- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: Daro w 15 Października 2006, 15:15:19
-
http://www.rynek-kolejowy.pl/foto06/060929/059.jpg
-
Oby nigdy. Wyglada jak jakas odgrzana parówka rabana toporem. Absolutnie nie pasuje do klimatu polskich kolei. Podobnie nasze szynozłomy.
-
W życiu! Ja lubię nowoczesne lokomotywy (gdyż uważam że w końcu muszą się znaleźć na polskich torach, bo kolej pasażerska jest dla ludzi, a nie dla bydła i trzeba ich wozić czymś porządnym) ale to "coś" czego zdjęcie tutaj widzimy wogóle nie ma charakteru, a w dodatku jest brzydkie! Ot takie plastikowe pudło
-
Nie podoba mi sie. Wole stare poczciwe siódemki, byki, epoki, sputniki itp.
Chociaz jazda takim sprzetem "Vmax 357" musi robic wrazenie;> W Polsce jednak chyba nigdy nie bedziemy miec szlakow o takich Vmax :D
Pozdro
-
Oby nigdy. Wyglada jak jakas odgrzana parówka rabana toporem. Absolutnie nie pasuje do klimatu polskich kolei. Podobnie nasze szynozłomy.
Nastepny betonowy Mechanik z Ostrowca?
-
NIE !!!! MK z Bydgoszczy, który baardzo lubi tradycyjny stary tabor nie nafaszerowany elektronika a czemu pytasz?
-
Nie podoba mi sie. Wole stare poczciwe siódemki, byki, epoki, sputniki itp.(...)
Tak, jasne w u nas za 40, 60, 80, 100 lat dalej będą jeździły siódemki, byki, epoki, sputniki itp. Ludzie, mamy XXI wiek, tutaj nie ma już miejsca na takie lokomotywy, przynajmniej w ruchu planowym, jeżeli już tak Wam się podobają te stare lokomotywy to musicie podziękować nieudolnym władzom PKP, które od lat nie inwestują w nowoczesny tabor, a jedynymi zakupami są psujące się lokomotywy. Musi się to zmienić, podobnie jak stan polskiej infrastruktury, gdyż w czasach wolnego rynku już za niedługo może kolej wogóle zniknąć z gałęzi transportu w naszym kraju, bo samochodem, czy autobusem taniej, szybciej i dostępniej. NIE! Jeżeli nie dostosuje się kolei do potrzeb klienta (nie zmieni taboru odpowiadającego normom XXI wiecznej kolei) to kolej zginie, taka jest drodzy koledzy prawda. A mówienie, że takie loki są świetne utwierdza mnie tylko w twierdzeniu, że z polskiego gówna taborowego na kolei nie da się wybrnąć.
-
A mówienie, że takie loki są świetne utwierdza mnie tylko w twierdzeniu, że z polskiego gówna taborowego na kolei nie da się wybrnąć.
Na pewno masz rację, że pod względem parametrów technicznych daleko polskim lokomotywom do ich koleżanek z (niekoniecznie) Zachodu.
Jednak udając się na szlak z aparatem wolę pstrykać EU07 czy ET40 (czyli, te "gówna", jak to określiłeś), niż taką, jak na zdjęciu z pierwszego postu. Zaznaczam, że chodzi mi tylko i wyłącznie o wygląd a nie o parametry techniczne. Myślę, że wielu ludzi dostrzega to "coś" (oprócz "gówna") w obecnie jeżdżącym taborze.
-
Tak, jasne w u nas za 40, 60, 80, 100 lat dalej będą jeździły siódemki, byki, epoki, sputniki itp. Ludzie, mamy XXI wiek, tutaj nie ma już miejsca na takie lokomotywy, przynajmniej w ruchu planowym, jeżeli już tak Wam się podobają te stare lokomotywy to musicie podziękować nieudolnym władzom PKP, które od lat nie inwestują w nowoczesny tabor, a jedynymi zakupami są psujące się lokomotywy. Musi się to zmienić, podobnie jak stan polskiej infrastruktury, gdyż w czasach wolnego rynku już za niedługo może kolej wogóle zniknąć z gałęzi transportu w naszym kraju, bo samochodem, czy autobusem taniej, szybciej i dostępniej. NIE! Jeżeli nie dostosuje się kolei do potrzeb klienta (nie zmieni taboru odpowiadającego normom XXI wiecznej kolei) to kolej zginie, taka jest drodzy koledzy prawda. A mówienie, że takie loki są świetne utwierdza mnie tylko w twierdzeniu, że z polskiego gówna taborowego na kolei nie da się wybrnąć.
