Dopalacze są idealnym przykładem, ale właśnie zasłony medialnej. Pierwsze sklepy z nimi powstały w Polsce jakieś półtora roku temu i paniki medialnej nie było. Nigdy w to nie uwierzę, że do jesieni 2010 żadna z osób, które to brały nie umarła. Przyszedł wrzesien/październik i nagle wielka akcja. A myślicie, że teraz jest lepiej? Sytuacja nadal jest podobna, tylko sie o tym nie mówi. Dla mnie to chore, że ludzie są w stanie robić dym o jakiegoś psa, a podwyżka VAT-u, która dotyczy ich zdecydowanie bardziej bezpośrednio, nie powoduje podobnych emocji.