- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: MaciejM w 17 Marca 2018, 14:16:09
-
https://magazyn.wp.pl/artykul/prosze-zachowac-ostroznosc-i-odsunac-sie-od-krawedzi-peronu
Świetny artykuł, który opisuje jeden z negatywnych aspektów pracy maszynisty - śmiertelnych potrąceń.
-
Dziennikarzyna jednak troszkę czasami się pogubił, ale materiał ogólnie jest OK biorąc pod uwagę brak tego typu materiałów w mediach... BTW, świetnie rozumiem maszynistę, który udzielił wywiadu.
-
A każdy wypadek jest inny. Wszystko zależy od okoliczności i miejsca w którym "delikwent" się znajdzie.
W wakacje mieliśmy potrącenie w Węgrzcach pod Krakowem. Modelowy przykład samobójcy. Poza głową osobno, brak innych obrażeń ciała.
No i dobrze podkreślona różnica między oglądaniem tego na filmie a w momencie zdarzenia.
-
Nikt jednak z przewoźników nie bierze pod uwagę tego, że członkowie komisji powypadkowej tak na prawdę sami oglądają w terenie "trafienie" maszynisty i też maja traumę... Nikt nie myśli o psychologu dla takich ludzi, którzy mało tego, że widzieli skutki to jeszcze muszą to przytomnie badać przez 30 dni (taki jest termin powstania PUK - Protokołu Ustaleń Końcowych). Komisja to też ludzie i np. ja (jestem w takiej komisji przewoźnika) pamiętam tak jak maszynista wszystkie przypadki, które badałem z wieloma nieprzyjemnymi faktami... Ja i koledzy oglądamy skutki...
Nie mylmy tego co napisałem z pracą Prokuratora, czy Policji, bo to nieco inne obowiązki, aczkolwiek przewoźnik współpracuje z oboma wspomnianymi organami i trzeba fakty z wypadku po raz kolejny przytaczać...
-
Dziennikarzyna jednak troszkę czasami się pogubił...
Nie zgadzam sie z Twoim lekceważącym okresleniem, nie wskazujesz miejsca gdzie sie pogubil. Po za tym sądzę, że artykuł był autoryzowany.
-
Pomieszał sprawy techniczne np. jeśli chodzi o prawidłowość załączania pojazdu.
-
Jezu, niektórym z Was za przeproszeniem mikolstwo z butów wystaje. W artykule nie chodziło w ogóle o prawidłowość "załączenia pojazdu". I nie ma to najmniejszego znaczenia.
-
Żeby artykuł nie zaginął - zrobiłem zrzut: http://eu07.pl/userfiles/8463/foto-wp_artykul_032018.png 17.78 MB
-
Na frontowej części koła nastawnika mam dwa równoległe jakby nacięcia, raczej dość stare, bo już trochę zatarte/wyślizgane, więc na pewno nie powstały przy demontarzu nastawnika czy przy zderzeniu. W artykule o tym nie ma, ale słyszałem kiedyś, że to maszyniści je robią po każdym takim przypadku. Czy to prawda?
-
Jest bardzo wielu maszynistów, którzy robią dziwne rzeczy na lokomotywach, więc ciężko odpowiedzieć jednoznacznie. W czasach planowych lokomotyw, to może. Teraz na szczęście nie ma takich pomysłów.
-
Jezu, niektórym z Was za przeproszeniem mikolstwo z butów wystaje. W artykule nie chodziło w ogóle o prawidłowość "załączenia pojazdu". I nie ma to najmniejszego znaczenia.
Masz rację, że tutaj to nie ma znaczenia, ale to nie zmienia faktu że pomieszał.
-
Pomieszał? No sorry, czepianie się artykułu, który nie jest instrukcja obslugi lokomotywy jest idiotyzmem. Tym większym, że mowa jest o różnych maszynach, które mogą nie posiadać identycznej procedury uruchamiania. Opis celowo uproszczony, dla pokazania pewnych czynności wykonywanych w tym zawodzie bez wprowadzania większej ilości szczegółów, zbednych i nieistotnych dla tematu. Tekst trzeba czytac ze zrozumieniem, ale także że zrozumieniem intencji autora i jego rozmówcy. Zarzut jest całkowicie nietrafiony.
-
Należy mieć na uwadze również to, że to tylko publicystyka na ogólnoinformacyjnym portalu. Zasadne byłyby takie uwagi, gdyby błędy pojawiły się na Rynku Kolejowym, Transporcie Publicznym, http://www.transportszynowy.pl/ czy innych branżowych portalach. Tutaj tekst musi być napisany w języku zrozumiałym dla wszystkich, nie tylko osób związanych zawodowo / hobbistycznie z transportem szynowym.