Zgadzam się. Myślę też, że większości zaprezentowana lokomotywa się nie podoba ze względu na kompleks jaki musimy posiadać, a spowodowany wiekiem lokomotyw używanych w Polsce. W końcu jeśli wiemy, że na zachodzie widok takiej lokomotywy nikogo nie dziwi to musimy się dowartościować mówiąc jaka to ona jest brzydka. Cóż... odrestaurowana Warszawa lub Syrena IMO też jest ładniejsza od np. Opla Astry II... ale gdyby postawiono mnie przed wyborem to zawsze wybrałbym samochód współczesny (jak chyba każdy zdrowy na umyśle człowiek). Widzę, że filozofia Mechanika z Ostrowca jest bardzo silna wśród MK. Niestety sporo pasażerów nie wybiera kolei właśnie ze względu na zabytkowy tabor jaki PKP posiada. Rzecz głównie dotyczy EZT lub wagonów, bo najczęściej ludzie lokomotyw nie rozróżniają i nie stanowią one dla nich żadnego problemu.
Tylko teraz nie bijcie za mocno... ;)
Pozdrawiam!
-
A mówienie, że takie loki są świetne utwierdza mnie tylko w twierdzeniu, że z polskiego gówna taborowego na kolei nie da się wybrnąć.
Na pewno masz rację, że pod względem parametrów technicznych daleko polskim lokomotywom do ich koleżanek z (niekoniecznie) Zachodu.
Jednak udając się na szlak z aparatem wolę pstrykać EU07 czy ET40 (czyli, te "gówna", jak to określiłeś), niż taką, jak na zdjęciu z pierwszego postu. Zaznaczam, że chodzi mi tylko i wyłącznie o wygląd a nie o parametry techniczne. Myślę, że wielu ludzi dostrzega to "coś" (oprócz "gówna") w obecnie jeżdżącym taborze.
Może wyraziłem się za ostro, ale takie mam zdanie, wiem że te lokomotywy dodają klimatu naszej sieci kolejowej, ale czy do prowadzenia normalnego ruchu używa się parowozów, uwarzanych przez wielu miłośników jako sedno kolei? Nie, bo są to przestarzałe maszyny, nie odpowiadające standardom rynku, rynku na którym liczy się: szybciej, więcej i na czas. Panowie pamiętajmy o tym, że kolej nie jest do miłośnikowania, kolej jest do przewożenia towarów i ludzi, którzy powinni być zadowoleni z usług, a zadowolenie raczej nie idzie w parze z przestarzałym taborem i tachnologiami na poziomie Korei Północnej, czy Afganistanu.
-
Mi się podoba ta lokomotywa i bardzo bym chciał żeby kiedyś takie maszyny jeździły w naszym kraju. Tak jak w Niemczech. Przecież ile można lat jeździć na tych samych lokomotywach? Oczywiście bardzo lubię nasze maszyny ,ale jeśli ma być tak dalej przez kolejnych kilkadziesiąt lat to czarno to widzę. Polska chyba nie posiada w ogóle lokomotyw dwu systemowych nie licząc prywatnych przewoźników takich jak grupa PTK. Uważam ,że zrobili dobry interes kupując austriacką lokomotywę 1822. Muszę przyznać ,że lubię bardzo tą lokomotywę. Szkoda tylko ,że PKP od lat używa tych samych lokomotyw...
-
Profeta i andrev1989 zgadzam sie z Wami, ale...
Jestem od urodzenia MK i mam do naszego "gownianego" taboru ogromny sentyment. Dlatego tez napisalem, ze wole tenze tabor od widocznego na zdjeciu. Po prostu siodemki, byki, sputniki, bombowce i inne, maja w sobie "to cos", osmiele sie napisac - dusze. "tego czegos" lokomotwya widoczna na zdjeciu, dla mnie nie ma, nie miala i miec nie bedzie nigdy.
Osiagi to juz inna bajka i faktycznie nasz tabor pod tym wzgledem nie ma co sie rownac.
Piszac, ze mi sie nie podoba ta machina, absolutnie nie chcialem sie dowartosciowac.
To tak gwoli wyjasnienia.
-
Profeta i andrev1989 zgadzam sie z Wami, ale...
Jestem od urodzenia MK i mam do naszego "gownianego" taboru ogromny sentyment. Dlatego tez napisalem, ze wole tenze tabor od widocznego na zdjeciu. Po prostu siodemki, byki, sputniki, bombowce i inne, maja w sobie "to cos", osmiele sie napisac - dusze. "tego czegos" lokomotwya widoczna na zdjeciu, dla mnie nie ma, nie miala i miec nie bedzie nigdy.
Osiagi to juz inna bajka i faktycznie nasz tabor pod tym wzgledem nie ma co sie rownac.
Piszac, ze mi sie nie podoba ta machina, absolutnie nie chcialem sie dowartosciowac.
To tak gwoli wyjasnienia.
