Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - biovital1

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 13
61
Bieżące kolejowe / Odp: Trakcja podwójna lub popych
« dnia: 03 Stycznia 2022, 07:47:00 »
Zawsze mnie zastanawiało jak to jest z synchronizacją prędkości dwóch lokomotyw ciągnących ale bez stosowania połączenia przewodami ukrotnienia.
Stosując przekładnię elektryczną niejako pozbywamy się tego problemu. Nasze silniki nie będą hamować gdy tego nie chcemy. Na klasycznej lokomotywie amperomierz pośrednio mówi nam o sile jaką wytwarzamy na haku lub zderzaku :). Można tu posłużyć się wzorami zawartymi w plikach o rozszeżeniu *.chk lub po prostu charakterystyką trakcyjną danej serii lokomotyw.
Pozdrawiam

62
Witam, mam pytanie czy w realu da się dać sygnał "baczność" jednocześnie tonem niskim i wysokim, a jeśli tak to w jakich lokomotywach/eztach
Na wielu modernizacjach np. ST45 etc. da się nawet jednym palcem. Wychylenie dżojstika w prawo uruchamia wszystkie trąby. Nawet te w tylnej kabinie :).

63
https://youtu.be/vqPfactZvUA
Zjawisko bardzo powszechne dla tego typu pojazdów. Zielony pomiar, to spadek napięcia na boczniku amperomierzy silników 4 i 6, a czerwony, to spadek napięcia na boczniku amperomierzy silników 2 i 5. Zjawisko występowania prądu wstecznego silników trakcyjnych nr. 4, 5 i 6 podczas przejścia z pozycji jazdy numer 21 na 22 trwa ponad 200 milisekund. Duży podskok wartości prądu dla wykresu czerwonego związany jest z tym że chwilowo stycznik grupowy SG7 zamyka obwód dla obydwu tworzonych grup silników, a wiec w nim skupiają się prądy silników 1, 2, 3, 4, 5, 6 tzn. chwilowo przez styki tego jednego stycznika płynie suma prądów obu grup silników (maszynista ustawiając pozycję nr. 22 żąda ich utworzenie). Aby określić jaki prąd płynie w tym czasie przez silniki 1, 2 i trzeci trzeba odjąć matematycznie od wykresu czerwonego wykres zielony. Dla obu wykresów zerem jest wartość w okolicy 50 tzn. wartość prądu jest zawyżona o 50 A dla zakresu dodatniego oraz zaniżona dla ujemnego, gdyż na szybko lutowałem dzielnik rezystorowy dla wzmacniacza operacyjnego, który umożliwił pomiar prądów przemiennych z odczytem poprzez przetwornik ADC mikrokontrolera Atmega. Wmacniacz i mikrokontroler zasilany napięciem 5V. Dodatkowe rezystory, to jeden o wartości 1kohm i dwa 10 omowe. Za ich sprawą napięcie przemienne o amplitudzie 40mV (+20mV i -20mV) dawało na wejściu wzmacniacza napięcia od 10 do 30 mV. Podczas przełączania silników z układu SR na R  (przejście z pozycji numer 36 na 37) oba obserwowane  kanały pomiarowe zachowywały się odwrotnie tzn. czerwony pokazywał prąd wsteczny, a zielony sumował prądy. Tu przydałby się do pełnego podglądu sytuacji i trzeci kanał, który najprościej podłączyć do bocznika silników 1 i 3, ale jeszcze nie polutowałem tego. Generalnie zmiany zarówno wartości prądów jak i kierunku są na tyle szybkie, że klasyczne magnetoelektryczne przyrządy kabinowe w ET22 nie są wstanie nadążyć za tym, a jako taką informację co się dzieje w obwodzie niesie lampka sygnalizująca brak wentylacji rezystorów rozruchowych. Widać jak w trakcie przełączania rozbłyskuje na krótki czas aż dwa razy :). Na klasycznym taborze 3kV tzn. z rozruchem rezystorowym mamy zasadniczo cztery sposoby przełączania grup silników, a w praktyce wykorzystujemy trzy. Sposobu z chwilową przerwą w dopływie prądu nie stosujemy, gdyż powoduje duże zmiany siły pociągowej tzn. szarpie składem. Na ezetach i lokomotywach z rodziny EU07 korzystamy z metody "mostka". Jest to najlepszy sposób, ale trudny do zaimplementowania na lokomotywach sześciosilnikowych. Na ET21 zastosowano metodę "zwarcia". Na ET22 konstruktorzy zdecydowali się zastosować nieco zmodyfikowaną metodę "zwarcia"... mianowicie metodę "bocznika". Dodatkowo rozdzielili silniki tak, że silnik nr. 1 i 3 jest w pierwszym wózku a drugi w drugim wózku etc. W efekcie podczas przełączania nie "rozjeżdżają" nam się tak wózki jak miałoby to miejsce, gdyby wprost przenieść rozwiązania elektryczne z ET21. W tej drugiej efekt był słabiej zauważalny, gdyż wózki w ET21 są połączone z pudłem za pomocą czopów skrętu. Współcześnie można byłoby dołożyć diody półprzewodnikowe i ograniczyć w ten sposób szarpnięcia, ale nawet w podczas głębokich modernizacji do wersji 201Em i 201Ek nie ruszano tego i tak już chyba zostanie. Dodatkowo w trzech załącznikach pomiary:
1) przełączenie z pozycji 21 na 22;
2) przełączenie z pozycji 36 na 37;
3) szybki powrót z trzeciego układu do zera.
Układ pomiarowy rejestrował dane co 10 ms.
Pozdrawiam

