Parę lat temu jechałem pociągiem do Pragi to na granicy (Międzylesie) kupiłem u konduktora czeskiego bilet bez najmniejszych problemów. Wyniosło mnie to dużo taniej niż kupowanie biletu w kasie PKP. Niestety nie potrafię powiedzieć ile taniej, bo już nie pamiętam.
Mogę za to podać inny przykład:
Za trasę Wrocław – Lichkov zapłacisz 68zł. Jeśli pokombinujesz, to ta sama trasa będzie Cię kosztować już 51zł (31zł do Międzylesia + 20zł (5 euro)).
[OT] Na święta (2008r. ) jechałem do Międzylesia i postanowiłem się wybrać przywróconym pośpiechem właśnie na Pragę. Zadziwił mnie standard tego pociągu, jak na międzynarodowy – tragedia. Wagony należały do CD, ogrzewania nie było i całe 2,5h siedziałem w kurtce lodówka absolutna i ultra niewygodne siedzenia.
Jak zobaczyłem stację w Międzylesiu to mnie trafiło. 100 milionów zł na przebudowę wszystkiego zostało wywalone w błoto. Kto na takiej stacji stawia około 70 nowych tarczy manewrowych? Podwieszane semafory na bramkach i wymiana wszystkich rozjazdów na bocznicach? To jest perfekcyjne marnowanie pieniędzy. A można by te pieniądze przeznaczyć na usuwanie wychlapów znajdujących się na trasie. Co za tym idzie skrócić czas podróży o dobre 10 minut.