- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: Rudzik w 25 Grudnia 2020, 01:59:02

Tytuł: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: Rudzik w 25 Grudnia 2020, 01:59:02
Dziś mój tata wspomniał o wypadku mojego dziadka na loku ST43 na pociągu z Gryfowa że w latach 70 gdzieś w Lubaniu wypadli składem bez hamulców. Wie ktoś coś więcej?
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 25 Grudnia 2020, 12:46:24
W powieści ,,Maszynista" W. Dołubizny jest mowa o jakimś wypadku ST43, który uderzył w kozioł oporowy. Może chodziło o ten wypadek?
W książce znalazłem informacje o wypadku 4 maja 1970r. w Chojnowie. ST43-131 wjechala na koziol oporowy. Czy dziadek ma na imię Aleksander bądź Franciszek?
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: Rudzik w 25 Grudnia 2020, 19:56:10
Władysław. Niestety nie żyje od 19 lat. Jeździł na lokomotywowni w Węglińcu. Tą wspominkę słyszę już drugi raz w życiu, wcześniej to było coś kilkanaście lat temu. Tylko nie wiem dla czego kojarzył mi się parowóz. Ale wczoraj z dużą dozą pewności tata powiedział, że to było na Rumunie (30 lat temu był pomocnikiem maszynisty więc na lokomotywach jakoś nie super ale się zna). Nawet dość dokładnie powiedział jak się wtedy dziadek zachowywał, że trochę czasu nie mógł dojść do siebie (czyli to musiało być coś większego).
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 27 Grudnia 2020, 13:39:16
Jeśli pracował w lokomotywowni Węgliniec, to być może byl to ww. wypadek. Okoliczności pasuja, jeno imię dziadka nie. Tak też czytaj Waćpan, coby sprawę rozeznać czy zali o ten wypadek sie rozchodzi.
,,4 maja 1970r. Chojnów. Ranek na stacji Okmiany (odcinek Bolesławiec-Chojnów) był pogodny, chociaż temperatura powietrza wynosiła tylko +6°C. Na stacji stało wahadło złożone z 33 wagonów załadowanych żwirem. Okolo 4 rano przybyła lokomotywa ST43-131 z lokomotywowni Węgliniec, prowadzona przez maszynistę Aleksandra K. i pomocnika Franciszka B. Dyżurny ruchu stacji Okmiany skierował lokomotywę do oczekującego skladu, który miał odjechać jako pociąg nr 55282. Pomocnik maszynisty połaczył lokomotywę ze składem. Ponieważ nie było kierownika pociągu, to szczegółową próbę hamulca powinien przeprowadzić maszynista z pomocnikiem pod ogólnym nadzorem dyżurnego ruchu. Dyżurny ruchu chcąc jak najszybciej wyprawić pociąg jeszcze przed nadejściem pośpiesznego 6306 Berlin-Kraków, okłamał maszynistę, twierdząc, że szczegółowa próba hamulca została przeprowadzona przez parowóz manewrowy, a teraz należy wykonać tylko próbę uproszczoną. By maszynista nie miał wątpliwości, dyżurny ruchu wraz z dokumentami przewozowymi wręczył maszyniście odręcznie sporządzona kartę próby hamulca z fikcyjnymi danymi na temat ciężaru brutto, ciężaru hamującego i wymaganego ciężaru hamującego. Na karcie brak było podpisu dyżurnego ruchu. Maszynista nie spojrzał nawet na karte próby hamulca, tylko wysłal pomocnika na koniec składu w celu przeprowadzenia uproszczonej próby hamulca. Pomocnik idąc wzdłuż składu nie zwrócił uwagi na to, że rączki nastawcze przekladni hamulców ustawione były na pozycję ,,Próżne", a nie ,,Ładowne" i nie zgłosił tego maszyniście. Na końcu składu pomocnik otworzył jedynie kurek przewody głównego hamulcowego, sprawdzajac ciśnienie powietrza. To zadowoliło maszynistę. O godz. 5:11 dyżurny ruchu podał na semaforze sygnał zezwalajacy i pociąg 55282 bez szczegółowej próby hamulca wyruszył na szlak do stacji Chojnów. Na 12-kilometrowym szlaku maszynista utrzymywał rozkladowa prędkość 60 km/h i wbrew instrukcji Mts1 nie przeprowadził hamowania kontrolnego, choć istnialy warunki do sprawdzenia działania hamulca zespolonego w prdktyce. Dyżurny ruchu stacji Chojnów przygotowal dla pociągu 55282 wjazd na tor główny dodatkowy zakończony za zwrotnica torem uporowym. Na wysokości swmafora wjazdowego do stacji Chojnów maszynista Aleksander K. rozpocząl przy szybkości ok. 60 km/h stopniowe hamowanie pociągu. Ponieważ predkość pociągu nie malala, właczył nagłe hamowanie. Nawet wystepujace w tym miejscu wzniesienie toru 5,3‰ nie dopomogło w zatrzymaniu składu. Pociąg minął semafor wyjazdowy wskazujacy sygnał ,,Stój" i najechał na kozioł oporowy z predkością ok. 45 km/h. Poważnie uszkodzona zostala lokomotywa i kompletnie zniszczone 4 wagony. Po wypadku ustalono, że ciężar hamujący rzeczywisty (bez 4 rozbitych wagonów) wynosił tylko 160t, wobec wymaganych 263t. Cwaniactwo dyżurnego ruchu z Okmian tym razem nie opłaciło się".
Katastrofy i wypadki kolejowe w Polsce-R. Garbacik-R. Stankiewicz
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: MaciejM w 27 Grudnia 2020, 14:38:08
Możemy zrobić symulację u nas tego pociągu? Mamy chyba wszystkie wymagane dane.
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 27 Grudnia 2020, 15:06:20
No, niestety. Mamy tylko powyższe informacje z książki. O szczegółach nic nie ma. Skoro żwir, to zapewne jakieś Talboty to były.
Specjalnie dla Kolegi Mariusza. Tak. Chodzi o wzniesienie 5,3 promili. W książce jest dobrze. Nie miałem symbolu to procent wstawiłem.

