- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: koper w 29 Grudnia 2017, 16:56:02
-
A więc będą Gryffiny! Newag wygrał przetarg na dostawę 20 nowych lokomotyw elektrycznych dla PKP Intercity.
PKP Intercity poinformowało o wyborze najkorzystniejszej oferty w przetargu na 20 nowych lokomotyw elektrycznych. Prestiżowy kontrakt prawdopodobnie trafi w ręce nowosądeckiego Newagu.
Przetarg na 20 lokomotyw, zdolnych prowadzić pociągi pasażerskie z prędkością 160 km/h, napotkał na swojej drodze sporo przeszkód. Piszemy o nich tutaj.
Zgodnie z obietnicą zarządu PKP Intercity, udało się wyłonić wykonawcę dostawy elektrowozów jeszcze przed końcem 2017 roku. Za najkorzystniejszą ofertę uznano propozycję nowosądeckiego Newagu, który do przetargu stanął z lokomotywą Griffin. Z Newagiem, który w przetargu uzyskał 93,46 pkt., konkurowało dwóch producentów: bydgoska Pesa z elektryczną Gamą, która zdobyła 75,08 pkt, oraz chiński CRRC, oceniony na 71,40 pkt.
– Wszyscy wykonawcy złożyli oferty ważne i podlegające rozpatrzeniu. Oferta złożona przez Newag otrzymała najwyższą ilość punktów, tym samym należy uznać taką ofertę za najkorzystniejszą – informuje PKP Intercity.
Na podpisanie umowy z nowosądecką spółką jeszcze poczekamy. Inni producenci mają czas na zaskarżenie decyzji PKP Intercity.
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/pkp-intercity-newag-z-najlepsza-oferta-na-dostawe-20-lokomotyw-85054.html
PKP Intercity, zgodnie z zapowiedziami , rozstrzygnęły przetarg na dostawę nowych lokomotyw. Najlepsza okazała się oferta Newagu. W przetargu złożone zostały następujące oferty: 1. Newag: cena 367.624.958,40 zł brutto za zamówienie podstawowe, 551.437.437,60 zł z opcją, cena jednostkowa 17.712.000,00 zł brutto, stawka za świadczenie usług utrzymania 0,54 zł brutto -93,46 pkt; 2. Konsorcjum PESA & ZNTK Mińsk Mazowiecki: cena 340.697.749,20 zł brutto za zamówienie podstawowe, 511.046.623,80 zł z opcją, cena jednostkowa 15.559.500,00 zł brutto, stawka za świadczenie usług utrzymania 1,19 zł brutto -75,08 pkt; 3. Konsorcjum CRRC Sifang Co Ltd, CRRC Datong Co Ltd: cena 336.533.904,00 zł brutto za zamówienie podstawowe, 504.800.856,00zł z opcją, cena jednostkowa 15.077.524,00 zł stawka za świadczenie usług utrzymania 1,41 zł brutto -71,40 pkt; Szacunki producenta to 354.873.500,00 zł brutto za zamówienie podstawowe oraz 532.310.249,00 z opcją. Wszystkie oferty były ważne i podlegały ocenie.
http://inforail.pl/newag-wygrywa-przetarg-na-lokomotywy-dla-pkp-ic_more_101521.html
-
Nic tylko pogratulować IC dobrego wyboru. Oby tylko Pesa nie odwołała się od tego (choć to raczej więcej niż pewne..)
-
Oczywiście że jest to pewne, że Pesa poleci do sądu. Do KIO Bydgoszcz wchodzi już bez kolejki, bo ma kartę stałego klienta. Newag dał wyższą cenę, ale ma za to pełne 43/43 punkty w kategorii "stawka za świadczenie usług utrzymania" (Pesa tylko 19/43).
