- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: marek_n0 w 22 Marca 2012, 19:24:41

Tytuł: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: marek_n0 w 22 Marca 2012, 19:24:41
Witam, jeżeli maszynista wywołuje kilka, lub kilkanaście, albo i kilkadziesiąt razy dyżurnego a on się nie odzywa to co mechanik w takim razie robi?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: ST44-003 w 22 Marca 2012, 19:29:11
To zależy od sytuacji na szlaku. Jeżeli wywołuje kilkadziesiąty raz, a ten wciąż się nie odzywa, to znaczy że dyżurny zszedł z tego świata ;)
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: AtapiCl w 22 Marca 2012, 19:30:40
to znaczy że dyżurny zszedł z tego świata ;)

Lub radiotelefon (Twój lub jego).
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 22 Marca 2012, 19:32:46
Jak mi się dyżurny na radiu nie głosi, mimo wielu prób nawiązania łączności to wołam przedni lub tylny posterunek i oznajmiam, że dyżurny stacji X się nie głosi i w związku z tym wzywam pogotowie ratunkowe bo mogło mu się coś stać -to zawsze skutkuje :).
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: ST44-003 w 22 Marca 2012, 19:45:33
Lub radiotelefon (Twój lub jego).
Tak, to też trzeba brać pod uwagę. Jednak, gdy nasze radio działa, można postąpić tak jak pisze @mechatronik (nie koniecznie z tym wzywaniem karetki), ale wywołać następny lub poprzedni posterunek i dowiadywać się co jest nie halo.
Druga możliwość jest też taka, że coś zagłusza nam po prostu odbiór.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 22 Marca 2012, 20:37:31
Jeżeli nie ma łączności z dyżurnym ruchu, oznacza to że istnieje ryzyko bezpieczeństwa. Jeżeli po kilkukrotnym wywoływaniu słychać ciszę w eterze należy wdrożyć hamowanie nagłe, wcisnąć Radio-Stop i osygnalizować czoło sygnałem ,,Alarm". To jest postępowanie zgodne z bezpieczeństwem. Nie należy się obawiać konsekwencji, bo nikt nie ma prawa was w takiej chwili podważyć. Po to ma radio, aby z niego korzystał.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: marek_n0 w 22 Marca 2012, 22:13:07
Ale jeżeli radiołączność nie jest przerwana, jest wszystko w porządku i wszystko działa jak należy, maszynista jest w zasięgu odbiornika dyżurnego a nie wiadomo czy dyżurny nie żyje, zasłabł, został zamordowany itd. A jeżeli gdyby był taki przypadek że mechanik miałby łączność tylko przez radio i tylko z tym dyżurnym ruchu to co miałby robić, oprócz uciekać i takich podobnych? Wiem że to jest niemożliwe, ale z ciekawości się pytam. W jakich przepisach jest to opisane?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: AtapiCl w 22 Marca 2012, 22:15:40
Jak już stoisz pod tym semaforem ileś czasu i nie masz łączności z dyżurnym innego posterunku (wiadomo - odległość, przeszkody terenowe i inne z Archiwum X), dzwonisz do swojego dyspozytora, ten do dyspozytora z PLK, ten próbuje telefonicznie na nastawnie. A co dalej - to już zależy od sytuacji.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 22 Marca 2012, 22:27:10
Zawsze na upartego jak się stoi pod słupkiem można się przejść ;) Jak nie dysponująca to wykonawcza jest w pobliżu (pomijam stacje z UZS). W Miedźnie kiedyś wołałem dyżurnego ale się nie głosił. To spacerkiem poszedłem z 200m na wykonawczą. Co się okazało dyżurny z dysponującej poszedł na oględziny rozjazdów.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Exe w 22 Marca 2012, 22:41:43
Ja natomiast Wam opowiem o rzetelnym dyżurnym. Mój tata Kiedyś stał z kumplem na boku na ET42, czekał aż przejedzie pośpiech a, że pośpiech doznał opóźnienia to sobie kimneli. Pośpiech dawno przejechał, dyżurny wyjazd podał. Skład stoi i stoi. W końcu dyżurny woła przez radio. Cisza. Tak parę razy, aż w końcu się pofatygował i sam poszedł do nich i ich opieprzył, że śpią a wyjazd już od 20 minut podany. Była to chyba zima 1985 roku. :)
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Benek w 22 Marca 2012, 22:41:47
Co się okazało dyżurny z dysponującej poszedł na oględziny rozjazdów.
Hm, przecież ma rozkład. Nie powinien się go trzymać i czekać na pociągi?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 22 Marca 2012, 23:10:02
Wtedy akurat była dość ciekawa sytuacja bo węglówka (l131) zblokowana była. W wyniku upałów w wielu miejscach doszło do wyboczenia toru albo zblokowania rozjazdów i ruch został wstrzymany na jakiś czas. Było wiadome, że pojedziemy ale nikt nie był w stanie określić czy za 15 minut czy 9 godzin. Jako, że nam godziny miały wyjść niebawem to chciałem o tym poinformować dyżurnego. A ten mi w rozjazdy uciekł ;).
btw polecam zaopatrzyć się w gwizdek i (nocą) w dobrą latarkę. Ile razy było tak, że dyżurne pozamykały się na nastawni, na radiu się nie głosiły a człowiek chciał już jechać ;) Czasem jedyny sposób żeby zostawić R7 i wziąć rozkaż to stanąć pod oknami od strony torów i narobić hałasu z ew efektami świetlnymi ;>
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 23 Marca 2012, 05:39:27
Dlatego tym bardziej zalecam Radio-Stop, to samo zresztą dotyczy Dyżurnego Ruchu.
Jeżeli doszłoby w parę minut później do jakiegoś wypadku, to zapewniam Was, że komisja wyciągnie takie rzeczy i ,,przyczepi się" o brak reakcji.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Marca 2012, 06:23:48
To spacerkiem poszedłem z 200m na wykonawczą. Co się okazało dyżurny z dysponującej poszedł na oględziny rozjazdów.
A to dopiero! Widzisz to Śląsk jest na tyle rozwinięty, że głoszą posterunkom obok, że idą w rozjazdy. ;P
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: MichałŁ w 23 Marca 2012, 07:09:00
Często też bywa że mechanik zapomni zmienić kanał na radiu i też nie może się dogadać. Zwykle wtedy słychać odzew innej stacji która mówi żeby sobie przełączył kanał, albo inna nastawnia woła żeby mech przestawił sobie kanał bo druga stacja cały czas go wywołuje i nie może się dogadać.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: AtapiCl w 23 Marca 2012, 07:31:37
A to dopiero! Widzisz to Śląsk jest na tyle rozwinięty, że głoszą posterunkom obok, że idą w rozjazdy. ;P