64
Tabor kolejowy / Odp: Spalanie w lokomotywie 15D
« dnia: 02 Grudnia 2021, 19:11:26 »
Jeśli dobrze rozumiem brtkm to brutto tonokilometry? Czyli dla masy składu 3000t i odległości 500km lokomotywa spali 3150l, tak?
Zasada jest taka, że im cięższy pociąg, tym ekonomika zużycia paliwa lepsza. 2,1 litra, to średnie dla obszaru ok. 1/6 Polski. Pozostałe regiony też myślę nie odbiegają od tego zbytnio. W relacji tak długiej jak przykładowa i tak ciężki pociąg - dla jakby nie patrzyć niezbyt mocnej lokomotywki - myślę że dałoby się zejść poniżej tego. Stare SM42 mają normę 1,7 litra na 1000brtkm. Zmodernizowane 1,6 litra. Przykładowo w ruchu pasażerskim już takich dobrych osiągów nie miały i przykładowo w październiku 1999 roku, średnia dla naszych pięciu SP42 wynosiła 15,44 i to kg a nie litrów! Najlepsza SP42 spaliła wtedy 14,23. Najgorsza SP42 16,98 kg/1000brtkm.
Cytuj
Te normy są ogólnodostępne czy jedynie wewnątrz firmy?
Są to dokumenty wewnętrzne, ale ZTCW każdy maszynista ma do nich dostęp, bo też musi mieć w razie awarii urządzeń pomiarowych, gdy nie ma możliwości odczytu jak np. w większości modernizacji, gdzie człowiek musi polegać tylko na elektronice, a ta polega na byle czym ;). Niedawno śmiać mi się chciało, jak po kilku dniach jazdy lokomotywy bez systemu w końcu udało się go ożywić i łącznie kilku maszynistów oszacowało zużycie z dokładnością do jednego litra :). Najbardziej aktualna instrukcja dla tego tematu ma 134 strony. Nazywa się Ct-14. Myślę że firma udostępni taki dokument studentom/naukowcom. Kilka przykładowych grafów  z instrukcji opisujących metodologię obliczania norm, monitoringu zużycia etc.  wygląda tak jak w załącznikach. Odnoście obliczania norm głównie polega się na tym, co maszynista wpisuje w wykazie pracy, czyli te 2,1 litra uwzględnia wszelkie: postoje, pogotowia, przejścia a nawet manewry pociągowe - więc jest i tak bardzo dobrym wynikiem.
  Od razu powiem, że 15D są bardzo mocne i potrafią bardzo dużo.
Nic mi o tym nie wiadomo ;). 1000-tonowy pociąg mogłaby poprowadzić po niejednej magistrali. 3000 brt już tylko liniami bocznymi. Tak naprawdę na cele trakcyjne ma tylko o 22 kW więcej niż ST45 i sporo mniej niż ST44. Lokomotywa ST48 na zaciskach prądnicy/prostownika wydaje silnikom trakcyjnym maksymalnie 1200 kW. Sporo więcej da się uzyskać na 19D. Głównie chodzi o wydajność generatora/prądnicy. Jest w sieci ciekawe i dość świeże opracowanie mgr inż. Piotra Michalaka pt. "Metoda doboru zespołu silnikowo-prądnicowego w celu modernizacji lokomotyw spalinowych" Rozprawa doktorska.
Pozdrawiam
P.S. W instrukcjach są też błędy i nie wszystko jest tam prawdą.

65
Tabor kolejowy / Odp: Spalanie w lokomotywie 15D
« dnia: 01 Grudnia 2021, 22:13:46 »
Dzień dobry,
orientuje się może ktoś jakie średnie spalanie ma lokomotywa Newag 15D? 
Średnio ST48 zużywa 2,1 litra na przewiezienie 1000brtkm. SM31 tyle samo. Dwusuwowy gagarin miał 2,3 L/tys.brtkm. Kolej jest od zawsze ekologiczna :). Normy wzięte za zeszły i ten rok. Ogólnie jest to "konik" kilku osób w PKP. Co roku organizują nam audyty, a co kwartał jest narada w tej sprawie i publikacja najnowszych norm kwartalnych.

66
Być może zastosowano klasyczną wersję bocznikowania znaną z SM31. Kiedyś za pomocą dwóch multimetrów określałem rzeczywiste wartości bocznikowania dla SM31 na potrzeby tutejszego symulatora. Nie pamiętam wyników i zanim dokopię się do archiwum może ktoś przypomni? :)

67
  Tak z ciekawości, czy są zdjęcia kabiny EPA42?
Ja nie trafiłem na takowe, ale też nie poszukiwałem specjalnie.

68
Tabor kolejowy / Akumulatorowa alternatywa SP42, czyli projekt znany jako EPA42
« dnia: 20 Października 2021, 11:08:07 »
Zachowały się dane, które wystarczają do odtworzenia tego projektu w formie wiernej symulacji. Schemat obwodu głównego EPA42 dodałem do tego albumu: https://photos.app.goo.gl/7xVipQPrEVDxkXPVA  Co prawda symulatora nie posiadam, ani komputera który sprawnie by go obsłużył, ale chętnie zapoznam się z wynikami przyszłych prac :). Wystarczy symulacja możliwości trakcyjnych bez odtwarzania szczegółów wyglądu zewnętrznego. Kabina maszynisty też może być dowolna (nawet z EP09) :). Pozdrawiam

69
Bieżące kolejowe / Odp: Filmy kolejowe w sieci
« dnia: 25 Września 2021, 11:27:36 »
Film pod tytułem SM42 i przewaga przekładni elektrycznej nad hydrauliczną:

Pokazany efekt regulacji prądu obowiązuje też w SM31, SP45, SU46, SP47. Podobnie na ST44, tyle że tam nawet nie ma przekaźników nadmiarowych. 

