@Kacu ma rację. Ceny biletów ICC są po prostu śmieszne. Nie dość, że jadę z Katowic do Warszawy 3h, to jeszcze dostaję napój w plastikowym kubku i ciasteczko gratis, co według mnie jest jakąś kpiną. Nie raz miałem przyjemność oglądać jak taki napój lądował na czyichś spodniach, albo podłodze. Ostatni raz ICC jechałem w listopadzie (K-ce - Wa-wa) i nie zanosi się, żebym prędko skorzystał z ich usług. Może niektórym z was się to wyda śmieszne, ale od listopada byłem już 4. razy w Warszawie i za każdym razem podróż nie trwała dłużej niż 1,5h. Jak to zrobiłem? Po prostu, dla hecy sprawdziłem ceny biletów lotniczych, których ceny często są niższe, a co najwyżej porównywalne. Tylko tu mam przynajmniej pewność, że zostanę obsłużony tak jak należy i nie będę musiał oglądać grymasu na twarzy kobiety, która łaskawie mi drukuje bilet.
Nie obrażając nikogo, czy to nie jest dziwne, że taki zwykły człowieczek jak ja, widzi, że takie działanie nie umocni więzi z klientem i do niczego nie prowadzi? Gdzie Ci, co to wymyślili mają oczy? Co z fantastycznym pomysłem kolorowych biletów? Zapytałbym teraz, ilu z was skorzystało dotychczas z kolorowego biletu ICC? Czemu ceny nie są bardziej ruchome?