-
Pomieszał? No sorry, czepianie się artykułu, który nie jest instrukcja obslugi lokomotywy jest idiotyzmem. Tym większym, że mowa jest o różnych maszynach, które mogą nie posiadać identycznej procedury uruchamiania. Opis celowo uproszczony, dla pokazania pewnych czynności wykonywanych w tym zawodzie bez wprowadzania większej ilości szczegółów, zbednych i nieistotnych dla tematu. Tekst trzeba czytac ze zrozumieniem, ale także że zrozumieniem intencji autora i jego rozmówcy. Zarzut jest całkowicie nietrafiony.
Ja żadnych wyrzutów mu nie robię, po prostu zaznaczyłem że pomieszał i nie ma TO ŻADNEGO ZNACZENIA. Poza tym sam Krzysiek pytałeś co pomieszał, więc odpowiadam.
-
Do prawdy? Brak mi słów. Proste pytanie, ktorej lokomotywy uruchamianie powinien opisac? Siodemki, moze traxa, kibla, a moze parowozu, bo o tym tez wspomniano? Nie przyjmujesz argumentow mimo, ze przynajmniej 3 osoby sa innego zdania niz Ty. Jesli nie ma to znaczenia, to w jakim celu napisales:
Pomieszał sprawy techniczne np. jeśli chodzi o prawidłowość załączania pojazdu.
?
Napisałeś, uznając to za pomieszanie, skoro uznałeś, że znaczenie tego jest żadne, to cytowany post był zbędny. Artykuł był na odpowiednim poziomie, dziennikarz napisał dokładnie tak, jak chcial.
W sumie to wstyd, że wdałem się z Tobą w dyskusje, ale ja już tak mam.
-
Gratuluję galopującej inteligencji podczas analizy artykułu opisującego negatywne aspekty pracy maszynisty. Twoje uwagi na pewno dadzą do myślenia osobom nie związanym z kolejnictwem jaki to nieogarnięty redaktor podjął ten święty temat.
-
Do prawdy? Brak mi słów. Proste pytanie, ktorej lokomotywy uruchamianie powinien opisac? Siodemki, moze traxa, kibla, a moze parowozu, bo o tym tez wspomniano? Nie przyjmujesz argumentow mimo, ze przynajmniej 3 osoby sa innego zdania niz Ty. Jesli nie ma to znaczenia, to w jakim celu napisales:
Pomieszał sprawy techniczne np. jeśli chodzi o prawidłowość załączania pojazdu.
?
Napisałeś, uznając to za pomieszanie, skoro uznałeś, że znaczenie tego jest żadne, to cytowany post był zbędny. Artykuł był na odpowiednim poziomie, dziennikarz napisał dokładnie tak, jak chcial.
W sumie to wstyd, że wdałem się z Tobą w dyskusje, ale ja już tak mam.
Twój post jest po prostu bezszczelny. Pytasz co pomieszał:
nie wskazujesz miejsca gdzie sie pogubil
odpowiadam:
Pomieszał sprawy techniczne np. jeśli chodzi o prawidłowość załączania pojazdu
Stwierdzam że mimo to nie wpływa to na jakość artykułu:
po prostu zaznaczyłem że pomieszał i nie ma TO ŻADNEGO ZNACZENIA
Nie przyjmujesz argumentow mimo, ze przynajmniej 3 osoby sa innego zdania niz Ty
Miałem o Tobie bardzo dobre zdanie-dużo wiesz, dajesz mądre rady, jesteś cenną osobą na tym forum, ale tutaj okazałeś pychę, co czasami też widzę w Twoich postach do młodszych użytkowników. No i prześledź całą naszą dyskusję i zobacz kto pierwszy atakował. A ostatni cytat przytoczyłem, bo nie jestem zupełnie w stanie zrozumieć jego sensu. Cały czas twierdzę dokładnie jak większość użytkowników, że sprawy techniczne nie mają tu najmniejszego znaczenia, a Ty mi zarzucasz że nie przyjmuje argumentów, tak jak bym twierdził zupełnie co innego.
Wracając do artykułu, bardzo mi się spodobał, szczególnie poziom dynamizmu i dużej wiedzy autora. Moje gratulacje dla niego.
-
Czy pytanie było skierowane do Ciebie? @Jaco napisał, że dziennikarzyna się pogubił i nie Ty miałeś odpowiedzieć na moje pytanie. Nie masz racji i atakujesz, przypominasz mi dawnego użytkownika @hejnał. Nawet był z tego samego miasta.
-
Odpowiedziałem bo miałem to samo na myśli co on.
-
Czy pytanie było skierowane do Ciebie?
Następnym razem, jak będziesz chciał skierować pytanie konkretnie, to może napisz PW? To jest forum, dyskusje są tu raczej otwarte.
A w samym artykule faktycznie znajduję się dużo nieścisłości, dla teoretyka kolejowego praktycznie niezauważalnych. No ale to jest reportaż - ma wzbudzać emocję, a nie uczyć kolejowego fachu.
Ps. @hejnal już jest ŚP @hejnal.