70
Bieżące kolejowe / Odp: Resory wagonów dwuosiowych
« dnia: 18 Września 2021, 20:53:31 »
Chodzi mi po głowie resorowanie podobne wizualnie do tego w wózku 25TN. Czy taki wagon dwuosiowy (towarowy lub osobowy) mógłby się pojawić na prawdziwych torach, czy też są do tego jakieś przeciwwskazania?
Są pasażerskie wagony dwuosiowe na sprężynach śrubowych. Obecnie kilka jest w kolekcji skansenu w Pyskowicach. Szynobusy SA101 i SA102 mają maźnice podobne do wózka 25TN. Sprężynowe zawieszenie miały też szynobusy SN81 i wiele typów drezyn.

71
Tabor kolejowy / Odp: SN61 plus wagony doczepne
« dnia: 30 Sierpnia 2021, 10:14:47 »
I teraz pytanie: Wie ktoś czy np. jeżeli wagon był używany luzem na płaskich szlakach to przestawiano automat zmiany biegów tak żeby silnik pracował na bardziej ekonomicznym zakresie obrotów?
Ja mam inne pytanie. Mianowicie jak to jest w czystych hydraulikach takich jak np. SN80? Przejrzałem instrukcję obsługi Lxd2 i jest tam napisane że nie wolno przy większych prędkościach ustawiać zbyt niskich obrotów diesla, bo grozi to zagotowaniem oleju w przekładni. Zdolność do przenoszenia mocy w układzie pompa-turbina zmienia się do potęgi trzeciej wraz z obrotami na wejściu układu. Gdyby tak w SM42 6Dg zastosować przekładnię hydrauliczną, to różnica możliwej do przekazania na koła mocy pomiędzy obrotami biegu jałowego = 600 a maksymalnymi = 1800 wyniosłaby 27 krotność. W klasycznej SM42 dostępna moc na obrotach biegu jałowego = 496 obr/min jest tylko 4-razy mniejsza od znamionowej (200KM vs 800KM). Nawiasem mówiąc, to nie wiem czy dobrze wnioskuję, ale przeczytawszy perypetie z licencyjną przekładnią voitha zastosowaną w Lxd2 wygląda na to, że sam "rdzeń" hydrauliki jest taki sam jaki zastosowano w SM25 i SN80?

72
Tabor kolejowy / Odp: SN61 plus wagony doczepne
« dnia: 28 Sierpnia 2021, 15:24:59 »
Natomiast wagon SN80 wyposażony w przekładnię hydrauliczną i słabszy silnik mógł pociągnąć dwa wagony na torze prostym i poziomym z prędkością ok. 65 km/h lub jeden wagon z prędkością do ok. 85 km/h. Skan z książki pt. Charakterystyki normalnotorowych pojazdów trakcyjnych:
https://photos.app.goo.gl/w7ADr2MvG1qkYXWp7
Inny ciekawy opis dotyczący problemu z przekładnią mechaniczną można znaleźć w książce mgr inż. Ewalda Kowalskiego pt. "Pojazdy trakcyjne". Fragment na przykładzie SN52:
Charakterystyka pociągowa pojazdów spalinowych z przekładnią mechaniczną. Rysunek 306 przedstawia przykładowo rzeczywistą charakterystykę pociągową wagonu spalinowego (budowy firmy „Ganz") serii SN52. Wagon jest czteroosiowy i ma silnik z zapłonem samoczynnym o mocy 235 kW oraz układ napędowy z przekładnią mechaniczną. W układzie tym znajduje się pięciostopniowa zębata skrzynia biegów. Na wykresie linią ciągłą grubą przedstawiona jest wartość siły pociągowej przy różnych prędkościach wagonu. Z wykresu widać przede wszystkim, że krzywa siły pociągowej nie jest linią ciągłą, jak na rysunku 285, lecz stanowi odcinki krzywej oddzielne dla każdego biegu. Zmiana siły pociągowej następuje w sposób ciągły jedynie w zakresie jednego stopnia prędkości, tzn. w zakresie jednego biegu przekładni. Przy prędkościach do 17 km/h (pierwszy bieg) siła pociągowa spada szybko z 53,2 do 43,7 kN. Przy przełączeniu na drugi bieg siła pociągowa maleje od razu do 33 kN i w miarę zwiększania się prędkości w dalszym .ciągu spada, dochodząc przy 27 km/h do 27,5 kN. Po włączeniu każdego z dalszych biegów siła pociągowa stale się zmniejsza skokami i przy prędkości 95 km/h wynosi już tylko 7 kN. Drugą cechą charakterystyczną przekładni mechanicznej jest więc zmiana siły pociągowej skokami. Skoki w przebiegu siły pociągowej następują zawsze w momencie zmiany biegów, na przykład na rysunku 306 przy przejściu z pierwszego na drugi bieg siła pociągowa spada z 43,7 do 33 kN. Ta skokowa zmienność siły pociągowej wynika z faktu, że w zakresie każdego biegu warunki zmiany mocy w siłę pociągową są inne, zależne od przełożenia w skrzyni biegów. W chwili zmiany biegów następuje jednocześnie przerwa w przenoszeniu mocy na oś napędną, ponieważ następuje wyłączenie sprzęgła, a więc odłączenie silnika od osi napędnej. Oś nie jest napędzana przez silnik i na pojazd działa tylko siła bezwładności. W normalnych warunkach ta przerwa w przenoszeniu mocy na oś napędną nie powoduje specjalnych trudności. Jeśli jednak masa pociągu i opory ruchu w chwili zmiany biegów są duże (np. na łukach lub na wzniesieniu), a przełączanie z jakichkolwiek powodów trwa zbyt długo, to strata prędkości może być tak duża, że silnik po przełączeniu na następny, wyższy bieg nie będzie mógł przyśpieszyć ruchu pojazdu. Zmniejszenie tej niedogodności do granic możliwych przy przekładni mechanicznej osiąga się przez odpowiednią konstrukcję sprzęgła i skrzyni biegów, a zwłaszcza przez odpowiednią konstrukcję mechanizmu przełączania biegów. Układ napędowy z przekładnią mechaniczną nie pozwala też na pełne wykorzystanie mocy silnika spalinowego nie tylko w pełnym zakresie prędkości pojazdu, lecz nawet w zakresie jednego biegu. Gdybyśmy na wykres z rysunku 306 nanieśli krzywą stałej mocy silnika spalinowego wagonu serii SN52, tzn. tego wagonu, którego charakterystykę pociągową przedstawia ten rysunek, to okazałoby się, że krzywa ta pokrywa się z odcinkami krzywej siły pociągowej tylko w pięciu punktach, po jednym w zakresie każdego biegu. Pełną moc silnika spalinowego wykorzystać więc można tylko przy jednej, ściśle określonej prędkości w zakresie każdego biegu. Każda z tych pięciu prędkości odpowiada jednej wartości prędkości obrotowej silnika spalinowego, a mianowicie tej, przy której moc silnika jest największa. Przy każdej innej prędkości pojazdu moc silnika jest w mniejszym lub większym stopniu nie wykorzystana. Jest rzeczą zrozumiałą, że możliwość lepszego wykorzystania mocy silnika będzie tym większa, im więcej biegów będzie mieć skrzynia biegów. Również przebieg krzywej siły pociągowej będzie zbliżać się coraz bardziej do krzywej idealnej. Teoretycznie przy nieskończenie dużej liczbie biegów rzeczywista charakterystyka pociągowa pokryłaby się z charakterystyką idealną, a zmiana siły pociągowej następowałaby bezstopniowo w sposób ciągły. Praktycznie jednak liczba biegów nie może być dowolnie duża, gdyż większa ich liczba komplikuje poważnie budowę skrzyni, utrudnia konstrukcję mechanizmu przełączającego biegi i zwiększa masę oraz koszty całego układu napędowego. W konsekwencji ewentualne zyski nie pokryłyby dodatkowych kosztów oraz trudności konstrukcyjnych i eksploatacyjnych. Stosowane praktycznie skrzynie biegów mają od dwóch do ośmiu biegów, najczęściej zaś stosowane są skrzynie cztero- lub pięciobiegowe.
https://photos.app.goo.gl/SwZKEdZaF92kPgts7