Rozumiem Cię, mam identyczne odczucia. Jednak pewnie starsze pokolenia MK mówiły podobnie o siódemkach i innych gdy te zastępowały parowozy. Z resztą tu nie chodzi głównie o lokomotywy, a raczej tabor, w którym przebywają podróżni. Sam sie kiedyś zastanawiałem czy gdyby zamiast EU07 podjechała EP02 to ile procent pasażerów zwróciłoby w ogóle uwagę, że jedzie inna lokomotywa niż zwykle... myślę, że mniej niż 10%. Za to np. wagon z odskokowo-przesównymi drzwiami zaobserwowałby chyba każdy... skończyłaby się walka z drzwiami. Nie wspominam już choćby o kiblach, które wężykują, kłusują i wpadają w gigantyczną wibrację, której potężny efekt akustyczny miesza się z wyciem silników i przeraźliwymi trzaskami na rozjazdach. Mnie jako MK to się podoba (no może jak wracam wieczorem z uczelni to już trochę mniej), ale inni pasażerowie powoli będa dziękować za takie usługi i zasilać konta busiarzy, tudzież innych alternatywnych środków transportu. Bez komentarza pozostawiam plastikowe fotele, zwłaszcza te sięgające do połowy pleców. Co do tego Siemensa to myślę, że wygląda bardzo dobrze... nie podoba mi się jedynie malowanie, choć wiem, że Cargo i tak pomalowałaby go gorzej.
Pozdrawiam!!!
-
Komfort jazdy rzeczywiscie pozostawia bardzo, ale to bardzo wiele do zyczenia... niestety. Do kibli o ktorych piszesz, dorzuce jeszcze bipy, ktorymi kiedys mialem "przyjemnosc" jezdzic do szkoly odc. 23km ok. 50min ( czas jazdy to oczywiscie wina nawierzchni - typowe w PKP ). Byla zima. Ogrzewanie, sam wiesz jak to w bipach - albo na maxa albo wcale :) Czasem dalo sie je wylaczyc ( jezeli wylacznik nie byl "pod kluczem" ), czasem nie. Klnalem wtedy bardzo. Podobnie jest wlasnie z plastikowymi siedzeniami w kiblach. Jak wlacza ogrzewanie... a siedzenia sa praktycznie zaraz nad grzejnikami, no to chyba pisac nie musze jak jest milutko :)
Ostatnio sporadycznie jezdze koleja, ale w 2004 roku kiedy jechalem z Czestochowy do Białegostoku przez W-we, to naprawde milo wspominam
jazde. To bylo cos. Nazw przystankow, nie dalo sie nadazyc przeczytac...
Pozdrawiam
Maciek
-
Jak dla mnie to moglyby byc do prowadzenia pociagow pasazerskich - tylko same EP09, natomiast towarowe moglyby zostac takie jakie sa.
Najpierw niech na najwazniejszych szlakach beda szlakowe 160 a pozniej dopiero myslmy o czyms szybszym od EP09.
Natomiast jesli chodzi o wagony to uwazam ze tutaj powinno sie klasc najwiekszy nacisk. Porzadne , ladne i wygodne wagony to jest podstawa, bo co kogo obchodzi (zwyklego czlowieka) jaka lokomotywa jest podpieta.
Moim zdaniem kolej w polsce powinna isc tym tropem.
A i jeszcze jedno. W kazdym pociagu kwalifikowanym powinien byc chociaz jeden wagon bezprzedzialowy. Nie wazne czy jedzie 3 godziny czy 9 godzin. Podroz w takim wagonie jest znacznie bardziej komfortowa niz siedzenie w chociaz by takiej 1-nce z 6 miejscami i gapienie sie na czesto niezbyt milych wspolpasazerow. A to jednemu cieplo, jednemu zimno, innemu ... cos tam jeszcze. A tak , wstajesz idziesz sobie , nie musisz sie przeciskac przez ciasny przedzial itd itp.
-
Dokladnie. Nalezaloby zaczac modernizowac szlaki a dopiero wtedy myslec o porzadnym taborze. Nawet jesli PKP mialoby na swoim stanie takie Siemens'y, to nic by nie zmienilo, skoro i tak jezdzilibysmy tak samo szybko ( ekhmmm ) jak teraz :) Sad, but true.
Pozdrawiam
Maciek
-
Co do jedynek to nawet wspominac nie trzeba jakie sa w niektórych pociagach. O tym pisalem juz kiedys. Jak jadę z Bydgoszczy do warszawy to jedynka zazwyczaj warszawska jest superancka. Zasłonka, dywanik, czyste smietniczki i popielniczki, czyste okna i podłoga. Natomiast gdy wsiadam do tak zwanej jedynki z warszawy do Rzeszowa (zawsze to AZDNU) i widzę ze pisze "wagon 1 kl" a malowany jest na 2 czyli na zielono to oki rozumie ze azdnu to dawna jedynka, ale jak wchodzę do przedziału to az płakać się chce, syf kiła i mogiła. Zadnych zasłonek dywaników, siedzenia brudne i nie wyłozone tym bialym materiałem pod głowe no kompletnie niczym sie nie ruzni od 2 poza bardziej miekkim siedzeniem z mozliwościa cześciowego rozłozenia i 6 miejscami w przedziale. Więc pytam... za co płace?
-
Jak dla mnie to moglyby byc do prowadzenia pociagow pasazerskich - tylko same EP09, natomiast towarowe moglyby zostac takie jakie sa.
