@pkp.
Sytuacja jak dla mnie jest prosta. Kiedy w lipcu ogłoszono koniec ŚZPR powstał problem połączeń stykowych. Jednym z takich połączeń jest Kraków - Bielsko-Biała. Jednak zaledwie ostatnie 10 km to woj. śląskie, więc na zdrowy rozsądek wydawało się, że połączenie zostanie w PR (zwłaszcza, że obsługiwał je MZPR). Wrzesień - okazuje się, że KŚ dogadały się w sprawie połączeń stykowych i pojadą z BB aż do Wadowic (reszta trasy zostaje w PR). Można wywnioskować, że ma to wyrównać oddanie w całości innych relacji stykowych (np. Katowice-Kraków). I wtedy właśnie Matusiewicz obiecywał, że w przypadku "stykówek" będą unie biletowe (bo to tak naprawdę kwestia między UMWŚ i UMWM, a nie przewoźnikami). Jednak dzisiaj okazuje się, że nie można na bilecie PR wyjechać poza Wadowice. No więc rodzi się pytanie jaki był sens dzielenia tej relacji, która w 90% leżała na terenie woj. małopolskiego? I w ogóle dlaczego podział w Wadowicach a nie w Kozach (granica).
Ale to i tak pół biedy - pociągi przynajmniej jeżdżą. Kielce-Katowice - to jest kuriozum i bez wyeliminowania tego typu połączeń nie można orzec o sukcesie KŚ (a taki właśnie został ogłoszony przez marszałka).
sama cena wynajmu TRAXX-ów jest tak z kosmosu, że głowa mała. No i jednostka ZAWSZE będzie tańsza w dostępie do infry, niż 'szynobus' w postaci ET22+1B.
Tutaj przecież chodziło o to, aby absolutnie nie brać taboru od znienawidzonych PR-ów. Ale się nie udało - Sigma pokrzyżowała plany :D