- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: Maxiu w 08 Kwietnia 2013, 19:52:38

Tytuł: Druzgocący raport NIK nt. ratownicta kolejowego
Wiadomość wysłana przez: Maxiu w 08 Kwietnia 2013, 19:52:38
"Rynek Kolejowy" dotarł do raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego ratownictwa technicznego i ochrony przeciwpożarowej na kolei. Inspektorzy nie zostawili suchej nitki na PKP PLK, Urzędzie Transportu Kolejowego i Państwowej Straży Pożarnej.
 Zarządcy nie byli zainteresowani utrzymaniem służb ratowniczych
Kontrola objęła okres styczeń 2010 – czerwiec 2012 roku. Raport Najwyższej Izby Kontroli stwierdza, że „zarządcy linii kolejowych, w tym przede wszystkim PKP PLK, a także jednostki wchodzące w skład Krajowego Systemu Ratowniczo–Gaśniczego, nie są odpowiednio przygotowane pod względem organizacyjnym i wyposażenia w sprzęt do wykonywania zadań ratowniczych i gaśniczych”.

Według NIK, cztery kolejowe zespoły ratownicze straciły gotowość operacyjną. „Zarządcy linii kolejowych nie byli zainteresowani utrzymywaniem służb ratowniczych z uwagi na związane z tym koszty”. Według NIK, przyczyną tego stanu jest nierzetelne realizowanie zadań, nieprawidłowości systemowe – brak odpowiedniej rangi regulacji,  niedostateczny nadzór Urzędu Transportu Kolejowego.
Jednostki ratownictwa...bez pracowników.
NIK podaje konkretne zarzuty. – Brak kwalifikacji pracowników zespołów ratowniczych wobec potrzeb Instrukcji Ir–15 o kolejowym ratownictwie technicznym. „Tylko w co trzecim zespole ratowniczym zespoły były kompletne, a w 3 z 24 jednostek ratownictwa technicznego w ogóle nie zatrudniano pracowników. Obowiązkowe szkolenia ukończył zaledwie co trzeci pracownik” – pisze Izba.
W 11 na 13 skontrolowanych Zakładów Linii Kolejowych pracownicy nie zostali wyposażeni w komplet środków ochrony indywidualnej. W 8 ZLK nie zarządzano ćwiczeń w formie próbnych alarmów. W blisko 60% zbadanych wyjazdów były one opóźnione – aż do 285 minut. Ważnych świadectw sprawności nie posiadała jedna piąta pojazdów szynowo–drogowych, a 11 ze 102 wagonów będących w dyspozycji zespołów było niesprawnych. Cztery zespoły nie posiadały zdolności operacyjnej z braku sprawnego sprzętu – pisze NIK. Dokumentacja również była prowadzona nierzetelnie.
Nie utrzymują pasów przeciwpożarowych.
NIK pisze również o tym, że w marcu 2011 roku PKP PLK zaprzestała utrzymywania pasów przeciwpożarowych wzdłuż linii kolejowych. Izba jednoznacznie stwierdza, że interpretacja przepisów przez zarządcę infrastruktury i ówczesne Ministerstwo Infrastruktury, prowadząca do tej decyzji, była błędna.
Najwyższa Izba Kontroli stwierdza w raporcie, że na skutek tych działań zarządcy infrastruktury liczba pożarów lasów w sąsiedztwie linii kolejowych wzrosła czterokrotnie.
Straż pożarna też niegotowa.
Najwyższa Izba Kontroli skrytykowała również Państwową Straż Pożarną. Nierzetelnie były tam sporządzane plany ratownicze, jak również przeprowadzane inspekcje. Tu również były nieprawidłowości w szkoleniu u prawie jednej trzeciej stanu osobowego. Zabezpieczenie sprzętu w przypadku katastrof kolejowych było dalekie od zadowalającego.
UTK nie kontrolował.
Izba uznała też, że prezes Urzędu Transportu Kolejowego nie kontrolował wypełniania przez zarządców obowiązków związanych z bezpieczeństwem ruchu kolejowego, dot. prowadzenia akcji ratowniczych. Według NIK skutkiem tych opieszałości było niezgłoszenie przez PKP PLK w ciągu dwóch i pół roku aż 124 zdarzeń na sieci kolejowej (5,8%). Zgłoszenie kolejnych 835 zdarzeń nastąpiło po wymaganym ustawą terminie.
PKP PLK wzmacnia zespoły ratownictwa
Polskie Linie Kolejowe nie odżegnują się od winy. - Zarządca infrastruktury zastosował się do zaleceń NIK i przystąpił do uzupełnienia niezbędnej obsady zespołów - zapewnił "Rynek Kolejowy" rzecznik PKP PLK Robert Kuczyński. -  Niebawem ogłosimy przetarg na dostawę 10 specjalistycznych pojazdów, trwa także analiza kolejnych niezbędnych zakupów - dodaje.
Jak podaje Kuczyński, w obecnej sytuacji zespoły ratownictwa zostały rozlokowane na największych węzłach kolejowych. - Obecnie system ratownictwa kolejowego tworzy 8 Specjalnych Pociągów Ratownictwa Technicznego, 15 Pociągów Ratownictwa Technicznego oraz blisko 100 zespołów szybkiego reagowania. Sprzęt, pomimo wieku kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat jest sprawny i regularnie podlega przeglądom lub naprawom. W połączeniu z systemem zawiadamiania służb m.in. poprzez dyspozytury, pozwala na natychmiastową reakcję na zdarzenia na sieci kolejowej i przystąpienie do usuwania skutków zdarzeń na sieci kolejowej w czasie nawet 60 minut - zapewnia Robert Kuczyński.

Info: http://www.rynek-kolejowy.pl/43555/_Druzgocacy_raport_NIK_nt_ratownicta_kolejowego_.htm