7
« dnia: 07 Lutego 2023, 19:46:41 »
MaSzyna w serduszku zawsze, choć uważam, że przez ostatnie lata droga, którą symulator obrał, już dawno prowadzi go donikąd. Było tu kilka osób, które pchnęło projekt do przodu chociażby poprzez przepisywanie exe, ale był to chyba też moment, w którym można było zmienić całkowicie koncepcję MaSzyny, a nie przepisać kropka w kropkę i wypluć to samo co było X czas temu. Może się mylę, ale przepisywanie MaSzyny odebrałem jak tworzenie koła na nowo, które przyniosło wiele nowego, ale ostatecznie nie ułatwiło twórcom za wiele.
Dla mnie jakiekolwiek tworzenie czegokolwiek tutaj jest wąskim gardłem - trudność w stworzeniu czegokolwiek własnego, głupiego wsadzenia boxa z teksturami na scenerie może niejednego zniechęcić, a bo modele musza być w .t3d, nie działa exporter z nowym Blenderem, ze starym coś się krzaczy i tak w kółko, a co dopiero testować, postawić na scenerii... Trzeba anielskiej cierpliwości, której wielu w obecnych czasach brakuje.
Malujesz coś eleganckiego w Substance, to tu nie ma shaderów, które to potem obsłużą i ostatecznie wychodzi z tego paint.
Brak intuicyjnego tworzenia scenerii, eventów, edytora map. Kolejne wersje MaSzyny, a map nowych 0. Osobiście nawet nie ściągam kolejnych wersji MaSzyny, bo nowe tekstury wagonów czy lokomotyw są mi obojętne.
Brakuje elementów, które przyciągną młodych, dzieciaki, które będą się w to bawić a w przyszłości rozwijać, my się starzejemy, przychodzą nowi. Co ma ich zachęcić? Nam wystarczała wyobraźnia "O tu załadowałem węgiel". Dzisiejsza młodzież chce widzieć jak ten węgiel sypie się do wagonów, czy ludzie wsiadają do pociągu na stacjach. Chcą rywalizacji, chcą multika. I trochę właśnie w ten sposób kupuje młodych Simrail, jeśli faktycznie jeszcze zaoferuje dobre środowisko dla twórców obiektów, tras itp. to odpływ ludzi z MaSzyny czy TD2 będzie jeszcze większy. Był moment, w którym MaSzyna stanowiła najlepszy symulator kolejowy, a mam wrażenie, że przez nietrafione decyzje zaczyna schodzić na dalszy plan.
Taki mój wylew.