Panowie, w Cargo nie ma tak łatwo. Tabliczki są elementem "wyposażenia" loka, nie można tak sobie wejść i wziąć. Może to zabrzmi dziwnie ale:
Rozmawiając z zastępcą dyrektora (sympatyczny gość, dawny mechu, 100% pewne źródło informacji) powiedział nam, że tabliczki również mają swoją masę. Ich zdjęcie równoznaczne jest ze zmianą masy loka (dość nieznaczną ale jednak), a ich zdjęcie musi zostać zaprotokołowane i podpisane przez dyrektora danego CT (w tym wypadku Prokocimia). Ów sam dyrektor może nie zgodzić się na przekazanie numerów, wtedy niestety trzeba go do tego jakoś przekonać, co nie zawsze się udaje.
Brzmi to niestety absurdalnie, ale taka jest rzeczywistość w Cargo.
Nie mam pewności jak to jest po innych, mniejszych, szopach, ale niestety Prokocim to duża instytucja, tam takie manewry nie przejdą jak wejść, wziąć i wyjść, tu trzeba się natrudzić niestety.
@tomekilawa, to że dany wóz dobrze wygląda z zewnątrz to niekoniecznie musi taki być w środku. Jeśli jest awaryjny i sprawia kłopoty (CIACH) i konika nie ma. Dolicz też to, że te wozy nie stoją a pracują, a ostatnią naprawę miały na przełomie 2006/07, a kilometrów niestety nie ubywa.