Nie :) Taki jest po prostu przepis na calej sieci PLK regulujacy opuszczanie nastawni.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: jageer w 23 Marca 2012, 11:26:52
Jak już stoisz pod tym semaforem ileś czasu i nie masz łączności z dyżurnym innego posterunku (wiadomo - odległość, przeszkody terenowe i inne z Archiwum X), dzwonisz do swojego dyspozytora, ten do dyspozytora z PLK, ten próbuje telefonicznie na nastawnie. A co dalej - to już zależy od sytuacji.

Bardziej jak nie ma reakcji, a "dodzwonisz się" do posterunku obok, tzn wywołasz na radiu, a ten z którym chcesz rozmawiać nie reaguje również na dzwonek centralki to często dzwoni się po automatyków dyżurnych, którzy podjeżdżają, mają klucze do "budy" i badają temat....

Raz znajoma sobie tak na dniówce przysnęła bo był mały ruch, że ani radio, ani telefon nie obudziły jej.. dopiero automatycy przybiegli i poskutkowało...

A czy bym użył Radio-Stop jako maszynista stojąc pod wjazdem ? Chyba nie....
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 23 Marca 2012, 13:52:38
Cytuj
A czy bym użył Radio-Stop jako maszynista stojąc pod wjazdem ? Chyba nie....
A gdybyś nagle poczuł bardzo mocne uderzenie w plecy i przejechałbyś do przodu jakieś 15m, to co byś później zeznał: wywoływałem, ale stoję, bo się nie odzywa?
Jeden z przykładów z historii XXw. Poranek 20.08.1990r. w okolicach p.o. Warszawa Ursus. Pociąg pospieszny ze Szklarskiej Poręby zatrzymał się przed ostatnim sbl, wskazującym sygnał ,,Stój" przed stacją Warszawa Włochy. Maszynista pociągu nie nawiązał łączności z posterunkiem ruchu, nie pytając o powód wyświetlenia sygnału ,,Stój". Po krótkim postoju uruchomił pociąg i po osiągnięciu prędkości ok. 15 km/h poczuł silne uderzenie ,,od tyłu".
To była oczywiście jedna z nieprawidłowości stwierdzonych przez Komisję, a przykład przytoczyłem dla uświadomienia po co jest potrzebne radio.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: marek_n0 w 23 Marca 2012, 15:23:29
Czyli mechanik daje radio-stop (sygnał alarm), potem wywołuje tylny posterunek, a jak już musi to idzie zobaczyć co się z dyżurnym stało. Tak?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: ST44-003 w 23 Marca 2012, 15:34:19
Przykład z Ursusa nie jest najlepszy, m. in. dla tego że w tamtym momencie była mgła (patrz: słaba widoczność spowodowana zamgleniem).
@EU40, z całym szacunkiem ale to co Ty podajesz to jest kompletna bzdura. Wiesz że za nieuzasadnione użycie Radio-Stopu jest osobny paragraf? I co, też byś tu zeznał "Wywoływałem, ale się nie odzywali to użyłem radio-stop"?
Prosty przykład: jadąc sobie spokojnie w nocy, pewien posterunek powitał nas semaforem z wyświetlonym sygnałem S-13 (jazda z prędkością 40km/h, potem stój), po czym... bach "Stój"... bach "Zastępczy". Dyżurny nawet się nie kwapił żeby podać nam nie tyle rozkaz N, co powód zmiany sygnału. Co ciekawe, wyjazd był podany normalnie.
@EU40, dopiero w takiej sytuacji rozważał bym możliwość użycia Radio-Stopu, wywołania dyżurnego nie tyle "swojego" posterunku, co posterunku sąsiedniego, z pytaniem o sytuacje na szlaku i wypisanie rozkazu N.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Marca 2012, 16:01:45
Nie :) Taki jest po prostu przepis na calej sieci PLK regulujacy opuszczanie nastawni.
Dlatego użyłem stosownej minki „:P”. ;)

