Mój wymarzony scenariusz ma kilka cech: jest wielowątkowy, elastyczny i nieograniczony.
Wielowątkowy — na jednej i tej samej scenerii jednocześnie można odbyć służbę na kilku różnych pociągach jednocześnie. Zakładając, że sceneria ma dwa końce, to można odbyć służbę albo pośpiechem w jedną, albo jednostką w drugą, albo towarowym. Wszystkie te pociągi poruszają się w tym samym czasie po jednej scenerii. Oczywiście mogą się spotkać przy wyprzedzaniu, krzyżowaniu, mogą się po prostu minąć.
Elastyczny — to można rozumieć na kilka sposobów. Pierwszy z nich to taki, że symulacja się nie sypie przy drobnych wpadkach. Jeśli jedziemy za wolno towarowym, to przy najbliższej okazji jesteśmy wyrzucani na bok. Jeśli dogonimy jakiś pociąg, to i tak czekamy na swoją kolej. Jeśli AI stanie w połowie dochodzącego szlaku, to i tak możemy dostać wjazd na stację, mimo że ono miało być tam pierwsze. Po drugie, możliwość usuwania bądź dodawania składów. Wtedy można grać np. w sobotę/niedzielę, gdy ruch pociągów towarowych jest niższy, jak i w dzień roboczy, gdy brutta szaleją jedno za drugim.
Nieograniczony — przede wszystkim dotyczy to działania AI, które jeździ cały czas. Raz z większym natężeniem, raz z mniejszym, ale jednak ciągle. W szerszym zakresie dotyczy to także służby, kiedy wyjeżdżamy z torów postojowych jednostką o godzinie 8, jeździmy np. do 20, odstawiamy się na postojowe i po kolejnych 12 godzinach znowu wyjeżdżamy (niekoniecznie na tę samą relację).
To wszystko składa się na to, że sceneriusz jest samodziejący się — bez ingerencji człowieka wszystko jest w stanie się odbywać w miarę płynnie i bez końca. Oczywiście można te definicje jeszcze bardziej rozszerzać. Należy jednak wziąć pod uwagę, że nie można sobie wtedy pozwolić na większe awarie. Jeśli AI stanie na podjeździe, to nie będzie wtedy możliwości popchnięcia go i odblokowania toru. Oczywiście przydałoby się do tego kilka zmian w exe, aczkolwiek można to zrobić i bez nich.
Jeśli chodzi o tzw. klimat, to chciałbym coś pomiędzy słabo utrzymaną magistralą a linią pierwszorzędną. Wysoka szlakowa na jednym odcinku, a na innym obniżona z dużą ilością zwolnień. Kwestia układu jest tutaj dowolna. Może być gwiazda z jednym centrum, może być linia z jakąś odnogą i dwoma w miarę dużymi ośrodkami na końcach.