Autor Wątek:  Lok mi się popsuł ;(  (Przeczytany 13415 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

++ cooky ++

  • Gość
Lok mi się popsuł ;(
« dnia: 15 Września 2003, 09:21:55 »
Witam
Jechałem sobie ostatnio z kopalni et22 z węglem, w pewnym momencie trochę przyhamowałem, potem starannie odhamowałem i chciałem dodać gazu (czyli prądu), kręciłem nastawnikiem a kolejne wskazówki podnosiły się na chwilę i zaraz opadały. Jak się już zatrzymałem silniki nie działały w ogóle – tzn gasła ta prawa niebieska lampka i zapalała się pomarańczowa (ale wentylatorów z oporników już nie słyszałem), próbowałem odłączać silniki w maszynowni ale to nic nie dało
Czy ktoś wie co się mogło stać i jak to można naprawić?

[%sig%]

ET22-RULZ

  • Gość
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Września 2003, 16:55:03 »
A probowales dac w nagle i zaraz potem popelnic?

[%sig%]

++ cooky ++

  • Gość
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #2 dnia: 15 Września 2003, 18:00:02 »
Sory, ale nie rozumiem tego pytania, poproszę w języku dla początkujących mechaników :)
Jeśli w pytaniu jest mowa o hamulcach: to pociąg był całkowicie odhamowany, lok zachowywał się tak jakby nie miał silników.

[%sig%]

ET22-RULZ

  • Gość
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #3 dnia: 15 Września 2003, 19:17:30 »
Chodzi mi o to czy nie probowales nacisnac 0 na klaw. numerycznej (hamowanie nagle), a pozniej . (popelnianie). Moze cos z cisnieniowym bylo nie tak...

[%sig%]

Tomek

  • Gość
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #4 dnia: 15 Września 2003, 20:44:03 »
Witam,

Ten ET22 to go sam podlaczyles do skladu??  Jesli tak to moze zapomniales podlaczyc przewodu glownego od hamulca.  Po dojezdzi pod sklad (doczepianu sie) przycisnij INS.  dwa razy.  Pierwszy raz to zaklada hak a drug to przewod glowny.  Jak go nie podlaczysz to nie odhamujesz skladu i bedziesz go ciagna na "slizg" lub "pol slizg"  (jak ci sie wogule uda).  Jak dohamowywujesz (wajha hamulca zespolonego w pozycji godzina dwunasta) to poczekaj dobre min lub wiecej.  Druga rzecz to przelacz typ hamulca z pospiesznago na towarowy.  To opuznia hamulec i bardziej rownomiernie hamulce pracuje na skladzie.  Inny problem mozesz miec ze wlasnie hamulec jest ustawiony na pospiech i tylko masz odblokowane hamulce w pierwszej czesci skladu.  Tyl nadal jest zablokowany i na hama ciagniesz ten pociag.  Przelacz na towarowy i daj na napelnienie udezeniowe.

Pozdrawiam

Tomek

++ cooky ++

  • Gość
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #5 dnia: 15 Września 2003, 23:17:14 »
Powtarzam: z układem hamulcowym było wszystko ok, zepuły mi się chyba silniki, pociąg był całkowicie odhamowany. Wiem, że jak przeholuje to wybija nadmiarowy, ale tym razem tak się nie stało - i nic nie mogłem zrobić. Przytrafiło sie to kiedyś komuś?

[%sig%]

ET22-RULZ

  • Gość
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #6 dnia: 15 Września 2003, 23:44:25 »
Mi :P i to wlasnie pomoglo :)

[%sig%]

Offline McZapkie

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 675
    • Zobacz profil
    • http://www.mczapkie.prv.pl
  • Otrzymane polubienia: 0
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #7 dnia: 16 Września 2003, 08:04:26 »
Przejdz do przedzialu maszynowego i nacisnij E
(shift e) - powinno odlaczyc uszkodzony silnik,
ale nie jestem pewien czy to dziala
prawidlowo.

[%sig%]

Tomek

  • Gość
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #8 dnia: 16 Września 2003, 18:11:31 »
A co to za mila niespodzianka ? :-)

Tomek

Offline mixer

  • Wiadomości: 205
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 4
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #9 dnia: 18 Września 2003, 14:35:18 »
Wydawało mnie siem, że wystarczy ino wyjść z kabiny do korytarza i wejść nazat.
Działa jak za dotknięciem czarodziejskiej różczki.
...przynajmniej u mnie się naprawiło gdy popaliłem zwoje.