Najpierw niech na najwazniejszych szlakach beda szlakowe 160 a pozniej dopiero myslmy o czyms szybszym od EP09.
Natomiast jesli chodzi o wagony to uwazam ze tutaj powinno sie klasc najwiekszy nacisk. Porzadne , ladne i wygodne wagony to jest podstawa, bo co kogo obchodzi (zwyklego czlowieka) jaka lokomotywa jest podpieta.
Moim zdaniem kolej w polsce powinna isc tym tropem.
A i jeszcze jedno. W kazdym pociagu kwalifikowanym powinien byc chociaz jeden wagon bezprzedzialowy. Nie wazne czy jedzie 3 godziny czy 9 godzin. Podroz w takim wagonie jest znacznie bardziej komfortowa niz siedzenie w chociaz by takiej 1-nce z 6 miejscami i gapienie sie na czesto niezbyt milych wspolpasazerow. A to jednemu cieplo, jednemu zimno, innemu ... cos tam jeszcze. A tak , wstajesz idziesz sobie , nie musisz sie przeciskac przez ciasny przedzial itd itp.
Ja bym się załamał jak by same EP09 jeździły z pasażerskimi pociągami. Jednym z największych plusów tej lokomotywy jest jej prędkość. Weź pod uwagę to ,że ta maszyna ma wadę konstrukcyjną i strasznie szarpie w porównaniu do EU07. W zasadzie to wolę jechać przez CMK z EP08 niż EP09. Świnia jak jedzie z Bielska do Warszawy to z niedużym opóźnieniem przyjeżdża. Coś koło 2-5 min. To tylko tak na marginesie. Raczej pasażerowie woleli by też coś spokojniejszego i szybkiego jak Epoka.
P.S Czemu w EP09 szybko psują się wycieraczki?
-
Ja bym się załamał jak by same EP09 jeździły z pasażerskimi pociągami. Jednym z największych plusów tej lokomotywy jest jej prędkość. Weź pod uwagę to ,że ta maszyna ma wadę konstrukcyjną i strasznie szarpie w porównaniu do EU07. W zasadzie to wolę jechać przez CMK z EP08 niż EP09. Świnia jak jedzie z Bielska do Warszawy to z niedużym opóźnieniem przyjeżdża. Coś koło 2-5 min. To tylko tak na marginesie. Raczej pasażerowie woleli by też coś spokojniejszego i szybkiego jak Epoka.
P.S Czemu w EP09 szybko psują się wycieraczki?
Szarpie ??? Jakos niezauwazylem zeby szarpalo gdy siedze w wagonie a jezdze troche na trasie Katowice - Warszawa. Jestes chyba przewrazliwiony na maxa jesli takie cos wyczuwasz.
Heh... 2-5 minut ? Conajmniej 10-15 swinka ma opoznienie w Warszawie.
A po co pasazerom cos szybszego skoro w polsce sa same max 160 (nie liczac kawalkow trasy przystosowanej do wyzszych). A z ta spokojnoscia to naprawde bardzo przesadzasz.
-
(treść usunięta)
-
Fajnie ,że lubisz EP09 ,ale to prawda ,że 09 ma taką wadę. Może dlatego nie czujesz ,bo jeździsz na codzień kiblami ;). Możesz spytać zawsze fachowca to Ci to samo powie.
pozdrawiam!
-
Jak myślicie kiedy takie coś pojawi się w polsce <LOL2>
http://www.rynek-kolejowy.pl/foto06/060929/059.jpg
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta. Wtedy, kiedy karierowicze pokroju Gosiewskiego i jego sługusy w PKP przestaną wyrzucać w błoto po kilka mln złotych dla spełnienia swoich chorych ambicji politycznych. Czyli w naszych warunkach nigdy.
W związku z tym dyskusja czy leiej ogłądać stare poczciwe siudemki, byki itp, czy nowoczesny tabor jak na zdjęciu jest niestety czysto teoretyczna :-(
-
Wtedy, kiedy karierowicze pokroju Gosiewskiego i jego sługusy w PKP przestaną wyrzucać w błoto po kilka mln złotych dla spełnienia swoich chorych ambicji politycznych. Czyli w naszych warunkach nigdy.
no ale jakże wspaniały prezent od Edgara dostali mieszkańcy Włoszczowej;) jak o tym usłyszałem, to nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać.. i jeszcze ta tabliczka pamiątkowa im. Gosiewskiego..no chyba niestety kolega @alf77 ma rację, że to się nigdy nie zmieni.. także miłośnicy siódemek, byczków i kibelków nie mają sie co martwić-jeszcze trochę nimi pojeździmy na codzień;) ot Polska właśnie.
pozdrawiam
-
Witam
Na takie cos nie ma co liczyc szybko w naszym kraju. Brak kasy i rozumu ludzi panujacych nie pozwoli na to. Trzeba zauwazyc ze czas wymienic nasz tabor na cos nowszego.
