751
Bieżące kolejowe / Odp: Lokomotywy "na warkoczach".
« dnia: 15 Września 2015, 19:04:28 »
Tutaj http://jareks.zonk.pl/am/tr.htm są zdjęcia ODRY z EP05.
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
Czytalem swego czasu na internecie "Historie maszynisty" p. Wlodzimierza Dolubizno z MD Wroclaw Gl. Bylo tam, ze w poczatkach sluzby mial w obsludze ST43 z MD Wroclaw Glowny, ktora prowadzil ex. "Odra" do Warszawy przez Ostrow Wlkp. Pozniej, gdy "dostal" EU07 to mial sytuacje, ze w przypadku kiedy byly dwie 07 na tym pociagu (planowo chyba jedna na nim byla) to spinali je "warkoczami", dzieki czemu "przed planem" byl. Czy masz moze zdjecia tego pociagu z siodemkami spietymi "warkoczami"? Mnie sie Ex "Odra" zawsze kojarzyl z EP08.
Jaco, nie PT, tylko Brochów ciągał na ST43. Mój wujek jeździł tym składem z Wrocka do Zielonej.Zacytowałem tylko z dodatku z 1975 jako ciekawostkę, a ST43 mogły być później. Na Z.Górę i Węgliniec przed elektryfikacją dużo pracy miały także wrocławskie SP45.
Ślązaka, pewnego czasu, obsługiwał Brochów na ST43, ale to były dawne dzieje.
@Jaco, czy masz moze gdzies zdjecia pospiesznego z Lwowa (lub Kijowa) do Legnicy?"Kijów" był prowadzony przez EU07 z MD Wrocław i wyjeżdżał o bardzo rannej porze z Legnicy, a przed nim dwa razy w tygodniu latało "Monachium" na EP05. "Czecha" mam na zdjęciach z "Monachium", ale EU07 z "Kijowem" niestety nie.
Ganialo cos takiego przez Krakow na kilkunastu radzieckich "stodolach". Obsluga byla nastepujaca: Medyka - Rzeszow/Debica (ST43 MD Zurawica, pod drutem jechalo to), dalej juz EU07 z MD Wroclaw Glowny (Nie jestem pewien, czy od Wroclawia Glownego do Legnicy nie byla na ten pociag rozpisana ET21 z MD Legnica).
Czyli to jednak nie chodziło o podjazd przed Zakopanem, tylko o "trzymanie" 140 km/h w tamtych czasach z dłuższymi składami? A Kanty na górskich liniach długo były normalnym widokiem. Nawet chyba jeszcze są, chociaż puszczanie jej zamiast Siódemki z 5-6 pudłami się troszkę nie opłaca.
Jaco, a gdzie "Chemik"? Sam osobiście widziałem dwie EP05 na tym pociągu.
Tego dnia miłośnicy kolei z Trójmiasta i nie tylko będą mieli niepowtarzalną okazję, aby przejechać się lokomotywami Lotos Kolej, zwiedzić dyspozyturę pociągową
Bo to trafna uwaga. Przecież nikt z devsów nie będzie przesadzał teraz drzew na scenerii sprzed dekady.Hmmm, Koledzy skoro wkładacie wiele serca i czasu w ten "biznes" to chyba wiecie, że z automatu te "drzewka" to lipa i nie powinny tak wyglądać. Nie ma tu nic do rzeczy moja zmiana.
Przede wszystkim trzeba to lubić, bo ludzie bez zamiłowania długo nie wytrzymują.Często ludzie idą na kolej po prostu "za pracą". OK, ale wielokrotnie nie chcą się rozwijać i biernie traktują swój zawód. Hmmm, młode pokolenie jest moim zdaniem mocno "olewające"...
Jakiś czas temu pracownik Castoramy zatrudnił się w PKP IC na stanowisku maszynisty i podobno dobrze sobie radzi.Super, bo ten pan nie siedział w domu i czekał aż praca przyjdzie sama i zatrudnił się w markecie, a hobbystycznie myślami pewnie był jednak na kolei, bo zna tematykę i z uwagi na zainteresowanie rozumie swoje nowe stanowisko. To jeden z wielu dobrych przykładów i tacy ludzie istnieją!
