4
« dnia: 10 Grudnia 2003, 20:00:22 »
Ktoś to wreszcie poruszył (z różnych względów nie chciałem być pierwszy).
Ja to widzę tak:
Prawem administratora jest robić na swoim to, co mu się podoba. I z tym nie dyskutuję - będę miał swoje, będę mieszał tak, jak mi się akurat pomyśli. Takie możliwości administrator ma, bo może i powinien mieć. Co zaś się tyczy konkretnego przypadku (rangi), słowo daję, nie rozumiem. Nie rozumiem, co komu mogło przeszkadzać, że cały obszerny wątek jest jednym wielkim wygłupem. Wystarczyło spojrzeć na ilość postów i wyświetleń, żeby przekonać się, jak bardzo ten wygłup był popularny. Podkreślam, nie wmawiam nikomu, że to było mądre i na poziomie. Ja osobiście świetnie się tam bawiłem, bo to było głupie i już (i przez to zabawne, fajnie było, że kolesie analfabeci chcieli się koniecznie odznaczyć). Tak po cichu sądzę, że nie tylko mnie to wygłupianie się bawiło, inaczej nie rozwijało by się to tak, jak miało to miejsce.
Rangi, to był (przy całej swojej głupocie) chyba najżywszy temat w całej znanej mi historii forum (a już jakiś czas na nim bywam). Bardzo mocno dziwię się Wingerowi, że go wyciął. Co to komu szkodziło? Obraziliśmy kogoś po drodze (oprócz analfabetów)? Popatrzcie, teraz po wycięciu tego wątku forum od razu siadło (mnie też się jakby odechciało, i nie dlatego, że straciłem kilka głupawych postów). Trochę nieszkodliwego idiotyzmu jeszcze chyba nikomu nie zaszkodziło, przynajmniej ja nic o takim przypadku nie wiem (oświećcie mnie, jeśli się mylę).
Jeszcze raz powtórzę, bardzo się zdziwiłem. Chyba komuś zabrakło odrobiny luzu. Z marketingowego punktu widzenia (a trochę się na tym znam), posunięcie było samobójcze. No, chyba że filozofia przedsięwzięcia jest całkiem inna, niż mi się zdawało. Zawsze sądziłem, że to forum grupuje ludzi, którzy się symulatorem dobrze bawią (i tych, którzy go tworzą i tych tylko go użytkujących). I w takiej formule pewien margines na różne śmieszne wypowiedzi dobrze się mieścił (zresztą one bywały i jakoś to wszyscy znosili). Jeśli tak nie jest, cóż, proponuję przenieść całość dyskusji na pl.misc.cmentarz, czy jakoś tak. Zostaną wtedy sami kompetentni, śmiertelnie poważni, tworzący coś dla symka ludzie (od razu napiszę - nie sądzę, żeby ekipa taka akurat poważna była, czasami pokazywali się i od tej weselszej strony). Cała reszta dziadostwa - tacy, jak ja - pójdzie na zielona trawkę i będzie się mogła wygłupiać do woli. Nie porównuję się z Covalusem, ale on pewnie teraz też byłby tu marnie notowany (za mało powagi).
Zawsze (to można sprawdzić) wypowiadałem się z wielkim szacunkiem o twórcach programu. Można sprawdzić - pisałem, że jestem za głupi, żeby cokolwiek tu zrobić i dlatego nie wychylałem się, kiedy ciągle ktoś niecierpliwy (i równie jak ja nieprzydatny) skamłał o nowy update. Ale sądziłem, że dla takich jak ja też jest tu miejsce o ile będą zachowywać się przyzwoicie. Teraz mam wątpliwości. Jeśli nie można było pozostawić jednego nieszkodliwego "egzotycznego" wątku... Kiedyś bywało gorzej (choćby vbs, pamiętacie?) i nikt tego nie usuwał (bo nie było możliwości?). To co się teraz zaczęło, przypomina mi najgorsze lata komunizmu (cenzura, było coś takiego, niektórzy z nas to na pewno pamiętają).
Grzecznie i stanowczo: administrator może zrobić wszystko, tylko czy wszystko co administrator robi musi automatycznie mieć sens? Teraz, jeśli taka wola administratora, proszę mi dać nawet czerwoną kartkę - będę przynajmniej wiedział, że NALEŻAŁO się wycofać. A Wy będziecie wiedzieć, jakie przestępstwo jest najgorsze (na kolei - wychylanie się). Nauka kosztuje...
Aha, proszę mi dopisać conajmniej z 10 postów, napracowałem się ;)