Tutaj jest wynik postępowania - https://www.intercity.pl/dokumenty/przetargi/rok%202017/dostawa%2020%20lokomotyw%20elektrycznych%20wraz%20ze%20%C5%9Bwiadczeniem%20us%C5%82ug%20ich%20utrzymania%20(31.07.2017)/informacja%20o%20wyniku%20post%C4%99powania%20-%20www.pdf
-
Przetarg przetargiem, wynik bardzo mnie cieszy, ale teraz jeszcze trzeba doliczyć miesiące do podpisania umowy, jako że standardowo już, z całą pewnością konkurencja wystąpi do KIO i/lub Sądu.
Taki to już urok przetargów na Polskiej ziemi w branży kolejowej.
Trzymam kciuki, aby udało się dociągnąć umowę do końca!
-
Gdyby rzeczywiście Newag wygrał z Griffinami dla PKP IC, to nasuwa się refleksja: czy taki kontrakt kilka lat temu pomógł by stanąć na nogi gliwickiemu Newagowi? Tak, czy inaczej nowosądecki Newag postawił w 2017 roku nową halę dla budowy elektrowozów i widać, że firma się rozwija (przynajmniej pod kątem infrastruktury hal) podobnie jak po części PESA Bydgoszcz, ale niestety ZNTK Mińsk Mazowiecki na "starych halach" nie poczynił żadnych ruchów (jedna nowa spora hala dla Dart'ów to za mało). Zawsze, gdy jestem w ZNTK MM czuję się jak w latach 60/70, a do pionu stawiają mnie tylko pudła i kolory współczesnych EN57A, czy wagony metra Metropolis...
BTW, w ZNTK MM od wielu miesięcy stoi w "depozycie" EW51-36, którego przyciągnięto z Warszawy Pragi. Do końca 2017 miała zostać podjęta decyzja, czy Mińsk dokona rewitalizacji tego ezeta do roli eksponatu, bo w tej chwili jak wiemy jest to wydmuszka. Do dnia 28.12.2017 temat nie został rozstrzygnięty...
-
Sam Newag będzie miał sporo do roboty, bo albo wymyślą nową lokomotywę, albo będzie to Gryffin. Tylko problem z Gryffinem jest taki, że ma zawieszenie za nos, a IC wymaga zawieszenia odsprężynowanego, prawdopodobnie z sprzęgłami gumowo-klinowymi, więc roboty w związku z tym trochę mają.
-
Czasem SIWZ'y są nierealnym "koncertem życzeń"...:)
-
Wymyślą nową lokomotywę.
Ależ się uśmiałem. :) Zabawne określenie. Usiądą przy kawie i będą wymyślać lokomotywę. ;) Niechaj lepiej nie "wymyślają", a serwują to, co jest już dobre i sprawdzone.
Również w tym temacie pomyślałem sobie o zakładach w Gliwicach. Cóż, za późno się ten ruch rozkręcił, ale nie ma co gdybać.
-
No precyzyjnie, to nie bardzo się wyraziłem :) Chodzi mi oto, że nie tak dawno rozmawiałem z znajomym konstruktorem z tejże fabryki, który mi powiedział, że jeśli Gryffiny by sprzedali, to muszą przede wszystkim zmienić odsprężynowanie silnika, albo właśnie kolokwialnie mówiąc "wykreować co innego". Pesa miała właściwie gotowca, podejrzewam że Chiny też, stąd wniosek, że na tą lokomotywę chwilę będziemy musieli zaczekać.
-
Mając już gotowy pojazd to by zmienić w nim osprężynowanie silników to pewnie będzie trzeba przekształcić jedną rzecz Ale by tą jedną rzecz zrobić to będzie trzeba jeszcze drugą zmienić i wyjdzie na to że powstanie nowy pojazd lub inna wersja
-
W dziedzinie lokomotyw elektrycznych już dość dawno "wszystko" zostało wynalezione, a nasi rodzimi producenci zbyt późno zaczęli, aby coś nowego wymyślić. Nie ma też "żelaznej kurtyny" i konstruktorzy z polskich fabryk(*) nie czekali na takie eventy jak Trako, czy InnoTrans, tylko jeździli gdzie się tylko da i mierzyli wszystko co ich interesowało. W kosztach utrzymania trudno przeskoczyć OeBB i jak pokazywała dotychczasowa praktyka nikt zbytnio się nie wyrywał przed szereg. Tu mamy precedens i ciekawe co z tego zostanie po ok.ośmiu latach "przymusowego" utrzymania owych zamówionych 20-tu elektrowozów. Jeżeli Newag będzie się trzymał tego co deklaruje dziś to jestem za.