73
Tabor kolejowy / SN61 plus wagony doczepne
« dnia: 21 Sierpnia 2021, 11:37:45 »
Widok współczesnego szynobusu prowadzącego 5 lekkich dwuosiowych wagonów towarowych i spora sensacja w środowisku tym widokiem, natchnęła mnie do przypomnienia jak to dawniej się udawało. Zeskanowałem kilka stron z książki panów: mgr inż. Ryszarda Krause i inż. Romana Meissnera
pt. Wagony spalinowe serii SN61. Oto krótki fragment: "...Wagon serii SN61 może prowadzić na torze poziomym pociąg złożony z wagonu spalinowego i trzech wagonów doczepnych z prędkością 85 km/h.
1.2. Charakterystyki trakcyjne i eksploatacyjne Charakterystyki trakcyjne wagonu dotyczą mocy silnika spalinowego, rodzaju przekładni, masy wagonu oraz jego pewnych cech konstrukcyjnych. Źródłem mocy wagonu SN61 jest silnik spalinowy o mocy znamionowej 500 KM. Przy jednoczesnej pracy wszystkich urządzeń pomocniczych napędzanych silnikiem spalinowym (wentylatory chłodnic, prądnica pomocnicza i silniki elektryczne napędu urządzeń pomocniczych) i przy uwzględnieniu strat mocy przy przenoszeniu momentu obrotowego (wały przegubowe, skrzynki rozdzielcze) oddaje on na ten cel ok. 63 KM. Na cele trakcyjne pozostaje więc moc 437 KM, które silnik przekazuje na sprzęgło główne. Dalsze przeniesienie mocy do zestawów kołowych (połączone również z pewnymi stratami) odbywa się za pośrednictwem przekładni mechanicznej (sprzęgło główne, skrzynia biegów z mechanizmem nawrotnym, wały przegubowe) i stałej zębatej przekładni osiowej o przełożeniu 19 : 41. Osiągnięta w rezultacie siła pociągowa na obwodzie kół i prędkość wagonu są wzajemnie od siebie zależne i ograniczone mocą przeniesioną od silnika spalinowego do obwodu kół. Zależność tę określa znany wzór:" [ciach] Reszta na obrazkach, bo dziś sobota i brak czasu na dalszą obróbkę:
https://photos.app.goo.gl/xazz5qZq3QK499nZ6

74
Tabor kolejowy / Odp: Co oznacza relokacja lokomotywy?
« dnia: 14 Sierpnia 2021, 09:25:11 »
Jak wiemy, każdy pojazd jest na stanie jakiejś lokomotywowni X. 
Co do zasady nie zawsze tak jest. Do niedawna pod rządami tzw. "bankomatów" wszystkie elektrowozy PKP-CARGO SA. były na stanie...Centrali. Dopiero w okolicy 2016 roku powrócono do sprawdzonych rozwiązań i poprzydzielano bezpańskie maszyny do poszczególnych zakładów i sekcji.