Okej, w takim razie lepsze będą rzeczywiste plany z wąskotorówek.
Każdy egzemplarz wyprodukowany i wypuszczony z fabryki ma problemy wieku dziecięcego, niezależnie od jak dawna jest produkowany. Dotyczy to wszystkiego bez wyjątku"Problemy wieku dziecięcego" to bardzo ogólne słowa.
Wszystkie rzeczy najczęściej się psują na początku i na końcu czasu eksploatacji.Hmmm, kolejne straszne uogólnienie;) @Krzysiek626 może podałbyś jakieś przykłady, które o tym przesądzają? Pytam, bo wiele osób zainteresowanych koleją, czy nowym taborem nie umieją odróżnić w czym jest rzecz...
Mimo, że kolega dąży do totalnego oftopa to odpowiem. Przepraszam nie falownik to był tylko przetwornica. Odszukałem artykuł http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/951451,impulsy-to-buble-psuja-sie-nowe-pociagi-kolei-dolnoslaskich,id,t.html?cookie=1CytujMylisz falowniki i przetwornice... Po co więc piszesz o tym. Info z linka o wydarzeniu w Bolesławcu nie jest prawdziwe, bo kupa dymu powstała na dachu z dławików i nie dlatego, ze była tam elektroda spawalnicza! Komisja ustaliła co innego.Uważam, że Impuls i Pendolino to dobry tabor w swojej klasie. Jeśli chodzi o energetykę EZT to w ogóle nie wiem co masz na myśli i dlaczego się bulwersujesz?Cytuj
Nie bulwersuję się tylko uważam, że mijasz się z prawdą zamiast dopytać. Tak powstają potem "miedialne" historie.Co do Jak40 B787 to ja mam na myśli wprowadzenie nowego taboru do służby i problemy z tym związane. B787 też miał swoje problemy, dość duże z tego co wiem z TV, ale pragnę zaznaczyć, że nie znam się na lotnictwie i nie będę się wypowiadać. W sumie to TV też robiło nagonkę na te samoloty.
Szanownych Administratorów proszę o skierowanie postów OT na bocznicę.
@Admini: czy chcecie info z gruntu, czy tylko w razie braku zrozumienia tematu dawać tematy na bocznicę?
Konkretnie miałem na myśli palące się falowniki, problemy z drzwiami, toaletami. Czyli usterki wieku dziecięcego. Teraz nie ma z nimi większych problemów - to dobre pociagi. Z Pendolino będzie tak samo. Po pewnym czasie takie usterki jak drzwi itp zostaną wyeliminowane.Nie słyszałem o awariach "palących się" falowników. Chyba rzucasz tylko słowa hasła bez żadnego znaczenia? W KD, gdzie 31WE najbardziej dynamicznie pracują i ich praca jest niejako poligonem doświadczalnym dla Newagu NS problemy się zdarzają, ale ani z FT (falownikami), ani z PS (przetwornicami). Bywają co prawda zależności związane z ED, czy chłodzeniem TM (silniki trakcyjne), ale nie pisz o energetyce na ezt skoro nie masz pojęcia jak to wygląda w ruchu.
Poza tym, napluć na PESA i NEWAG NS/GLE, to każdy potrafi, starymi kiblami byśmy jeździli gdyby nie te kilkadziesiąt nowych składów przez nie wyprodukowanych.Komisarzem odbiorczym to Ty raczej nie jesteś i nie rozumiesz, jak to jest z odbiorami i stanem "nowego" wozu oraz z tzw. "sprzedażą" wozu przez producenta... Nie pluję na polskich producentów, ale zwracam uwagę na fakty, jakie mają miejsce na terenie fabryki, a nie na peronie, gdzie ludziska i mikole się zachwycają.
Generalnie jestem za produkcją wszystkiego w Polsce, jak nie, to zabraknie Wam pracy.OK, ale nie róbmy z Polski producenta wysokiej jakości taboru!