Moim zdaniem, podawanie ładunku w tonach było całkiem rozsądnym rozwiązaniem. Ktoś wymyślił, że pasażerowie mają być w sztukach i zrobił przelicznik… Moim zdaniem zaniżony, bo np. walizka, z którą jeżdżę, to około 20kg. Problem się zaczął, że mamy inne rzeczy w sztukach, których masę równie trudno określić. Ile waży pusty kontener, to jeszcze gdzieś pewnie by się znalazło. Natomiast ciężar załadowanego zależy np. od tego, czy w środku są banany, granit, czy złom stalowy.