75
Bieżące kolejowe / Odp: Masa pociągów towarowych
« dnia: 01 Sierpnia 2021, 10:50:25 »
Czy istnieją jakieś dane ile maksymalnie możne uciągnąć na haku dana lokomotywa na danym szlaku?
Czy to zależy od przewoźnika tzn. każda spółka może mieć inne masy maksymalne?
Do niedawna były dodatki do rozkładu jazdy. Tworzone przez powołanie konsylium instruktorów, które ustalało co, ile i gdzie uciągnie. Każda spółka miała swoją politykę i czasem różnice były ekstremalnie duże np. dwukrotne. Obecnie jeden z modułów systemu komputerowego rozkładu jazdy liczy co i gdzie można przy danej serii lokomotywy. Warunek jest taki, aby prędkość w krytycznym punkcie nie spadła poniżej 7 km/h. Niektórzy przewoźnicy tego nadużywali, bo skalkulowali sobie że ewentualne niepowodzenia wjazdu np. w gorszych warunkach pogodowych będą na tyle rzadkie, że opłaci im się opóźnić inne pociągi i zapłacić za lokomotywę pomocniczą. PKP-PLK z czasem nauczyła się zwalczać takie postawy wyznaczając np. postój techniczny w trudnym miejscu.

76
Dziś co nieco o projekcie ET42M. Inspiracją jest najnowszy film na YouTube o ET42 autorstwa Mirosława Romańskiego oraz wzmianka o planach modernizacyjnych, która przewinęła się też w komentarzach.
Tygodnik kolejarza z 8.01.2006 KURIER PKP
PREZENTACJE
Poznański hit
Tegorocznym przebojem spółki Sigma i Poznańskich ZNTK będzie dwusekcyjna lokomotywa ET42M.
Poznańskie Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego od 135 lat specjalizujące się w naprawach, budowie i modernizacji taboru i sprzętu kolejowego, po wejściu inwestora strategicznego (lipiec 2005 r.) - spółki Sigma wzbogaciły ofertę o prace modernizacyjne używanych pojazdów szynowych i produkcję lokomotyw. 8 grudnia w poznańskiej siedzibie firmy odbyła się prezentacja projektu nowej lokomotywy elektrycznej ET42M. Pojazd, który został zaprezentowany, powstał na bazie niezawodnej i wielokrotnie sprawdzonej lokomotywy ET42. W przyszłości lokomotywa ET42M zostanie wyprodukowana w kooperacji z Zakładami Budowli Elektrowozów z Tbilisi w Gruzji. Dwusekcyjna lokomotywa ET42M będzie przeznaczona do prowadzenia pociągów towarowych. Wyposażenie każdej z sekcji, połączonych mostkiem i wałkami gumowymi, gwarantuje sterowanie pojazdem z dwóch kabin. Pudło (w przyszłości będzie miało opływowe kształty) oparto na wózkach za pomocą elastycznych wieszaków. Zastosowanie cięgieł ukośnych do przenoszenia sił pociągowych i hamujących w układzie dociążenia zestawów kołowych zdecydowanie poprawiło warunki pracy maszynisty. W porównaniu z lokomotywą ET42 zastosowanie mocniejszych silników trakcyjnych w ET42M zwiększyło moc elektrowozu o 320 kW. Realizowanie przekazu siły pociągowej i hamulcowej od wózka na pudło cięgnami ukośnymi spowodowało zwiększenie współczynnika wykorzystania ciężaru napędowego o 5 proc. Zastosowanie dwustopniowego chłodzenia zmniejszyło straty energii, którą pojazd zużywał na własne potrzeby. Zmniejszenie hałasu wentylatorów polepszyło pracę maszynisty. Zastosowane prostowniki z indywidualnymi stycznikami znacznie zmniejszają nadmiar siły pociągowej przy przejściu z jednego położenia nastawnika w drugie. Natomiast statyczny przekształtnik zastosowany dla zasilania obwodów, sterowania i ładowania baterii zamiast przetwornicy jest efektywniejszy i sprawniejszy niż przetwornica wirująca. Również użycie statycznego przekształtnika dla zasilania uzwojenia wzbudzenia silników trakcyjnych daje możliwości kształtowania charakterystyk hamowania zadanego kształtu i zabezpiecza płynność regulacji siły hamowania. Niewątpliwie znaczącą zaletą nowej lokomotywy będzie cena, która jest o 50 procent niższa od innych oferowanych na kolejowym rynku.
Podstawowe dane techniczne:
Nominalne napięcie 3000 V
Układ osi 2 (B0-B0)
Prześwit toru 1435 mm
Praca godzinowa:
Moc na wałach silników trakcyjnych 5360 kW
Szybkość 55,6 km/h
Siła pociągowa 340 kN (T)
Praca ciągła:
Moc na wałach silników trakcyjnych 4800 kW
Szybkość 57 km/h
Siła pociągowa 295 kN (T)
Szybkość konstrukcyjna 100 km/h
Nacisk zestawów kołowych na szyny 200,9 kN (T)
Średnica okręgu toczonego koła 1250 mm
Długość lokomotywy ze zderzakami 30880 mm
Szerokość lokomotywy 3005 mm
Masa lokomotywy 164 tony

Maciej Martyniak

77
Wykonałem zdjęcie wagonowego zaworu Westinghouse LU-V1 który mamy w zakładowych zbiorach jako pomoc naukową :-). Nagrałem też krótki filmik na podwoziu ET21-57 na którym widać umiejscowienie przełącznika T/O

Dodatkowo można podpatrzeć subtelne różnice w budowie wózka, zawieszenia silników trakcyjnych etc. na niskich numerach ET21 :-). Ogólnie dostęp do przełącznika kiepski. Aby umieścić w kadrze kamery centralnie sam zawór rozrządczy i utrzymać w miarę wygodną pozycję ciała oraz dodatkowo zbytnio się nie pobrudzić, musiałem transmitować obraz na inne urządzenie tzn. celować z wykorzystaniem transmisji obrazu na tablet :-).