(*) Fabryk należących do gałęzi przemysłu maszynowego, czyli zajmujących się głównie mechaniką i konstrukcjami metalowymi. Firmy innowacyjne z branży elektrotechnicznej musiały mocno pracować na swój sukces i tu producenci energoelektroniki z Polski mają swoje sukcesy, lecz w przypadku lokomotyw zostali odstawieni na tor boczny. Newag wykorzystał ich doświadczenia do budowy tylko prototypu 6-osiowca i drugą firmę o budowy 4-osiowca. Seryjne egzemplarze wyposaża w energoelektronikę ABB.
-
PESA już płacze w KIO.
-
Ale Newag ma lepszych prawników. I kasę ;)
I przede wszystkim możliwości, których Pesie brakuje.
-
I przede wszystkim możliwości, których Pesie brakuje.
Na przykład jakie to są możliwości?
-
Zasób ludzki, czas, miejsce (szeroko pojęte) i nie mają na sobie tylu nie zrealizowanych przetargów co Pesa. No i sprawdzone produkty ;)
-
PESA już płacze w KIO.
Bo tu wybrano Newag, a nie przypominam sobie przetargu bez odwołań Newagu poza tymi w których wygrywał.
-
No i sprawdzone produkty ;)
No ja sobie sprawdziłem dokładnie :)
-
A widzieliście projekt wózków na 200? Bo z wcześniejszych postów wynika że tak, skoro wiecie że silnik jest łapany za nos. Więc proszę nie roztrząsajcie tematu zawieszenia silników trakcyjnych. Tylko tyle mogę powiedzieć.
-
Newag wykorzystał ich doświadczenia do budowy tylko prototypu 6-osiowca i drugą firmę o budowy 4-osiowca. Seryjne egzemplarze wyposaża w energoelektronikę ABB.
Prototypowy falownik z IEL to bardzo słaba konstrukcja.
-
No ale to tak bywa z prototypami, że są słabymi konstrukcjami. Niestety, żeby coś przestało być prototypem to firma musi coś sprzedawać, żeby mieć kasę na rozwinięcie produktu. Dlatego wejście na rynek z produktem, który już na tym rynku istnieje od dłuższego czasu jest bardzo trudne. Bo w końcu czemu masz kupować coś we wczesnym stadium rozwoju, jak za niewiele drożej możesz kupić coś sprawdzonego?
-
Nie powiedziałbym że Newag jest taki mocny. Ekipa fachowców wykruszona. No, fakt. Kasę mają.
Seryjnie Awaryjni mają za to porządne chody do salonu najważniejszych. Nawet jakby ich ktoś za rękę i kopertę złapał, to wyjdą na plus.
No sami pomyślcie. Nie wydaje Wam się to dziwne, że przy takiej ilości przypałów, jeszcze nikt się im do skóry nie dobrał?
Obawiam się, że sprawa z Griffinem może przepaść.
-
No ale to tak bywa z prototypami, że są słabymi konstrukcjami. Niestety, żeby coś przestało być prototypem to firma musi coś sprzedawać, żeby mieć kasę na rozwinięcie produktu. Dlatego wejście na rynek z produktem, który już na tym rynku istnieje od dłuższego czasu jest bardzo trudne. Bo w końcu czemu masz kupować coś we wczesnym stadium rozwoju, jak za niewiele drożej możesz kupić coś sprawdzonego?
