@Patrykos ja z tobą nie mam ochoty dyskutować i wałkować wszystko od początku. Wielce obrażony i do mnie ma pretensje, że musi płacić ZUS i podatek. Dlaczego ja mam ci odpowiadać, co doprowadziło do redukcji zatrudnienia. Może wychodzisz założenia, ja zadam pytanie, ciekawe co odpisze. Przecież ja nie mam obowiązku ci odpowiadać. Tak pracodawca chętnie by zatrudnił, gdyby nie musiał płacić podatków i ZUS. Ciekawe czy pracodawca wypłaciłby ci emeryturę? Do krachu finansowego doprowadziła zła polityka finansowa państwa. Jak kto sobie nie wypracuje emerytury, to mu państwo dopłaci. ZUS nie ma pieniędzy to państwo musi dopłacić. Wyrywasz z kontekstu. Przecież to ty do mnie masz pretensje, jakoby za czasów PRL nic nie robili i płacili za nie robienie. Ostatnio czytałem, że Przewozy Regionalne zapowiedziały strajk. Co nierobom nie chce się robić? Jakby co to sam sobie poszukaj w tym temacie, myślę, że umiesz informacji wyszukiwać w internecie. To czy ja się czuje wykorzystany, czy nie, to nie twoja sprawa. Dla ciebie to są lewackie śpiewki, że ludzie nie mają stałej pracy, pracują dorywczo, na czarno, czy umowach śmieciowych.
To był naprawdę chory ustrój, skoro dzisiaj ,,dziecko komunizmu" nie wie, co oznacza skrót UK,
Do mnie to pijesz? Kawał ile potrzeba milicjantów istniał już w czasie PRL. Nie rozumiem tego odwoływania się do UK.
Dzięki Bogu pomoc płynęła z Zachodu, poprzez paczki rozdawane przez księży.
Co mnie chcesz zarzucić? Czy ja gdzieś napisałem, że nie było paczek z zachodu?
W czasach Gierka nie tylko została wybudowana CMK. Zaczęto produkować FIATA 125, FIATA 126, Poloneza. Nie wiadomo jakbyśmy długo klepali Warszawę i Syrenę. Byli tacy co odwołali się telewizorów radzieckich Rubin. Ale za czasów Gierka została uruchomiona produkcja telewizorów kolorowych Jowisz na licencji francuskiej. To już całkiem inna epoka była.
Za tym Anreju tęsknisz?
Czy ja napisałem, że tęsknie za tamtymi czasami? Tylko nie popadajmy w jakąś skrajność, euforię, jak to jest teraz wspaniale. Co może dyskutować ktoś, kto tamten okres zna z bajek i legend.
W tamtych czasach nie szło się do kantoru, aby kupić dolary. Dolary kupowało się u cinkciarza po cenie czarnorynkowej, nie pamiętam jaki był wtedy kurs dolara. Było jeszcze coś takiego jak bony towarowe Pekao SA, za które też można było kupować w Peweksie lub Baltonie. Tylko Baltona powstała później.