78
Nie wiem jak EP03, ale ET21 wszystkie inne znane mi pojazdy trakcyjne z tego typu hamulcem maja zawór rozrządczy H1K5. Zawór LuV1 to zawór do wagonów towarowych.
Racja. Tak faktycznie jest w przypadku ET21. Mylące jest natomiast oznaczenie na burcie W-GP, ale nie jest też wyjątkiem, gdyż są współczesne polskie konstrukcje, które mają w oznaczeniu SW od SAB-WABCO, a w rzeczywistości mają Knorr-a. Dziś zajrzałem pod pudło ET21 i są tam zawory od Knorra. Nawet mają logo tej firmy :). Obejrzałem sobie też LuV-1 którego oryginał w poglądowym przekroju mamy na sali szkoleń i faktycznie jest typem wagonowym. Same umiejscowienie zaworów rozrządczych na ET21 jest chyba najmniej dogodne dla obsługi i oglądania na świecie. Później wrzucę zdjęcia i jakiś materiał wideo.
Pozdrawiam.

79
Nie wiem jak EP03, ale ET21 wszystkie inne znane mi pojazdy trakcyjne z tego typu hamulcem maja zawór rozrządczy H1K5.
Bardzo możliwe. Jutro będę w pracy, to zobaczę co tam kryje na podwoziu nasz "sputniczek". Ostatni raz tam zaglądałem ok. 3 lata temu podczas przełączania systemu z G na P lub odwrotnie. Nasze ET21 miały zawsze na burcie oznaczenie systemu hamulca W-G-P.
Cytuj

Zasilanie takie powoduje, że powietrze z PG unosi nam suwak obrotowy przez co może nam nadmuchać pod suwak ewentualnych zanieczyszczeń z przewodu głównego. Zanieczyszczenie te mogą porysować suwak i gładź i zawór będzie nieszczelny.
Taki zabieg stosowało się do awaryjnego uruchomienia lokomotywy, gdy np. bateria akumulatorów "siadała". W praktyce bardzo rzadko, ale sposób był bardzo praktyczny. W naszej lokomotywowni standardowo podczas przeglądu okresowego, który to robiło się niezależnie, czy pojazd stał w rezerwie, czy ciężko pracował, co ok. 30 dni - docierało się suwak i gniazdo. Miał zawsze być szczelny i tak wyregulowany, aby możliwa była łatwa manipulacja jedną dłonią :)

80
EP03 wyczerpanie systemu hamulca Westinghouse

Prosta technika i działa :). Hamulec systemu Westinghouse należał do rodziny kolejowych hamulców zespolonych wyczerpalnych oraz nieluzujących stopniowo. Na lokomotywach powszechnie stosowano zawór rozrządczy LuV-1 m.in na ET21 oraz na EP03. To co widzimy i słyszymy w akcji  na stanowisku maszynisty, to krany systemu Knorra. Zawór rozrządczy na EP03 jest na podwoziu i każdy wózek ma po jednym takim samym. Pierwotnie najstarsze lokomotywy z ET21 włącznie aż do początku lat 90-tych nie miały w układzie zaworu sterowanego elektropneumatycznie odcinającego zasilanie sprężonym powietrzem głównego przewodu hamulcowego. Nie sprawiały też problemu ze wstecznym zasileniem zbiorników głównych lokomotywy poprzez główny przewód hamulcowy np. z innej lokomotywy, co na potrzeby niniejszego filmu uczyniono. Dodatkowo lokomotywy tej generacji oraz ciut nowsze nie posiadają systemu wymuszającego nagłe hamowanie, gdy ciśnienie w głównym przewodzie hamulcowym uzyska wartość mniejszą od 2,9 bara. W odbudowanej EP03 zawór hamulca dodatkowego współpracował z reduktorem ciśnienia i maksymalne ciśnienie dostarczane siłowniom pneumatycznym (cylindrom hamulcowym) za jego pomocą nie przekraczało nigdy wartości 4 bary. Po przeładowaniu hamulca zespolonego  wykazuje on zdolność do przekroczenia nawet 4,5 bara, ale w takiej sytuacji uruchamia się zawór bezpieczeństwa cylindrów hamulcowych. Jeżeli chodzi o technikę pracy z samym kranem Knorra, to ta archaiczna armatura potrafi zasilać oraz jednocześnie utrzymywać stabilne ciśnienie w głównym przewodzie hamulcowym tylko w jednej pozycji tzn. w pozycji tzw. jazdy. Maszynista przestawiając rękojeść na kolejne stopnie w kierunku do siebie - odłączał zasilanie przewodu i wszelkie nieszczelności (w praktyce podczas prowadzenia długiego składu, a więc bardzo długiego przewodu z wieloma połączeniami międzywagonowymi) natychmiast dawały o sobie znać.