Masz rację. Ale Dragony już sobie wyrobiły markę i to już nie są prototypy.
-
No ale to tak bywa z prototypami, że są słabymi konstrukcjami. Niestety, żeby coś przestało być prototypem to firma musi coś sprzedawać, żeby mieć kasę na rozwinięcie produktu.
To zupełnie nie jest tak. Porządna firma mająca wsparcie Państwa wypuszcza np. 5 sztuk prototypów (np. EP09) mając gwarancję zakupu przez przewoźnika pod warunkiem, że producent dokona i zadba o to, aby szybko wyeliminować usterki wyjeżdżając kilkadziesiąt tysięcy km dla każdego wozu oraz ewentualnie poprawić konstrukcję (Niemcy czasem wypuszczali tylko jedną sztukę podobnie jak Czesi - tutaj mowa o serii SKODA 169). Te jazdy obserwacyjne/testowe mają na celu poprawę błędów: "deska kreślarska/rzeczywistość". Jeśli jest to firma prywatna, to nie wypuści 5 sztuk "testowych" i raczej będzie sprzedawać każdą jedną od nr 002 jako "przecudny wyrób" i jest to dyskusyjne. Czasem spisuje się trudne umowy z utrzymaniem na kilka lat, aby kupujący spał spokojnie, ale to też nie jest tak i kupujący jest czasami w błędzie. Kupi taniej z utrzymaniem, a to w końcu minie i za P3 i P4 słono zapłaci.
-
No ale po to był Dragon 001, żeby 002 już zupełnie inaczej wyglądał. A 001 to chyba dalej gdzieś jeździ i można na nim testować różne rozwiązania. Tak samo było z Griffinem. Natomiast zupełnie nie rozumiem akcji pod tytułem budujemy zupełnie nowy produkt i puszczamy od razu serię do Zamawiającego jako "idealną". Dawniej 20 szt to była seria informacyjna, a nie gotowy produkt.
-
@firleju: zgadzam się z Tobą tylko, że od nr 002 to chyba za szybko, aby dać ofertę na "niezawodność"... Fakt, faktem Dragony okazały się dobrym produktem!
-
Wiesz, czy numer 002 jest dobry zależy tylko od tego czy projekt był prawidłowy a błędy były do poprawienia bez orania do podstaw. No i jak dokładne były testy 001. Jak widać projekt był dobry, większość błędów do poprawienia bez wyrzucania do kosza połowy loka to i 002 jest już dobrą opcją. Zapewne następne tez miały jakieś poprawki, ale już nie tak znaczące.
Ale widać że ZNLE wziął dobre biuro projektowe do tego, ztcp to samo co wziął potem Newag do Impulsów.
-
@firleju, Pozwolę sprostować, że testy 001 pomogły usunąć błędy tylko na 001. Dragon 002 to zupełnie coś innego pod względem mechanicznym i elektrycznym dlatego podczas projektowania zabawa była od początku. Po drugie seryjny Dragon 002-009 jak i 101-106 były zaprojektowany w ZNLE/Newag Gliwice. Jedynie wózki zostały stworzone przy wsparciu biura EC Engeneering. Nie słuchaj bzdur powielanych jakoby ZNLE musiał zatrudniać sztab ludzi z zewnątrz bo to mówią osoby które próbują zniszczyć pamięć o ZNLE lub też nie mają bladego pojęcia jaka jest prawda.
-
Impulsy impulsami też nierówne. Pierwsze sztuki dla SKMki to taka kontynuacja nieudanego 19WE. I w SKMce dość mocno na ichniejsze impulsy narzekają - tam porównując swój tabor wolą elfy. Natomiast późniejsze wersje impulsów miały pewne rzeczy poprawione i dają radę. Może nie jakoś idealnie i miały rozwiązania z dupy, ale tragedii też nie ma.