Poprawiłem ;)
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: Towarzysz w 02 Stycznia 2021, 16:07:49
Tylko nie wiem dla czego kojarzył mi się parowóz.

Może skojarzyło Ci się z podobnym wypadkiem gdzie maszyniście "brakło hamulców" zjeżdżając ze Szklarskiej na dół i w efekcie wyskoczeniu na łuku (dosyć ostrym) - dosłownie - w pole?
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: Rudzik w 30 Stycznia 2021, 18:46:33
Teraz jeszcze raz o to tatę spytałem. Mówi, że to na 100% węgliniecki Rumun (ale numeru nie zna) , dojazd do stacji Lubań Śląski od strony Gryfowa. Teraz jeszcze dodał, że lokomotywa wypięła się na łuku i poleciała w inne miejsce niż wagony. Jakby tak się nie stało to wagony które wypadły później by ją zmiażdżyły. Maszynista Władysław Kacprzak z pomocnikiem Markiem Żerkowskim. Tylko chyba data nie ta, tutaj mój Tata sam się przyznał że mógł się pomylić. Nie lata 70 tylko sam początek 80. Bardziej bym się skłaniał ku katastrofie z 1981 roku, gdzie w obrębie stacji wykoleił się pociąg z kruszywem. Ale nic nie mogę znaleźć oprócz jednego zdjęcia i bardzo lakonicznego opisu.
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: mookie w 02 Lutego 2021, 01:07:26
Cześć wszystkim,
od kilku(nastu) dobrych lat nie śledzę już tak namiętnie kolejowej części internetów i jestem w szoku, że gdzieś w meandrach sieci zaginęła strona o wypadkach/katastrofach kolejowych autorstwa Grzegorza Petki (dawniej petka.prv.pl)
Pluję sobie w brodę że nie zarchiwizowałem tej strony na własne potrzeby - myślałem że będzie ona trwać wiecznie...
Ale wracając do wątku - wydaje mi się że właśnie na tej stronie czytałem o podobnym wypadku.
Może warto poszukać u źródła?


Proszę pisać poziomo. Enter po kropce jest zbędny.
Matek123
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: mrofkojat w 02 Lutego 2021, 08:47:36
Tyle się ostało:
https://web.archive.org/web/20120621183302/http://grzegorz-petka.pl/wypadki.htm
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: Rudzik w 12 Lutego 2021, 10:38:37
Z 1981 jest wszędzie (nawet tam) tylko jeden wypadek - Osieck. Jeszcze będę pytał po rodzinie, chociaż już nie ma za bardzo kogo, może coś się dowiem.
Tytuł: Odp: Wypadek ST43 z pociągiem z Gryfowa.
Wiadomość wysłana przez: Kaitek54 w 29 Stycznia 2022, 20:55:42
Wypadek na stacji Lubań SL w 1978 roku będąc naprzepustce z wojska widziałem chałde tłucznia przy nastawni dysponującej z kierunku Gryfowa  jak mi powiedziano drużyna manewrowa ściągając z bocznicy pociąg talbotami żółtymi pomyliła przewody powietrzne  trabili po drodze i żegnali się widząc ze nie mogą zatrzymać pociągu .Lokomotywa urwała się a wagony zrobiły ładną piramidę złomu juz nie było co do lokomotywy nie pamięta co się stało .Drugi wypadek był w roku  chyba 1983 pociąg towarowy najechał na stojący parowóz czekający na wyjazd do Weglinca  pociąg był puszczony po kombinacjach na nastawni z kierunku węglenickiego maszynista i pomocnik zginęli ugotowaniu  byłem na miejscu wypadku bo przyjechalem pociągiem ratunkowym z Legnicy przez Zgorzelec Dlaczego niema tych wypadków kolej chroni swoje interesy i obraz nawet jak zginą kolejarze jest zamiatane po dywan .Tylko my jesteśmy tymi świadkami bałaganu i nieszczęść i pechow.???