EP09 jest lokomtywa ktora w chwili produkcji byl przezstarzala. Plany z lat 70-tych. Ladnie wyglada ale jest ciezka w prowadzeniu. Na 160Km/h ok ale na nizsze to masakra dla maszynisty. Tyle co sie biedny musi kolem nakrecic to tylko On wie. Lokomotywa nie trzyma predkosci. Samym bocznikowaniem nie da sie utrzymac stalej szybkosci. Zreszta gdyby mialy by prowadzic wszystkie pociagi pasazerskie to ile by ich bylo potrzeba?
Ogolnie polski tabor jest stary. Naprawy glowne, modernizacje nie rozwiaza problemu na dlugo. Potrzeba naszym przewoznikom nowych lokomotyw. Taka jak na fotce jest nawet ladna lecz nie na nasze szlaki. Na pudle ma Vmax. Gdzie by to osiagnela??
Co do Woloszczowej to szkoda gadac. Kolejne wybory sie zblizaja.
Pozdrawiam
Tomcio
-
Ogolnie polski tabor jest stary. Naprawy glowne, modernizacje nie rozwiaza problemu na dlugo.
Będąc jakiś czas temu w Prokocimiu zauważyłem ze wszystkie angliki stają przed szopą i wogóle nie biorą się za ich naprawę. Na nowe nie maja starych im się nie opłaca naprawiać wiec za niedługo to sobie na nogach pochodzimy po tych torach…
-
(...) za niedługo to sobie na nogach pochodzimy po tych torach…
Juz mozemy gdzie-niegdzie.
-
Ogolnie polski tabor jest stary. Naprawy glowne, modernizacje nie rozwiaza problemu na dlugo.
Będąc jakiś czas temu w Prokocimiu zauważyłem ze wszystkie angliki stają przed szopą i wogóle nie biorą się za ich naprawę. Na nowe nie maja starych im się nie opłaca naprawiać wiec za niedługo to sobie na nogach pochodzimy po tych torach…
Po co Cargo ma 'inwestować" w angliki, skoro te są używane w większym stopniu do obsługi pociągów osobowych, przez PKP PR. Jak wiadomo PR zalega z opłatami za lokomotywy (za eksploatacje), więc dlaczego Cargo ma robić remonty tych loków? Przecież osobówki można ciągnąć bykami, które są do ruchu towarowego, którym zajmuje się Cargo i które w najbliższej przysłości musi remontować. Poza tym ostatnio Cargo ma odsprzedać siódemki do PKP PR, oczywiście nie wszystkie (chyba z 50) gdzie przejdą n. g. i będą służyły Przewozom Regionalnym już bez opłat, no chyba że jeszcze będą musieli mechaników wynająć z Cargo, bo ich właśnie zatrudnia Cargo.
-
Witam!
Widzę, że po głębszej refleksji Siemens nie wzbudza już takiego obrzydzenia. Poza tym chyba nie ma bezpośredniej zależności między zakupem loków na Vmax > 200 km/h a ubytkiem pieniędzy na remont infrastruktury... w końcu PLK sobie loków chyba nie kupi ;).
Co do nieszczęsnej Włoszczowej... oby każda kampania wyborcza kończyła się powstaniem nowych peronów, przystanków, dworców itd. Choć może rzeczywiście wszędzie na świecie by mogli na tym peronie zarobić, ale w Polsce to niemożliwe. No i w końcu to jest tylko peron... Afera jakby powstało lotnisko międzynarodowe. Czyli teraz myślę, czytając wypowiedzi polskich miłośników kolei, że PKP ma rację zamykając linie, którymi podróżuje niewiele pasażerów... w końcu utrzymywanie tam połączeń to też jest wyrzucanie pieniędzy w błoto. Choć od wszelkiej sensowności ekonomicznej tego projektu mnie bardziej podoba się to, że sobie pojadę do Włoszczowej, siądę na słynnym peronie i będę patrzył jak po torach głównych pędzą EC, IC itd (za wyjątkiem TLK Kordecki i Ex Malinowski... czy jak mu tam ;) ). Będę siedział i patrzył na "polskie TGV"... i w tym momencie nie obchodzą mnie ani te wybory, ani ta kasa, za którą to zbudowano, ani szturmujący Warszawę Włoszczowianie.
Pozdrawiam Was MK!
-
Profeta jesteś za Włoszczową, przeciw, czy za a nawet przeciw?
Może moja percepcja o tej porze jest nienajlepsza, ale jokoś nie wiem po jakiej jesteś stronie?
Moje zdanie- ręce precz polityków od przedsiębiorstw. Oni czego sie nie doktną to spartoczą. To już mieliśmy, malowanie traw na zielono itp. Ta droga prowadzi do nikąd.
A że tak się jeszcze spytam Gosiewski za swoje pienądze to wybudował, czy sięgnął po cudze?
Ponadto słyszłem, iż mają zatrzymywać się tam exspresy i wysiadły tam 2 osoby. Dziękuję za taką kampanię. Im więcej polityków pójdzie tym śladem, to fajnie będzie. Jadąc ekspresem co kawalek przystanek :)
-
A że tak się jeszcze spytam Gosiewski za swoje pienądze to wybudował, czy sięgnął po cudze?