-
Wiesz, ja nie mam nic przeciwko projektowaniu na zewnątrz jeśli ci projektanci mają ręce i nogi. Jeśli Dragony i Grifiny projektowali głównie ludzie ZNLE to i tak idzie im to lepiej niż tym z drugiego krańca polski.
-
Tylko niestety dawne ZNLE cienko przędzie i nie wiadomo co dalej będzie.
-
Bo polityka Newag nastawiła się tylko na Sącz. Było tak, jak napisał @SQT, że wykorzystano projekty gliwickie.
Co do Griffina, nie mam obaw, że będzie sprawował problemy techniczne. Jednakże Seryjnie Awaryjni są zdolni do wszystkiego.
Wówczas technika i niezawodność, może przegrać z polityką, jak już to nie raz w polskim kolejnictwie bywało.
Tak jak wyżej pisałem: czemu po tylu gafach, nikt im się nie dobrał do 4 liter?
-
Dobrał się, bo inaczej nie mieliby żadnych problemów z płynnością. Jak myślisz, skąd się one wzięły? Nie położył ich kontrakt rosyjski tylko zaczęli mieć problemy jak iluś Zamawiających wzięło sobie gwarancje bankowe i złożyło roszczenia do sądu o więcej. Tylko o tym głośno specjalnie nie jest.
-
KIO zajmię się odwołaniem Pesy i ZNTK Miński Mazowiecki w sprawie dostawy lokomotyw dla PKP IC.
Krajowa Izba Odwoławcza zajęła się dziś odwołaniem złożonym przez PESĘ i ZNTK Mińsk Mazowiecki od wyników przetargu na dostawę lokomotyw dla PKP Intercity. Jak poinformowała nas Magdalena Grabarczyk, rzeczniczka prasowa KIO, rozprawa nie zakończyła się dzisiaj i została odroczona. Kolejne posiedzenie Izby w tej sprawie odbędzie się najprawdopodobniej 31 stycznia. Przypomnijmy, że PESA nie zgadza się decyzją PKP Intercity. Jako zwycięzca przetargu wskazany został Newag, który, mimo, że zaproponował najwyższą cenę jednostkową za lokomotywę, to jednak w ostatecznej punktacji okazał się najlepszy. Zdecydowały o tym stawki za utrzymanie maszyn. Te w przypadku firmy z Nowego Sącza były zdecydowanie najniższe. I właśnie to stanowi podstawę dochodzenia przez PESĘ swoich racji w KIO.
Źródło: http://inforail.pl/kio-zajela-sie-odwolaniem-pesy-w-przetargu-na-lokomotywy-dla-pkp-ic_more_102059.html
-
PESA i Mińsk Mazowiecki..taaa. Jakież to piękne i wolnorynkowe.
-
Mińsk Mazowiecki skąd się urwał? Wydawało mi się że nie startowali w przetargu. Co do PESY-y, to już kiedyś był dym o to że oni specjalnie zaniżają cenę żeby dawać kosmiczną cenę za utrzymanie.
-
Mińsk Mazowiecki skąd się urwał? Wydawało mi się że nie startowali w przetargu.
Zgodnie z informacją dot. otwarcia ofert w tym przetargu, do przetargu stanęli:
1) Newag Nowy Sącz
2) Konsorcjum Pesa Bydgoszcz & ZNTK Mińsk Mazowiecki
3) Konsorcjum dwóch producentów z Chin.
https://www.intercity.pl/pl/site/o-nas/przetargi/wyniki-postepowan-przetargowych/dostawa-20-lokomotyw-elektrycznych-wraz-ze-swiadczeniem-uslug-ich-utrzymania.html
https://www.intercity.pl/dokumenty/przetargi/rok%202017/dostawa%2020%20lokomotyw%20elektrycznych%20wraz%20ze%20%C5%9Bwiadczeniem%20us%C5%82ug%20ich%20utrzymania%20(31.07.2017)/informacja%20z%20otwarcia%20ofert%2020%20lokomotyw.pdf
-
Co do PESY-y, to już kiedyś był dym o to że oni specjalnie zaniżają cenę żeby dawać kosmiczną cenę za utrzymanie.
