczytania artykułu, jest niecelowe.

[minimini]

Logiczne, to poprzeć swoją wypowiedź argumentem. Co takiego dziwnego jest  że ST43 ciągnie TLK do Głogowa, gdzie nie ma sieci? Skład pojechał objazdem. Odesłanie kolegi do przeczytania artykułu, jest niecelowe.

Puszczenie takiego skaładu, trasą gdzie szlakowa nie przekracza 40km/h do Głogowa nie ma sensu ekonomicznego. Plus, minus 8 pudełek+EU07+ST43, pomijam gospodarowanie czasem bo trudno mi powiedzieć ile trwa przygotowanie do dalszej jazdy pociągu w Głogowie, ale sam przejazd do Głogowa wraz z przetoczeniem i próbą hamulca(?) to 90 minut. A gdzie dojazd do Wrocławia? Już nawet nie piszę o tym, że następny pośpiech po prostu został z ludźmi w peronach.

[kamils]

Logika tego działania zależy od wielu nieznanych nam czynników. Jeśli chodzi o czas jazdy Leszno-Wrocław, to sądząc po rozkładzie wydłużyłby się z niecałych 2 godzin, do około trzech i pół --- niby sporo --- ale patrząc od Gdyni, to wydłużenie z 9 do 10 godzin nie wygląda już tak strasznie.

[minimini]

Niby sytuacja się wyklarowała: http://www.rynek-kolejowy.pl/29005/Poznan__Wroclaw_Utrudnienia_w_ruchu_problemy_ze_skomunikowaniem_polaczen.htm

Ale w piątek byłam świadkiem jak TLK ze Szczecina do Wrocławia (i pewnie gdzieś dalej) było puszczane znowu(?) przez Głogów, mimo że pozostałe pociągi jeździły normalnie. Nie rozumiem o co tak naprawdę chodzi. Czy może ta godzina, która jest potrzebna na wysłanie pociągu do Głogowa jest tzw. lepszą opcją niż ciągłe zatrzymywanie pociągu ze względu na wahadło, do którego doprowadza remont na trasie Rawicz - Wrocław...

[mechatronik]

Odnośnie puszczania pociągów objazdami, to tam gdzie jest taka możliwość wybierają trasy takie gdzie jest najmniejsze ryzyko opóźnienia planowych pociągów (przy dużym ruchu na linii). Dzięki temu pociąg mimo, że mógł jechać trasą szybszą został skierowany na linię o gorszych parametrach ruchowych. W kwestii sytuacji z 23.11 faktycznie doszło do uszkodzenia sieci trakcyjnej przez pociąg 6723 w torze nr 1 (bodajże ET22 połamał patyki). Za pociąg 1602 i 86100 przysłali autobusową komunikację zastępczą a 56100 pojechał przez Głogów. Trzeba też pamiętać, że w tamtym rejonie nie ma do dyspozycji dwóch torów (tor nr 2 w trakcie modernizacji) przez co jak maszyna połamała patyki i zerwała sieć to wszystko stanęło.