1
Bieżące kolejowe / Odp: Oznaczenia na pudle
« dnia: 08 Października 2020, 21:01:46 »
A nie masy hamujące przypadkiem?
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
PS Swoją drogą ciekawe jest to, że relacja z budowy scenerii potrafiła się pojawiać co 2 tygodnie, a teraz ostatnia jest z 2011 roku.To nie jest ciekawe, to jest zwyczajne. Zwłaszcza przy okrojonym czasie, który możesz na to poświęcić i rozwijających się równolegle innych rzeczach. Zanim skończysz, to już wiesz, że musisz poprawiać to, co robiłeś na początku. I tak na okrągło...
@youBy - jeśli rozkłady w wersji strona po stronie, to w jaki sposób - tak samo po dwie strony A5 na jednej kartce A4 w orientacji poziomej czy po jednej stronie na kartkę w orientacji pionowej i w jakim wtedy formacie zrobić?
Poprawka rozpoznawania zaników napięciaZ czystej ciekawości - ale o co chodzi? ;)
Z nieznanych przyczyn została w EU07.EXE wprowadzona niczym nieuzasadniona zmiana w sposobie logowania zaników napięcia na pantografie do pliku errors.txt. W efekcie zaniki te nie były rozpoznawane przez edytor SCM w Rainsted. Obecnie Rainsted został dostosowany do tej patologii.
Wynika to z kierunku naprężenia aparatów cięgłowych. W trakcie rozruchu, naprężenie powinno rozkładać się równomiernie (od sąsiedniego pojazdu). Wiem, że jest to trudne do zrozumienia, ale ,,po chłopsku": zawsze pozostaje luz pomiędzy pałąkiem a hakiem cięgłowym. Przy ruszaniu (zwłaszcza ,,z kopyta") każda z czołownic dostaje porządnie ,,w d...ę". Pod względem rozkładu sił, lepiej jak obciążenie działa z tyłu, jak z przodu.E no moment - z punktu widzenia czołownic nie ma różnicy czy zarzucony jest pałąk z loko na hak wagonu czy odwrotnie. Przecież za sworzniem mocującym pałąk do haka w kierunku do pojazdu element przenoszący siłę na sprężynę aparatu cięgłowego i dalej na czołownicę jest jeden. Kolokwialnie mówiąc - sprężyna "nie wie" czy od swojej strony ma wykorzystany hak czy pałąk.
O literaturę nie pytaj, gdyż tzw. Naukowcy (mam na myśli młodsze narybki), nie posiadają tzw. wyobraźni i sami nas często pytają ,,jak to działa?".
Skoro tak to wygląda, to ja podziękuję. Nie mam zamiaru brać się za kolejną papierologię i wiązać się jakimiś umowami.Nie przesadzaj. NDA (ang. non-disclosure agreement, czyli umowa o zachowaniu poufności) nie jest czymś wyjątkowym. Plany, nawet okrojone, są chronioną własnością firmy i nic dziwnego, że proszą o podpisanie stosownej umowy. Zwłaszcza z - nie czarujmy się - "nikim", bo (jeżeli się nie mylę) @Patryk nie jest przedstawicielem firmy, dzięki której użyczający plany może coś zarobić, a prestiż "MaSzyny" też jakoś ogromny nie jest (jest jakikolwiek?). Wręcz nakładają na siebie koszty, bo za przygotowanie okrojonych planów muszą komuś zapłacić, a zysk = 0. To, że się podejmują współpracy, to jest duży +, bo tak na prawdę mogła być z ich strony albo cisza, albo "Szanowny Panie, nie."
Co myślicie o moim pomyśle? Jak pomysłodawca chętnie podjąłbym się zadania prowadzenia grupy. Napiszcie co o tym sądzicie, podajcie także swoje propozycje charakteru grupy. :)Prosiłeś o opinię - dostałeś. Nikt Ci nie napisał "nie wolno Ci zrobić grupy". Chcesz - rób.
chcesz coś zrobić? NIE! Bo coś tam...To po co pytałeś o opinię? Taka postawa roszczeniowa ("ma być po mojemu, a jak nie to foch") wg mnie właśnie zdyskredytowała Ciebie jako jakiegokolwiek prowadzącego grupę. Masz swoje zdanie - dobrze. Uszanuj zdanie innych (uszanuj =/= przyjmij). A wygląda na to, że nawet nie zastanowiłeś się nad tym jak nasze argumenty odeprzeć.