No cóż, trochę mógłbym tu nawrzucać, że macie tak szeroką scenę, tylu ludzi w Wami współpracuje, a przez ostatnie lata dla szarego, końcowego użytkownika nie zmieniło się nic.
Zgadza się. I nikogo nie zdziwi fakt, że to jest uzależnione od braku narzędzi do tworzenia własnych scenerii, które byłoby: a) w zestawie z symulatorem; b) przyjazne użytkownikowi. Nawet układanie czegoś w samym 2D bez możliwości aranżacji terenu na żywo w 3D po prostu nie przyciąga. W takiej sytuacji klepanie kolejnej tekstury siódemki mija się z celem.
Teraz dopiero widać zaangażowanie przy przepisywaniu na C/C++. Ale dla szarego Kowalskiego na razie nic to nie zmienia.
Nie od razu Rzym zbudowano, ale skoro się udało wyprostować kwestię Borlanda i zaszłości Pascalowych, to myślę że niedługo zacznie się zmieniać coś i w tej kwestii. Tylko to muszą być przemyślane działania.
Macie ludzi z wiedzą, wielu tutaj takich jest, a czasami mam wrażenie, że średnio tym zarządzacie i słabo to idzie. Tempo dla mnie jest mizerne.
Pełna zgoda, tylko że to był ten moment, gdzie dalszy rozwój siłą rzeczy był uzależniony od zmian w exe (czyt. na dzień dobry wywalenie Pascala i Borlanda jako środowiska sprzed dwóch dekad). Jeśli nie było komu tego zrobić, ba - a kod był niedostępny przez długie lata, to potem tak wychodzi. A nikogo nie zmusimy. Zresztą - ten moment zbiegł się właśnie z powstawaniem TD2 i rozmawiałem wówczas z Marcinem, który jest "ojcem" obu symulatorów. I mówiłem, że skoro staruszka Maszyna dogorywa, a jednocześnie mamy sporą społeczność, to można jeden projekt jakoś odłożyć, a wykorzystać społeczność i pójść do przodu z tym drugim. I to z oddaniem grabek na forum, bo jesteśmy tutaj dla symulatora, a nie dla bycia sobie adminami. Marcin miał inną wizję, obawy że tutaj jest zamordyzm itd, bazując też na Waszych [współpracownikach w TD] opiniach. Efekt? Td sobie żyje i ma się dobrze, Maszyna też jakiś renesans przeżywa powoli. Zobaczymy co da przyszłość :)
U nas za to programista jest na wagę złota, ale jak weźmie się do pracy, to w 2 miechy mamy wyprostowanych większość błędów i możemy szykować się do wprowadzenia większej liczy składów i tekstur.
To dobrze :) Aby do przodu.
Nie wiem czy jest sens łączyć, dzielić symulatory. Niech każdy idzie swoim torem, a ew. współpracujmy między sobą pod względem pomysłów, wiedzy, czy wymiany obiektów. Moje serce zawsze będzie przy MaSzynie i zawsze do niej wracam na te kilkanaście minutek jazdy. Ale głównie swoje upodobania opieram na TD2, gdzie mogę z innymi porozmawiać, jazda nie jest sztywna (nigdy nie powtarza się ten sam scenariusz), sytuacje na szlaku są dynamiczne, a kiedy znudzi mi się jazda, mogę otworzyć własną scenerię, którą sobie stworzyłem w edytorze.
+