Rewi opis mnie rozwalił, ale w większym szoku byłem jak zobaczyłem, że ktoś to kupił i to za 61 złociszy :P. Choć raz przynajmniej uczciwy opis umieszczony, a nie coś w stylu stan idealny, igiełka itp. Pozwolę sobie zacytować niniejszy przez Ciebie wspomniany opis:
Witam
Dziś wystawiam na sprzedaż
Największe dzieło inżynierii Burkina-Faso lub Kambodży.
Zwłoki telefonu Nokia E52.
Zaczynało się bardzo niewinnie. Tylna gówniana klapka odstawała na bokach i odpadała średnio 163razy dziennie, oczywiście pociągając za sobą baterię. To oczywiście powodowało wyłączenie telefonu i potrzebę mozolnego składania go od nowa, gięcia tej durnej klapy od nowa, żeby może pasowała a może nie.
Kolejną awarią tego cuda było... a jakże awaria głośniczka. W związku z tym podczas gdy dzwoni możecie poczuć jakość dźwięku jak na dworcu, mimo że wcale tam nie jesteście.
Jedna z cudowniejszych przygód jakie mnie spotkały to utrata kontaktu z kartą pamięci. Oczywiście zawsze wtedy, kiedy trzeba było zrobić zdjęcie lub skorzystać z mapy. Usterka pojawiła się kilkukrotnie, ale po odpowiednich zabiegach z tą idiotyczną tylną klapką, jakimś cudem zaczęło to znowu łączyć.
Pojawił się za to nowy kłopot. Dziadostwo przestało chcieć się ładować. I jeżeli uważacie, że brak ładowania wynika z wyłamania kawałka plastiku przy tym dziwnym microUSB, to jesteście w błędzie. Wyłamanie plastiku spowodowane jest manewrami przy wkładaniu tej gównianej wtyczki w to gówniane gniazdo celem naładowania jakoś tego ustroju telefonopodobnego. W końcu udało mi się opracować dosyć karkołomny sposób ładowania tego czegoś. Mianowicie należy pieprznąć telefonem w podłogę, tak żeby się rozpadł. Następnie wyjmujemy kartę SIM i kartę pamięci. Potem składamy telefon ponownie. Raz na 10 razy działa.
Obecnie telefon ma problem z włączeniem się. Bzyka tylko alarmem wibracyjnym i pozostaje ciemny. Jeżeli do zakończenia aukcji opanuje system włączania tego badziewia to go opiszę. W sumie muszę go uruchomić, żeby wywalić stare SMSy i kontakty. On chyba wiedział że pójdzie na sprzedaż i się obraził.
Jeżeli aukcja nie zakończy się sprzedażą, to położę telefon na tory prosto pod IC Fredro (przynajmniej klapka się wyprostuje). Nie pozwólcie mu tak zginąć. Kupcie go.
Co jest przedmiotem aukcji?
Tylko i wyłącznie zwłok telefonu. Bez jakiejkolwiek gwarancji. Być może się uda go włączyć, być może nie.
UWAGA: ponieważ posiadam jeszcze drugi taki telefon w nieco lepszym stanie, to NIE DODAJE DO SPRZEDAŻY: baterii, ładowarki, kabelków, karty pamięci, uchwytu do auta. Sprzedaje tylko sam aparat telefoniczny bez baterii. Po co komu bateria jeżeli i tak nie działa.
Jeżeli cena zakupu przekroczy 5zł to dokładam BROWARA. Żeby nieco osłodzić chwilę po otwarciu paczki, bo ten telefon to jest ZŁOM.
Nie "sprzedaje od ręki", "poza allegro", nie wiem "ile chce dostać". Zapraszam do licytacji. Koszt wysyłki 13zł ze względu na dodatkową wagę puszki z piwem.