Siegnal po cudze 3 miliony zl
Ponadto słyszłem, iż mają zatrzymywać się tam exspresy i wysiadły tam 2 osoby. Dziękuję za taką kampanię. Im więcej polityków pójdzie tym śladem, to fajnie będzie. Jadąc ekspresem co kawalek przystanek :)
Pierwszy raz byly 2 osoby. Watpie zeby kogos z Woloszczowej stac bylo na przejazdzke EX do Warszawy na zakupy i spowrotem. No chyba ze posla ktory i tak za nasze jezdzi.
Pozdrawiam
Tomcio
-
A że tak się jeszcze spytam Gosiewski za swoje pienądze to wybudował, czy sięgnął po cudze?
Siegnal po cudze 3 miliony zl
Dokładnie to 345 tys. było z pieniędzy lokalnych samorządów, a resztę dodało nasze bogate PLK.
-
Przecież osobówki można ciągnąć bykami, które są do ruchu towarowego, którym zajmuje się Cargo i które w najbliższej przysłości musi remontować.
Nie jest to takie proste, gdyż niestety stan ET22 niejednokrotnie uniemożliwia "zapinanie" ich do pociągów pasażerskich. Wiele maszyn ma obniżoną prędkość - zwykle do 70 km/h (zwłaszcza te w okolicach naprawy rewizyjnej - a takich nie brakuje), ponadto niewiele ET22 posiada węże powietrzne do sterowania np. drzwiami w przejściach między wagonami (czyli te węże z żółtą końcówką).
Poza tym ostatnio Cargo ma odsprzedać siódemki do PKP PR, oczywiście nie wszystkie (chyba z 50) gdzie przejdą n. g. i będą służyły Przewozom Regionalnym już bez opłat, no chyba że jeszcze będą musieli mechaników wynająć z Cargo, bo ich właśnie zatrudnia Cargo.
Dokładnie 74 sztuki. Z góry jest zaznaczone, że obsługę trakcyjną będą pełnić - tak jak dotychczas - mechanicy z Cargo.
-
Profeta jesteś za Włoszczową, przeciw, czy za a nawet przeciw?
Może moja percepcja o tej porze jest nienajlepsza, ale jokoś nie wiem po jakiej jesteś stronie?
Moje zdanie- ręce precz polityków od przedsiębiorstw. Oni czego sie nie doktną to spartoczą. To już mieliśmy, malowanie traw na zielono itp. Ta droga prowadzi do nikąd.
A że tak się jeszcze spytam Gosiewski za swoje pienądze to wybudował, czy sięgnął po cudze?
Ponadto słyszłem, iż mają zatrzymywać się tam exspresy i wysiadły tam 2 osoby. Dziękuję za taką kampanię. Im więcej polityków pójdzie tym śladem, to fajnie będzie. Jadąc ekspresem co kawalek przystanek :)
Zacznę od końca ;)... Zatrzymuje się tam jeden Ex i jeden TLK, więc nie można w tym wypadku użyć określenia "ekspresy". Mam nadzieję, że politycy Cię nie posłuchają i w ramach kampanii wyborczych będą inwestować (a raczej wymuszać inwestycje) w kolej a nie w busy.
Co do pieniędzy. Czy ktoś myśli, że za te pieniądze automatycznie zbudowanoby lub wyremontowano cokolwiek? Ja obstawiam, że jak zwykle rozeszłyby się gdzieś i nic by z nich nie było, a tak chociaż jest peron. A może inny polityk zainwestował by je w zakup terenów pod dworzec PKS gdzieśtam. Postulat z usunięciem polityki od przedsiębiorstw jest nierealny na całym świecie. Nie od dziś wiadomo, że obie dziedziny są ze sobą ściśle związane. Ja nie jestem ani za ani przeciw ani za a nawet przeciw... po prostu nie wiem jak się określić w tej sytuacji. Cieszy mnie jedynie, że tym Waszym "błotem" okazała się mimo wszystko kolej. Może warto uruchomić na CMK również Opoczno i pociągi pospieszne z np. ED74? PR by mógł swoje zarobić na CMK. Tyle, że takie teoretyczne dywagacje nie mają zbytniego sensu. Jeszcze raz podkreślam, że ta niesamowicie medialna inwestycja dotyczy KOLEI i dziwi mnie, że MK sączą z tego powodu pianę (dziś nie ważne jak o Ciebie mówią, ważne żeby mówili - zawsze to jakaś reklama PKP).
Pozdrawiam!
-
....A może inny polityk zainwestował by je w zakup terenów pod dworzec PKS gdzieśtam. ....
Polityk jest do stanowienia prawa i do niczego więcej. Do inwestowania są inwestorzy, a nie politycy. Ponadto polityk sam z siebie nie inwestuje (nie jego pieniądze). Każdy jak wszystko w przyrodzie ma swój porządek. Jeżeli odchodzimy od tego porządku, to z reguły źle się kończy. Polityk może stanowić takie prawo, które nie przeszkadza w rozwoju, a także wymuszać poprzez prawo inwestycje np. ulgi itp.