++ cooky ++

  • Gość
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #10 dnia: 18 Września 2003, 14:52:11 »
a ja łaziłem z jednej kabiny do drugiej, naciskałem ciągle „E” w maszynowni, próbowałem do tyłu, do przodu, a wskazóweczki na amperomierzach się nie pokazały (a nawet się od składu odłączyłem)

[%sig%]

Offline McZapkie

  • Zasłużony dla Symulatora
  • Wiadomości: 675
    • Zobacz profil
    • http://www.mczapkie.prv.pl
  • Otrzymane polubienia: 0
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #11 dnia: 19 Września 2003, 07:58:13 »
A w ogole to jest wrozenie z fusow - trzeba nacisnac F1
zobaczyc jakie uszkodzenia i dopiero sie zastanawiac.

[%sig%]

Offline OlO_EU

  • Wiadomości: 219
    • Zobacz profil
    • Outsourcing IT
  • Otrzymane polubienia: 3
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #12 dnia: 19 Września 2003, 10:17:31 »
a w ogole to ja mialem tez cos takeigo i pomagalo pelne walniecie w nagle i popelnienie potym to mi najbardziej pomagalo.

[%sig%]

Offline hejnal

  • ZbanowanyZbanowany
  • Wiadomości: 967
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 3
Re: Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #13 dnia: 22 Listopada 2003, 19:57:52 »
Cytat: "++ cooky ++"
Witam
Jechałem sobie ostatnio z kopalni et22 z węglem, w pewnym momencie trochę przyhamowałem, potem starannie odhamowałem i chciałem dodać gazu (czyli prądu), kręciłem nastawnikiem a kolejne wskazówki podnosiły się na chwilę i zaraz opadały. Jak się już zatrzymałem silniki nie działały w ogóle – tzn gasła ta prawa niebieska lampka i zapalała się pomarańczowa (ale wentylatorów z oporników już nie słyszałem), próbowałem odłączać silniki w maszynowni ale to nic nie dało
Czy ktoś wie co się mogło stać i jak to można naprawić?

[%sig%]

Wydaje mi się że wywaliłeś bezpiecznik. ja to robie nałogowo. Daj nastawnik na zero, boczik tez na zero i nacisnij n. powinno pomuc

Offline marekG

  • Wiadomości: 45
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 0
Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #14 dnia: 22 Listopada 2003, 20:46:23 »
Mnie sie już zdarzało że lok nie ruszał pomimo że odhamowywałem uderzeniowym dość długo i nic nie dało sie zrobić. Potem popróbowałem jednak hamować ponownie cały skład, potem hamulec na pozycje (nie wiem jak to się nazywa) ale pozycja -2 , w debugu widać pozację kranu. To jest pozycja kranu gdy kalwiszem 9 przestawisz maksymalnie w prawo. Potem dawalem udezreniowe jeszcze raz i lok ruszał.
 A tak na wesoło to wezwij lepiej lawete :)
Pozdrowionka papa,patyki w gorze obydwa

++ cooky ++

  • Gość
Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #15 dnia: 22 Listopada 2003, 21:24:33 »
jest tak jak pisał ET22-RULZ – trzeba choćby na ułamek sekundy dać hamowanie nagłe, zdarzyło mi się już to kilka razy i to w różnych lokach
...a tak na marginesie: w rzeczywistości też tak jest czy to tylko błąd w symku?

++ cooky ++

  • Gość
Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #16 dnia: 22 Listopada 2003, 21:27:51 »
jest tak jak pisał ET22-RULZ – trzeba choćby na ułamek sekundy dać hamowanie nagłe, zdarzyło mi się już to kilka razy i to w różnych lokach
...a tak na marginesie: w rzeczywistości też tak jest czy to tylko błąd w symku?

________________________________

Grüss aus Siemianowitz O.-S.

++ cooky ++

Offline hejnal

  • ZbanowanyZbanowany
  • Wiadomości: 967
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 3
Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #17 dnia: 23 Listopada 2003, 14:20:24 »
Cytat: "marekG"
Mnie sie już zdarzało że lok nie ruszał pomimo że odhamowywałem uderzeniowym dość długo i nic nie dało sie zrobić.
Zauważyłem że Czymając uderzeniowy tak długo aż syk powietrza ucichnie i zacznie przerywać (pulsować) to nawet towarowym rusza się bez problemu.

Offline Winger

  • Administrator
  • Wiadomości: 1466
    • Zobacz profil
    • http://www.winger.eu07.pl
  • Otrzymane polubienia: 25
Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #18 dnia: 23 Listopada 2003, 18:59:52 »
Niby tak, ale mozesz w ten sposob przeladowac sklad.
Pozdrawiam,
Winger

Offline hejnal

  • ZbanowanyZbanowany
  • Wiadomości: 967
    • Zobacz profil
  • Otrzymane polubienia: 3
Lok mi się popsuł ;(
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Listopada 2003, 19:05:26 »
W symku to chyba większego znaczenia niema. W realu czasem spacer wzdłóż sładu i ręczne luzowanie może być czasem dużo ciekawsze niż siedzenie w loku i czekanie aż się odblokuje. Ruch jest wskazany.