156
« dnia: 27 Czerwca 2009, 19:48:35 »
Powiem wam jedno. Też marze o tym żeby zostać maszynistą. Na razie pracuje jako ustawiacz. Czytając posty niektórych z was młodych ludzi,zastanawiam się czy naprawdę zdajecie sobie sprawę z czym wiąże się praca na kolei. Sam gdy zacząłem pracować doszło do mnie parę spraw które mnie nie może nie zniechęciły ale dały dużo do myślenia. Ktoś pisząc, że wie że praca jest odpowiedzialna tak naprawdę tego nie wie jak bardzo jest ona odpowiedzialna. Sama jazda to nie wszystko. To fajnie wygląda itd. W zasadzie ścigają cię o każdą "pierdółke". Dostać wyjaśnienie i -50% to żaden problem. Nie mówię już o tym że chwila nie uwagi i można narobić takich start że się w głowie nie mieści. Przykład: Kolega cofał z wagonami. Nie wiem jak jemu jako ustawiaczowi umknęło to że nie spojrzał jak wajcha leży. Uderzył wagonami w drugie przy 20km/h. Straty 150tyś... Nie mówię o innych sytuacjach jakie występują na kolei że człowiekowi serce do gardła podskakuje. Np. Cofam ze składem, zatrzymuje się wychodzę z wagonu a nagle patrze obok składu leży zakrwawiony chłopak....Ja go potrąciłem?? ale jak skoro nic nie widziałem żeby po torach mi chodził.... i stres na maxa i wyjaśnienia. Okazało się ,że wyskakiwał z wagonu mi z drugiej strony i nie widziałem tego. było to na torach odstawczych i nie miał prawa tam przebywać więc jakoś po kościach się rozeszło. Więc chłopaki naprawdę dobrze przemyślcie swoje decyzje. Ja nie żałuje mimo to że mało płacą , jest praca stresująca, chodzisz np w wigilie i inne święta do pracy itd. Marzenia marzeniami,ale rzeczywistość jest zupełnie inna.
Może jakiś maszynista albo inny pracownik się wypowie na ten temat żeby trochę uświadomić naszych młodszych kolegów:) Nie chce was straszyć czy zniechęcać tylko pokazać jak jest naprawdę i co was czeka;] Świat należy do odważnych:)