Ja mam taką nadzieję, że w końcu jednak politycy odczepią się od gospodarki, może nie do końca, ale większym stopniu niż teraz. Należy cieszyć się, że to już częsciowo nastąpiło, bo nie wiem co działoby się z np. naszą walutą, gdyby ten związek polityki z gospodarką był większy.
...Zatrzymuje się tam jeden Ex...
Pytanie brzmi czy potrzebnie. Ja raczej sądze, że nie.
Niech wszyscy politycy wpadną na ten pomysł i podróż Ex znacznie się wydłuży. Ex jak sama nazwa wskazuje powinien być szybki i ztrzymywać powinien się w miejscach newralgicznych np. duże miejscowości lub stacje węzłowe.
Co do reklamy PKP, to dobry towar nie trzeba reklamować, a zły nawet najlepsza reklama nie pomoże. Ponadto, kto po pół roku będzie pamiętał, że we Włoszczowej są perony, zwłaszcza, jak większość ludzi w Polsce mało to intersuje. Jakby Gosiewski z własnej kieszeni wybulił na 10 nowych wagonów, to i owszem nic nie miałbym przeciw.
Dodano po 30 minutach:
No trochę przesadziłem z tymi politykami, może jeszcze takie funkcje jak obronność kraju, MSW itp. Nie wiem jak traktować inwestycje nieopłacalne, lub długo zwracające się, ale potrzebne. Najlepszy jest złoty środek, ale jak go znaleźć.
-
Polityk jest do stanowienia prawa i do niczego więcej. Do inwestowania są inwestorzy, a nie politycy. Ponadto polityk sam z siebie nie inwestuje (nie jego pieniądze). Każdy jak wszystko w przyrodzie ma swój porządek. Jeżeli odchodzimy od tego porządku, to z reguły źle się kończy. Polityk może stanowić takie prawo, które nie przeszkadza w rozwoju, a także wymuszać poprzez prawo inwestycje np. ulgi itp.
Dlaczego nie zacytowałeś całego zdania? W nawiasie wyraźnie napisałem w jakim sensie rozumiem to "inwestuje". Co do polityków jestem tego samego zdania, ale mam też świadomość, że taka sytuacja jest nierealna wszędzie na świecie. Nawet w tych rozwiniętych krajach, na które często się powołujemy i chcemy z nich czerpać wzorce (słusznie). Dlatego też nie określam się w sprawie Włoszczowy, gdyż powstanie peronu mi się podoba, ale nie podoba mi się sposób w jaki tego dokonano (kiełbasa wyborcza).
To aby ktoś pamiętał o peronie (nie peronach) we Włoszczowie (wej?) leży już w gestii PKP. Ale patrząc na marketing tej firmy to chyba masz rację. Ja byłbym za tym, jak już wcześniej wspomniałem, aby powstał jeszcze peron (perony) w Opocznie i CMK mogła być jeszcze efektywniej wykorzystana (np. poprzez pociągi PR). Każdy może mieć swoje zdanie na ten temat i ma do tego prawo. Ja wyrażam jedynie swój pogląd i bynajmniej nie jestem specjalistą tej kwestii (jak pewnie 99% tego forum też nie jest).
Pozdrawiam!
-
Nie wiem jak traktować inwestycje nieopłacalne, lub długo zwracające się, ale potrzebne.
Właśnie o to chodzi, że peron we Włoszczowej(wie) jest taką inwestycją, która albo się nie zwróci, albo będzie się zwracać 50 lat. Żaden normalny inwestor nie zainwestuje 3 mln złotych w coś co się nie zwróci w ciągu najbliższych 10 lat. Oczywiście styl w jaki to zostało zrobione może nie być w smak, ale trzeba pamiętać, że chociaż jeden polityk dotrzymał obietnicy wyborczej (reszta obiecywała ten peron i nic). Dla większego sensu ekonomicznego warto by było zainwestować w peron w Opocznie. W Polsce najgorsze są niedokończone inwestycje (grrr).
-
Właśnie chodzi o styl:
1)przed wyborami - wiadomo o co chodzi - u polityka jest coś za coś, a powinno być inaczej, powinen nam służyć w sumie za duże pieniądze (nie tylko przed wyborami)
2) Nie z własnej kieszeni, a się pokazuje, jakby to on wybudowal
3)Skromny człowiek w tej sytuacji nie pokazłby się w telewizji, zrobiłby swoje i wporządku, a tubylcy i tak wiedzieliby kto się przyczynił to tego
4)Nie narzekać teraz na rozwalający się tabor, bo politycy teraz budować perony będą
5)Generalnie przerost formy nad treścią
6) Nie lubie tego polityka :) - to wszystko wyjaśniea prawda
No i ten ekspres zatrzymujący się tam, czy to ma sens?
