- Symulator MaSzyna -
Symulator EU07 (i nie tylko) => Pomoc doraźna => Tabor => Wątek zaczęty przez: Ksichu w 03 Lutego 2004, 20:26:27
-
Drodzy koledzy !
Grałem w starą wersję symulatora kilka miesięcy i szło mi całkiem nieźle. Nową, uaktualnioną wersję symulatora zainstalowałem niedawno ale już widzę, że wprowadzono kilka zmian w prowadzeniu pociągów. Po pierwsze dosyć ciężko jest rozwinąć prędkość na małym rozruchu silników, po włączeniu dużego rozruchu tj. SHIFT + F idzie to znacznie lepiej, ale po ustawieniu nastawnika prawie na maksa włącza mi się pomarańczowa kontrolka w prawym górnym rogu pulpitu i licznik prędkości z lekka szaleje, pokazując nierzeczywistą prędkość. Co zrobiłem źle ? Przed ruszeniem składu oczywiście uruchamiam przetwornicę oraz sprężarkę, czy muszę włączyć jeszcze coś, żeby jazda przebiegała prawidłowo ? Z hamowaniem i odhamowywaniem składu na szczęście nie mam specjalnych problemów.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich użytkowników Maszyny !
KSICHU
"
-
Wpadles w poslizg, to wlasnie sygnalizuje ta pomaranczowa lampka. Jak wpadniesz w poslizg musisz zejsc z nastawnika i podsypac piasek/przyhamowac. A co do ruszania: Do skladow pasazerskich, ktore sa aktualnie w symku w zupelnosci wystarcza niski rozruch (ruszanie okolo 375-400A).
-
Dzięki za pomoc Bartek !
Na niskim rozruchu udaje mi się jednak osiągnąć ciągnąc skład osobowy co najwyżej 70 km/h a z taką prędkością nie trzymam się rozkładu. Naturalnie po wyłączeniu pomarańczowej lampki oznaczającej włączenie styczników przechodzę na bocznikowanie.
Pozdrawiam
KSICHU
-
Czegos tu chyba nie rozumiesz.
Wysoki rozruch (shift+f) zwieksza dopuszczalny prad na jezdzie szeregowej z 600A do 750A. Nie ma on wplywu na maksymalna predkosc. Pytanie, boczniki wrzucasz na ktorej pozycji nastawnika? Bo jesli chcesz osiagnac duze predkosci, rob to jak dojedziesz do konca jazdy rownoleglej (43 pozycja).
-
Boczniki włączam przeważnie wtedy, gdy wyłącza się pomarańczowa lampka u dołu pulpitu pojawiająca się, gdy włączam nastawnik na pozycję nr 1. Moja prędkość wynosi wtedy zwykle koło 40 km/h. Czasem po wyłączeniu tej lampki przełączam nastawnik na kolejne pozycje do przodu, udaje mi się wtedy dociągnąć do prędkości 60 km/h, ale po włączeniu boczników udaję mi się osiągnąć na ostatniej pozycji bocznikowania co najwyżej 70 km/h.
Pozdrawiam
KSICHU
-
Boczniki włączam przeważnie wtedy, gdy wyłącza się pomarańczowa lampka u dołu pulpitu pojawiająca się, gdy włączam nastawnik na pozycję nr 1. Moja prędkość wynosi wtedy zwykle koło 40 km/h. Czasem po wyłączeniu tej lampki przełączam nastawnik na kolejne pozycje do przodu, udaje mi się wtedy dociągnąć do prędkości 60 km/h, ale po włączeniu boczników udaję mi się osiągnąć na ostatniej pozycji bocznikowania co najwyżej 70 km/h.
Moze wywala ci nadmiarowy i dlatego lok nie przyspiesza?
-
Nie to na pewno nie nadmiar, na pewno nie pali mi się czerwona lampka bezpiecznika nadmiarowego. Myślę, że jak jeszcze trochę pojeżdżę to odkryję o co chodzi. Pytanko: "jak odhamowujecie skład, wciskając 4 z klawiatury numerycznej, czy przytrzymując przecinek z klawiatury numerycznej?"
Pozdrowienia do Bydgoszczy i Katowic
KSICHU
-
Pytanko: "jak odhamowujecie skład, wciskając 4 z klawiatury numerycznej, czy przytrzymując przecinek z klawiatury numerycznej?"
Naciskajac kropke (DEL) na klawiaturze numerycznej ustawiasz kran w pozycje napelnianie uderzeniowe. Przycisk "4" na klawiaturze numerycznej = pozycja "jazda" glownego zaworu hamulcowego.
