Panowie proponuje zamknąć ten wątek póki co, bo poza kondolencjami raczej nikt nic nowego tutaj nie wniesie. Nie znałem tego chłopaka, ale to mu życia nie wróci. Wiadome tragedia się zdarzyła nie podlega to dyskusji. Jednak mimo to życie musi toczyć się dalej, pamiętajcie o tym. Współczucia dla rodziny i bliskich co go znali. Niestety pewnie nie pierwsza i nie ostatnia taka tragedia :(.