To tyle, jak coś napiszecie, że się nie zgadzacie to się poddaję i z gory przyznaje rację.
-
Chcecie aby nie doszlo do rujnacji kolei jeszcze bardziej? NIe glosujcie na Tuskhasacza i jego inne badziewia z nim zwiazane, jeszcze ta marna reklama lrlrlrlrlrazem. Zle mu z oczu patrzy
-
I widać tu działania PiSu, każdy kto inaczej myśli niż PiS, to od razu należy do układu i kocha PO, a przecież tak nie jest.
W sumie racja państwo solidarne czyt. socjalne jest lekarstewm na uzdrowienie gospodarki i ogólnie pozimom życia w socjalizmie centralnie sterowanym jest wyższy niż u tych wstrętnych libarałów-kapitalistów.
Przecież, że tak jest wystraczy popatrzeć na inne kraje. To od razu widać, że socjalizm górą.
-
Czy musicie dyskutowac o polityce ? bo to się robi nudne !To jest forum MaSzyny a nie PiSu i PO ! Mamy dyskutować na temat tej lokomotywy a nie na temat PiSu i PO !
-
Błagam Was nie mówcie tu o żadnych partiach.
Mariusz tak to już jest, że politycy robią wokół siebie szum. Tak jest na całym świecie i mnie to bynajmniej nie dziwi. Dość ciekawy aspektem tej sprawy jest jednak zrealizowanie obietnicy danej przez polityka. W sumie mnie to pozytywnie zaskoczyło.
A to czy zatrzymywanie się tam ekspresu ma sens to może być dyskusja bez sensu. Wońcu możemy tak dyskutować o kilkunast, a może nawet kilkudziesięciu stacjach gdzie pociągi tej klasy się zatrzymują i wrzeszczeć, że dziś to pięciu pasażerów było, a w zeszłym tygodniu żadnego. W końcu Włoszczowa to jakby nie było miasto powiatowe. Dla mnie się liczy to, że powstało coś dla kolei. Teraz wszystko w rękach PKP... zazwyczaj marnowali wszelki potencjał. Całą sprawa jest pewnie kontrowersyjna ze względu na postać "patrona" inwestycji, który nie ma najlepszej prasy nad Wisłą. Sam Mariusz przyznałeś, że go nie lubisz. Stąd też pewnie spojrzenie przez ten pryzmat nadaje negatywnego wrażenia całej inwestycji.
Jeszcze mam pytanie skąd się wzięły te 3 mln? Jak śledziłem od początku dyskusje na temat tego projektu na pmk to mówiło się wcześniej o 900 tys. zł. Więc to kolejny pomysł naszych wspaniałych i fachowych w dziedzinie kolejnictwa dziennikarzy, czy wybudowanie peronu rzeczywiście kosztuje tyle co pokaźnego domu pewnie nawet z basenem?
Pozdrawiam!
-
Wiesz o co mi chodzi Profeta, a ano o to, że przykładowo jesteś jakimś bonzem w PKP. Masz określony budżet i środki rozplanowane na cele wedgług Ciebie ważniejsze. I nagle przychodzi do Ciebie polityk i mówi wicie rozumicie jest sprawa, muszę dotrzymać obietnicy wyborczej, coś chlapnąłem na spotkaniu w remizie. Trzeba postawić peron. Ty na to, ale nie ma kasy na to, wszystko jest rozplanowane. On nie interesuje mnie to ma być i koniec, a wszystko ma być gotowe na powiedzmy październik, jeszcze przed wyborami. Nie wiem jak pan to zrobi, ale ma być, chyba, że chce się pan pożegnać z pracą. Co wtedy robisz, ano poddajesz się naciskowi, odwracasz swoje plany i robisz to. Chodzi mi o precedens, że politycy nie są od tego. Można iść dalej w tym kierunku i dawać możliwość coraz większego ingerowania polityków w to co dane przedsiębiorstwo ma inwestować, a co nie.
Pomijam tutaj jakość menagerów PKP i chodzi o zasadę. Trochę również przejaskrawiłem scenariusz, ale jest on możliwy.
Co do przystanku, dyskusja ma sens. Jeżeli w dłuższym okresie, statystycznie będzie tam bardzo mało ludzi wsiadło/wysiadało, to przystanek nie ma racji bytu. Po co wydłużać czas podróży pozostałym. To, że gdzieś tam jest podobnie, to wcale nie oznacza, że we Włoszczowej też ma tam tak być. Tak na moje oko, ludziów tam wsiadących/wysiadających będzie mało, chciaż mogę się mylić. Piszę to na podstawie, tego co widziałem w telewizji.
-
Masz rację, w 100 procentach. Nie taka jest rola polityków. Choć podejrzewam, że te wszystkie zaplanowene inwestycje były planowane w podobny sposób. Mnie jedynie cieszy, że tym razem padło na kolej. A ewentualne zyski lub straty policzymy za kilka lat.
Pozdrawiam!
-
Zgoda! zgoda! ... Tak jest zgoda, A Bóg wtedy rękę poda...