Raczej nie dają kosmicznych cen za utrzymanie. Prędzej chachmęcą w odrzucaniu wad, które powstają podczas eksploatacji. Że to niby czasu nie mieli, bo krótki mieli czas na opracowanie.. Tylko kto im kazał startować do przetargu, skoro nie byli w stanie spełnić jego warunków?
Seryjnie Awaryjni i ta duża wieś koło Stojadeł, to jedna drużyna. Wspólne udziały..
-
Dla mnie, te cale przetargi, KIO, to jak leczenie nowotworu woda oligocenska.
-
Podobno PESA zmienia prezesa, więc jestem ciekaw, czy w związku z tym coś zmienią w swojej gospodarce "wolnorynkowej" jak to określił @EU40.
-
W kwestii odwoływania się raczej nie. To przecież robi każda firma. Ale może produkt końcowy będzie lepszy. Ja na pierwszym miejscu wywaliłbym głównego konstruktora...
-
Przypomniało mi się takie porównanie, jak jeden z znajomych w KMŁ, powiedział że w EN79(impulsy) przewody w szafach są poukładane i czytelnie oznaczone, a w Acatusach są one wręcz porozrzucane. I może faktycznie przydało by się wymienić osobę, która zajmuję się tym "by wszystko było na swoim miejscu".
-
To nie wina konstruktora, ale wykonawstwa i Kontroli Jakości...
-
Niestety nie zgodzę się. Miałem nieprzyjemność jechać najnowszym czymś co podobno jest highendowym produktem PESY w kategorii EZT. Wieszaki dla rowerów zawieszone tak nisko, że rower się nie mieści między uchwytem a podłoga, przycisk wzywania obsługi dla niepełnosprawnych zamontowany za bocznym siedzeniem nad oparciem o grubości z 5cm i wyglądzie przemysłowych obudów do kontrolek sterowania suwnicą, przed każdą stacją gra sobie muzyczka (wkurzając niemiłosiernie pasażerów) - jakby podwójna zapowiedź nie wystarczała, naprawianie ogrzewania trwało od Krakowa do Katowic - pociąg bez ogrzewania jechał od Rzeszowa, na starcie popsuły się drzwi w przedziale z rowerami od strony większości peronów więc co chwilę jakiś przepychał się przez cały skład żeby wyjść albo wejść - dobrze że nie było nikogo na wózku bo by nie wysiadł. A to było tylko tam i z powrotem.
Pojazd jednoprzestrzenny a przejście między członami o szerokości tego w starych kiblach.
-
Tymczasem Pesa odwołuję się w KIO.
Dotarliśmy do odwołania, które wniosła Pesa na wyniki przetargu na dostawę lokomotyw elektrycznych dla PKP Intercity. Producent z Bydgoszczy uważa, że Newag zaniżył stawkę za utrzymanie pojazdów.
O wynikach przetargu na dostawę 20 elektrowozów zdolnych poruszać się z prędkością 160 km/h pisaliśmy tutaj. W rezultacie ogłoszonego przetargu PKP Intercity oceniło, że najlepszą ofertę przedstawił producent z Nowego Sącza. Z tą decyzją nie zgadza się Pesa, która chciała, by narodowy operator używał do prowadzenia pociągów lokomotyw Gama.
– Odwołujący zarzuca zamawiającemu naruszenie Prawa Zamówień Publicznych (…) poprzez bezpodstawne przyjęcie, że Newag wykazał, że zaoferowana przez niego stawka za utrzymanie pojazdów jest rzetelna i nie jest rażąco niska, podczas gdy wykonawca ten temu obowiązkowi nie sprostał – uważa Pesa w odwołaniu do Prezesa Krajowej Izby Odwoławczej. Pesa chce by biegły z zakresu kolejnictwa zbadał, czy fizycznie da się określić stawkę netto za utrzymanie na poziomie 44 groszy netto za przejechany kilometr. Tak zrobił Newag.
