Co do oznaczeń, fakt - mają swoje wady i zalety.
Oddzielenie przez nadanie numerów na 1000 jest niewątpliwie dobre, bo po numerze z łatwością będzie można ocenić, czy lokomotywa należy do Cargo, czy do PR, czy jest po modernizacji (mam na myśli taką PRową), czy też nie. Strasznym idiotyzmem jest bałagan, jaki w nich panuje - wymieszanie 4E i 303E to skandal, bo teraz widząc jakiś numer, np. EP07-1033, nie ma zasady, czy będzie to 4E czy 303E - a to inne pojazdy.
Co do prywatnych przewoźników - nie raz słyszałem o oszustwach, jakich dochodzi ze strony CTLu. Takiej nieuczciwej konkurencji jestem przeciwny i nie podoba mi się istnienie tych firm. Ale jeśli konkurent będzie uczciwy, może wreszcie skłoni to PKP Cargo do zakupu nowego taboru i polepszeniu swoich usług - z czego ja też będę zadowolony. Należy się jednak liczyć z prawem rynku, a zamawiający usługi przewozowe wybierają prywaciarzy zamiast PKP dlatego, że uważają ich za lepszych.
Przem710 - było zupełnie odwrotnie ;) Bardziej zdenerwował mnie błąd ortograficzny niż Twoje poglądy ;) Twoja wypowiedź została ode mnie zrozumiana jako protest przeciwko NG EU07 ("co oni im zrobili, tak pomalować i pomodernizować!"), a w tym przypadku byłaby śmieszną, wobec wizji, że lepsze są gnijące siódemki w klasycznym malowaniu i z klasycznymi numerami, niż siódemki po naprawie, w dziwnym malowaniu i z chorą numeracją.
Dokładnie to samo zdanie kieruje do ciebie EU05.
Proszę bardzo. Śmiech to zdrowie.