-
Ja tam jestem peny ze chodzi tutaj o poslizg...Musisz Wcisnac "S"nawet kilka krotnie az usłyszysz dziewk
wtedy predkosc ci spadnie i loka bedziesz mogł rozpedzac :)
-
Dobrze wyluzowałeś skład? Spróbuj dać napełnianie uderzeniowe (del na numerycznej) aż przestanie syczeć, później 4 i 6. Teraz kręcenie nastawnikiem: jak nie masz ograniczeń to bocznikuj jak dojedziesz nastawnikiem do końca (nie ma sensu tracić czasu na bocznikowanie na szeregowej kiedy masz szlakową 100 i żadnych ograniczeń). Jak wpadasz w poślizg do syp piasek (s), a jeżeli go nie masz to zmiejsz prąd (zdejmij bocznik i zejdź nastawniekiem na niższą pozycję, a jak trzeba to do zera i poczekaj aż się uspokoi). Powodzenia.
-
Dobrze wyluzowałeś skład? Spróbuj dać napełnianie uderzeniowe (del na numerycznej) aż przestanie syczeć, później 4 i 6. .
Jak sklad jest dobrze wyluzowany to nie wchodzi powietrze do cylindrow i nie trzeba uzywac odlozniacza lokomotywy.
-
Dobrze wyluzowałeś skład? Spróbuj dać napełnianie uderzeniowe (del na numerycznej) aż przestanie syczeć, później 4 i 6. .
Jak sklad jest dobrze wyluzowany to nie wchodzi powietrze do cylindrow i nie trzeba uzywac odlozniacza lokomotywy.
I tak używam, odruchowo, stąd to co napisałem.
-
Boczniki włączam przeważnie wtedy, gdy wyłącza się pomarańczowa lampka u dołu pulpitu pojawiająca się, gdy włączam nastawnik na pozycję nr 1. Moja prędkość wynosi wtedy zwykle koło 40 km/h. Czasem po wyłączeniu tej lampki przełączam nastawnik na kolejne pozycje do przodu, udaje mi się wtedy dociągnąć do prędkości 60 km/h, ale po włączeniu boczników udaję mi się osiągnąć na ostatniej pozycji bocznikowania co najwyżej 70 km/h.
Pozdrawiam
KSICHU
zrob moze tak:
jak ci zgasnie lampka pomaranczowa sproboj nastawnikiem dac nastepna pozycje. bo pierw eu dziala na jednym silniku a po rozpedzeniu sie (ok. 40km/h) wchodzi na bezoporowa (dobrze mowie ? ) a na nastepnej pozycji uruchamia sie drugi silnik i znowu mozesz nstawnik walic do ostatniej pozycji (chyba 43) i masz obydwa silniki na beoporowej (znow u niejestem pewien czy tak ta pozycja sie nazywa) i wtedy bocznikuj.... przy 140 przestan bo zjarasz silniki
maszynisci sie doczepia do kulku rzeczy w tej wypodzi ale sens powinien byc zachowany ;]
-
zrob moze tak:
jak ci zgasnie lampka pomaranczowa sproboj nastawnikiem dac nastepna pozycje. bo pierw eu dziala na jednym silniku a po rozpedzeniu sie (ok. 40km/h) wchodzi na bezoporowa (dobrze mowie ? ) a na nastepnej pozycji uruchamia sie drugi silnik i znowu mozesz nstawnik walic do ostatniej pozycji (chyba 43) i masz obydwa silniki na beoporowej (znow u niejestem pewien czy tak ta pozycja sie nazywa) i wtedy bocznikuj.... przy 140 przestan bo zjarasz silniki
Zle mowisz :P EU07 ma 4 silniki jakby miala ruszac na jednym to by wiele nie uciagnela. A ilosc amperomierzy nie rowna sie liczbie silnikow tylko liczbie polaczen silnikow (na EU07: szeregowe i rownolegle).
-
echem... chodzilo mi o komplety silinkow (bo masz 2 mierniki natezenia pradu na silnikach); polowie krcenia nastawnikiem uruchamia sie drugi komplet silnikow <- wnioskuje 'na chlopski rozum'
-
echem... chodzilo mi o komplety silinkow (bo masz 2 mierniki natezenia pradu na silnikach); polowie krcenia nastawnikiem uruchamia sie drugi komplet silnikow <- wnioskuje 'na chlopski rozum'
Ehhh... jak nie wiesz to nie zgaduj. Zawsze chodza 4 silniki.
-
Chłopaki !
Dziękuję za cenne porady. Jestem pewien, że wkrótce będę jeździł jak mechanik z 20 letnim stażem.
Pozdrawiam wszystkich użytkowników Maszyny
KSICHU
-
Właśnie przejechałem się EU07 - 485, korzystając z Waszych rad i wszystko funkcjonowało jak należy. Bez większych problemów rozpędziłem się do setki.
Pozdrawiam