81
EP03-01 miała pierwotnie trafić do MK Warszawa, ale walała się przez lata w MD Warszawa Odolany. Jej stan na początku lat 90 XX wieku był masakryczny. BTW, skreślono ją z PKP 21.10.1974. W ZNTK Mińsk Mazowiecki dano maszynie "nowe życie", ale wszelkie "flaki" pochodziły z EN57 i ET22. Z ASEA nic nie zostało.
Zostało to co najważniejsze tzn. silniki trakcyjne. Skierniewicka EP03-08 ma do tej pory jeszcze oryginalne opory rozruchowe i wszystkie maszyny pomocnicze. Tzn. 3-cylindrowe sprężarki ze swoimi silnikami NN oraz przetwornice. Niestety, ale "miłośnicy metali kolorowych" powykręcali z nich bieguny główne i komutacyjne. Gdyby zostawili na miejscu same stalowe rdzenie, to można by dość łatwo odtworzyć je poprzez nawinięcie nowych uzwojeń stojana. Wirników nie dali rady ruszyć/udźwignąć, więc pozostały na miejscu.

82
Bez komentarza trudno zrozumieć co autor ma na myśli. EP03 podpięta pod 6DG?
Jeżeli był w niej LuV1, to nie powinna luzować stopniowo.
Tak. SM42 z nowoczesną pneumatyką od Knora sterowała układem hamulcowym EP03, która symulowała klasyczny wagon z nieluzującym stopniowo zaworem rozrządczym. EP03 ma dwa zawory rozrządcze, gdzie każdy wózek ma swój zbiornik pomocniczy i dźwignie przestawcze towarowy/osobowy. Trudno już o takie wagony, bo nawet te z Chabówki podobno przebudowano na luzujące stopniowo.

83
Ale ciekawie ogląda się stojące obok siebie - prababcia i prawnuk :D
Dobrze mieć pod ręką jakiś punkt odniesienia :)

84

Na razie bez opisu.

85
Bieżące kolejowe / Odp: Filmy kolejowe w sieci
« dnia: 26 Maja 2021, 13:57:56 »
SM42 6Dg i moc potrzeba do ściśnięcia zderzaków

Kilka rzeczy. Jak widać, aby uzyskać dużą siłę podczas manewrów z niskimi prędkościami nie potrzeba dużej mocy. Przekładnia elektryczna "rules" :). Pojazd trakcyjny zaraz po zluzowania hamulca toczył się na pochyłości tzw. równi stacyjnej (budowniczy stacji kolejowych starają się tak ukształtować tam teren, aby było w miarę płasko). Wagony i lokomotywy w grupie PKP mają od dawna wymienione zderzaki na elastomerowe o dużej zdolności pochłaniania energii zderzeń, ale też i sporej twardości. Badany tu wagon był wyprodukowany w latach 70-tych dla kolei SNCF i ma klasyczne miękkie bufory. Zapomniałem w domu kamerki Wi-Fi i na szybko użyłem firmowego systemu konferencyjnego. Jako że obraz z kabiny szedł na około świata z użyciem sieci 4G, to jest trochę opóźniony względem obrazu z kamery tabletu i transmitowanego po Wi-Fi obrazu z HMI lokomotywy (HMI czasem się przycina, bo VNC odświeża obraz generowany przez aplikację SM42.exe tylko gdy klikamy w ekran urządzenia odbiorczego lub np. lewy klawisz bezprzewodowego gryzonia ;)). Celowo użyłem niską rozdzielczość 480p, bo wielkości plików wynikowych dla dużych rozdzielczości potrafią w mig wyczerpać zasoby pamięci, a myślę że widać wyraźnie to co ma być widoczne :). Aha i prawie bym zapomniał SM42 6Dg w pewnym momencie jakby skoczyła i lepiej ścisnęła zderzaki, ale nie wynika to z jakiejś progresywnej charakterystyki zderzaków czy napędu, a w zmienionym oprogramowaniu, które choć częściowo kompensuje niedogodności dla maszynisty w jej obsłudze związane z integracją hamulca dodatkowego i napędu w jednej manetce. Polega to na tym, że na zahamowanej do pewnego stopnia lokomotywie (hamulec działania bezpośredniego do wartości ok. 3 bar) da się uruchomić napęd, a po pewnym czasie sterownik automatycznie luzuje nam hamulec i można "wyrwać jak z procy" ;).
P.S. zapomniałem włączyć mikrofonu i mamy nieme kino ;)

86
Chyba otarłem się o nią trochę nieświadomie, bo w tamtych latach często bywałem w BB. W sumie to cenna informacja, bo myślałem, że "grzejką" była także przy peronie 1A. Gdzieś w notatkach znalazłem info, że w WGW "grzała" do 1984.
Już na przełomie 1985/86, gdy ją oglądałem na terenie WGW Bielsko Biała, to nie była w stanie nic grzać. Gdy tylko ją podstawili w okolicę peronu 1a, to jak pamiętam ciężko było się dostać do kabiny, bo tak była zagracona.
Szkoda tylko, że jest tak ubogo jeśli chodzi o zdjęcia kompletnej kabiny.
Intryguje mnie np. prędkościomierz firmy Deuta-Werke i jego sposób podświetlenia tarczy (wskazówka z tego co wiem była ciemna, zatem w nocy musiał być kiepsko widoczny).
Jedno czarno białe z czasów młodości mojego planowego śp. maszynisty już chyba tutaj gdzieś wrzucałem? :). Prędkościomierze się zachowały u nas i OIDP mają tarczę czarną, a wskazówkę białą. Jutro jak będę to mogę sprawdzić, bo głowy nie dam odnośnie tych barw.