Pesa chce teraz, aby PKP Intercity unieważniło wybór oferty Newagu jako najkorzystniejszej i przeprowadziło ponowną ocenę ofert. Znaczący w tej sprawie jest fakt, że oferta Newagu została utajniona pod kątem oceny kosztów eksploatacji i Pesa nie ma do niej wglądu. Pesa chce, by to KIO zweryfikowała jej treść. Pesa ustaliła, że zejście poniżej wartości 76 groszy za obsługę od kilometra nie jest możliwe. Producent z Bydgoszczy podkreśla, że osiągnięcie wartości niższej nie jest możliwe także dlatego, że dotąd Newag nie miał doświadczenia w utrzymaniu i produkcji pasażerskich lokomotyw do prędkości 160 km/h. Stawkę na poziomie 44 groszy nazywa „gołosłownym twierdzeniem”. Ponadto Pesa podejrzewa, że Newag „wrzucił” pozostałe koszty utrzymania do ceny pojazdu, która w przetargu została określona na 288 mln zł netto (Pesa: 253 mln zł netto, CRRC: 245 mln zł).
– Nie ulega wątpliwości (…), że działania Newagu zostały podjęte wyłącznie w celu uzyskania zamówienia, kosztem innych wykonawców – czytamy w odwołaniu.
Decyzję KIO poznamy wkrótce.
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/elektryczne-gamy-dla-pkp-ic-koszt-utrzymania-lokomotyw-z-newagu-razaco-niski-85622.html
-
A jednak będą Griffiny! KIO odrzuciła odwołanie Pesy w sprawie przetargu na 20 lokomotyw elektrycznych dla PKPIC.
6 lutego Krajowa Izba Odwoławcza orzekła, że wniesione przez Pesę odwołanie dotyczące wyników przetargu na dostawę 20 elektrowozów dla PKP Intercity należy odrzucić. – W rezultacie tej decyzji nie istnieją już żadne przeszkody dla finalizacji umowy między Newagiem a PKP Intercity – poinformował producent.
Wiadomość o pomyślnym dla spółki Newag rozstrzygnięciu postępowania przetargowego została ogłoszona 29 grudnia ubiegłego roku. Oferta spółki otrzymała notę równą 93,46 jednocześnie będąc najkorzystniejszą spośród wszystkich złożonych. Ocena bazowała na kryteriach związanych z samymi lokomotywami elektrycznymi jak i ich późniejszym utrzymaniem.
Wątpliwości Pesy wzbudził bardzo niski koszt utrzymania lokomotyw opisany w dokumentacji. 6 lutego KIO stwierdziła jednak, że oferta nowosądeckiej spółki jest rzetelna i postępowanie odwoławcze zakończone zostało na jej korzyść. Tym samym otwiera to producentowi z Nowego Sącza drogę do podpisania umowy a następnie dostawy zakontraktowanego w ramach zamówienia taboru. Newag czeka już tylko na podanie terminu spotkania z PKP Intercity, na którym oba podmioty zawrą umowę. Będzie to możliwe nawet wówczas, jeśli Pesa zdecyduje się wnieść sprawę na drogę sądową (do takie sytuacji doszło w związku z przetargiem w Kolejach Mazowieckich).
Zamówienie PKP IC jest częścią planu modernizacji taboru rozpisanego na lata 2016–2020. Realizacja całego projektu inwestycyjnego wiążę się z kosztem ok. 2,5 mld zł. Dwadzieścia nowych lokomotyw elektrycznych
ma pozwolić na efektywne wykorzystanie modernizowanych linii kolejowych, które umożliwiają rozwinięcie prędkości 160 km/h.
http://www.rynek-kolejowy.pl/wiadomosci/newag-czekamy-na-podpisanie-umowy-na-dostawe-griffinow-dla-pkp-ic-85669.html