2
« dnia: 21 Stycznia 2024, 22:47:23 »
Jeśli chcesz do tematu podchodzić w ten sposób, to musisz odpowiedzieć sobie na jedno bardzo ważne pytanie - czy celem jest takt (1), czy sensowna oferta połączeń (2)? Jeśli (1), to trzeba wtedy iść na kompromisy rozkładowe np. w zakresie czasu przejazdu, krzyżowań, godziny dojazdów do ważnych punktów. Jeśli (2), to po ułożeniu rozkładu cyklicznego pojedyncze połączenia/pary/obiegi mogą być przesuwane, żeby coś zoptymalizować (np. przesuwamy jakiś pociąg 10 minut wcześniej, żeby dowiózł dzieci do szkoły na dworzec 7:45 zamiast 7:55).
Ścisły takt w zasadzie realizowany jest tam, gdzie połączeń i możliwości przewoźnika jest dostatecznie dużo. W wielu przypadkach takt jest tylko punktem wyjścia do optymalizacji oferty - dobór liczby obiegów taboru, służb maszynistów/kierowników pociągu/konduktorów, obsługi technicznej, ilości pracy eksploatacyjnej. Część niedoskonałości równego taktu można rozwiązać pojedynczymi pociągami szczytowymi lub różnym taktem w szczycie i między szczytami. Natomiast przy znacznym zagęszczeniu połączeń (np. 15 minut) problem dojazdu na określoną godzinę przestaje mieć znaczenie jak w przypadku pociągów co godzinę albo dwie.