87
Mi udało się w 04.1990 w starej parowozowni w BB zobaczyć jako "grzejkę" Ty42-93, a w MD Czechowice w 03.1991 maszynę Ty42-127 w tej samej roli. W MD CzDz także w 03.1991 jako "grzejka" pracował Ty2-94.
W Zebrzydowicach w latach 1990 do 1994 mieliśmy cztery Ty42 z ważnymi kotłami m.in 19 (do końca zdolna do jazdy o własnych siłach) i OIDP 92, 94 i jeszcze jeden. W 1993 pocięto u nas na złom podwozie i tender jakiejś innej maszyny z serii Ty2/42. Trzy  ostatnie parowozy Ty42 wywieziono z Zebrzydowic ostatecznie w 1998 roku. Akurat miałem dniówkę na miejscowym przetoku i przypadkiem kamerę video8 :).
EU04-18 do 11.1987 pracowała jako "grzejka" przy peronie 1A w BBG, czyli tam, gdzie później był skansen taboru. 
EU04-18 kilka lat stała na terenie wagonowni w Bielsku-Białej i była niewidoczna dla podróżujących w kierunku Katowic czy Wadowic. Natomiast bardzo dobrze widoczna dla podróżnych udających się w kierunku Cieszyna. W 1986 odholowano ją w okolicę peronu 1a i każdy kto chciał mógł ją "zwiedzić" (w kabinie już była tylko sterta po komorach łukowych styczników WN i kikuty okablowania). W okolicy listopada 1987 na parę dni odwiedziła miejsce swego ostatniego stacjonowania tzn. MD Czechowice-Dziedzice, gdzie koledzy oddzielili od pudła lokomotywy na pamiątkę tabliczki firmowe, które zdobiły później ściany jednego z biur. W tym czasie tzn późna jesień 1987 była widziana EU04 w Czarnolesiu, ale nie wiem czy to była 18-tka przed wysłaniem do Muchowca, czy jeszcze jakaś inna.

88

"Parowozownia swoją służbę zakończyła 30 maja 1964 roku, a lokomotywy przeniesiono m.in. do lokomotywowni w Zebrzydowicach czy Czechowicach-Dziedzicach. 
Do ok. 1994 wysyłaliśmy tam z Zebrzydowic na okres grzewczy dwa Ty42. Jeden ogrzewał halę i inne obiekty, a drugi był zapasowym na czas przeglądu pierwszego.

89
Po godzinie 20.00 zgłoszono pożar hali wachlarzowej byłej lokomotywowni w Bielsku-Białej.
Statusu lokomotywowni chyba raczej nigdy nie miała. Była to dawna parowozownia przekształcona w oddział naprawy żurawi kolejowych. Lokomotywy SP42 z Krakowa Płaszowa i Trzebini zjeżdżały tam na obrządzanie po obsłudze kalwaryjskich składów. Najbardziej potrzebowały wody do zasilania wytwornicy pary. Tuż przed ukończeniem elektryfikacji linii do Kalwarii Lanckorony w ok. 1990 roku niespodziewanie pojawił się parowóz z Chabówki do planowej obsługi niektórych tamtejszych pociągów. Od wielu lat nie był w Bielsku-Białej widywany, gdyż pełną obsługę zapewniały tandemy SP42 a linię do Cieszyna zelektryfikowano w 1983 roku. Ostatni raz wjechałem lokomotywą (SM42) na teren byłej parowozowni w sierpniu 2001 w celu odstawienia tam wstępnie sformowanego składu parowozów, które zabraliśmy razem z kolegami z sekcji utrzymania z Czechowic-Dziedzic z bielskiej wystawy stałej taboru kolejowego (istniała ok. 6-lat). W kolekcji równoległej do peronu 1a było kilka parowozów wąskotorowych oraz Pt47, Ty51, Tkt3 i OIDP krótko Ty42-19.

90
Bieżące kolejowe / Odp: Bocznikowanie na pozycjach oporowych
« dnia: 08 Maja 2021, 12:13:46 »
Nie, no jasne. Niech się jarają. Zespół przekładni także wytrzyma. Co tam zębatka?
A co się dzieje z kołami zębatymi przekładni gdy maszynista dociska zderzaki na zahamowanym składzie wagonów? :) Praktycznie nic się nie dzieje, bo przy zerowej prędkości silnik nie wykonuje żadnej pracy mechanicznej. Momenty podczas wykonania pomiaru na EU07 były kilkukrotnie mniejsze od momentów występujących  podczas większości operacji ściskania zderzaków i zwykłych rozruchów lekkich składów pasażerskich. Prosta fizyka i trzeba przyznać że zespoły konstruktorskie wielkich zakładów modernizujących tabor często mają z tym problem lub nie potrafią wytłumaczyć/przekonać klientów do takich lub innych rozwiązań. Przykładem niech będzie sterowanie mocą, momentem oraz obrotami silników diesla w najnowszych modernizacjach poczciwej SM42 lub SM48, które to miały od samego początku wykonane perfekcyjnie a teraz maszyniści łapią się za głowę gdy przyjdzie im zasiąść za pulpitem takiej modernizacji.
Ogólnie odnośnie pierwszego pytania w wątku, to mam koncepcję taką iż posiadamy znakomity symulator i wystarczy podmienić jeden plik przed uruchomieniem maszyny na komputerze. Kto chce to może zasymulować zachowanie EU07 lub dowolnej maszyny z włączonym od początku dowolnym stopniem bocznikowania. Ja to robiłem podmieniając plik zawierający tabelkę z fizyką silnika EE541. Już nie pamiętam nazwy rozszerzenia, bo działo się to w 2004 roku :)
Pozdrawiam

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 13