@EU40, z całym szacunkiem ale to co Ty podajesz to jest kompletna bzdura. Wiesz że za nieuzasadnione użycie Radio-Stopu jest osobny paragraf? I co, też byś tu zeznał "Wywoływałem, ale się nie odzywali to użyłem radio-stop"?
Prosty przykład: jadąc sobie spokojnie w nocy, pewien posterunek powitał nas semaforem z wyświetlonym sygnałem S-13 (jazda z prędkością 40km/h, potem stój), po czym... bach "Stój"... bach "Zastępczy". Dyżurny nawet się nie kwapił żeby podać nam nie tyle rozkaz N, co powód zmiany sygnału. Co ciekawe, wyjazd był podany normalnie.
@EU40, dopiero w takiej sytuacji rozważał bym możliwość użycia Radio-Stopu, wywołania dyżurnego nie tyle "swojego" posterunku, co posterunku sąsiedniego, z pytaniem o sytuacje na szlaku i wypisanie rozkazu N.
Czy Ty z tym zastępczym i rozkazem „N” piszesz poważnie?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: ST44-003 w 23 Marca 2012, 16:15:39
@Patryk, w jakim sensie?
EDIT: No tak, z tego wszystkiego nie napisałem że zjeżdżaliśmy z prawego na lewy (zamknięcie z jednej strony).
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Marca 2012, 16:17:04
Jeśli dobrze Cię zrozumiałem to chciałbyś dostać rozkaz pisemny N na jazdę na zastępczy?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 23 Marca 2012, 16:42:47
Przykład z Ursusa oczywiście nie dotyczył dyżurnego ruchu. Raczej chodziło mi o łączność na kanale radiowym.
Cytuj
Czyli mechanik daje radio-stop (sygnał alarm), potem wywołuje tylny posterunek, a jak już musi to idzie zobaczyć co się z dyżurnym stało. Tak?
No, akurat nie. Miałem na myśli utratę łączności ze wszystkimi posterunkami ruchu.
Cytuj
Wiesz że za nieuzasadnione użycie Radio-Stopu jest osobny paragraf?
Tak z czystej ciekawości: pokaż mi go proszę.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 23 Marca 2012, 16:47:54
@Patryk, w jakim sensie?
EDIT: No tak, z tego wszystkiego nie napisałem że zjeżdżaliśmy z prawego na lewy (zamknięcie z jednej strony).
Więc to też zależy od typu blokady.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: krzywy w 23 Marca 2012, 17:24:21
@EU40, z całym szacunkiem ale to co Ty podajesz to jest kompletna bzdura. Wiesz że za nieuzasadnione użycie Radio-Stopu jest osobny paragraf? I co, też byś tu zeznał "Wywoływałem, ale się nie odzywali to użyłem radio-stop"?
Prosty przykład: jadąc sobie spokojnie w nocy, pewien posterunek powitał nas semaforem z wyświetlonym sygnałem S-13 (jazda z prędkością 40km/h, potem stój), po czym... bach "Stój"... bach "Zastępczy". Dyżurny nawet się nie kwapił żeby podać nam nie tyle rozkaz N, co powód zmiany sygnału. Co ciekawe, wyjazd był podany normalnie.
@EU40, dopiero w takiej sytuacji rozważał bym możliwość użycia Radio-Stopu, wywołania dyżurnego nie tyle "swojego" posterunku, co posterunku sąsiedniego, z pytaniem o sytuacje na szlaku i wypisanie rozkazu N.
To ja podam inny przykład.
Załóżmy że masz ustawiony przelot przez stacje x. Przed wjazdem mijasz wskaźnik W28 i zgłaszasz się do próby łączności.
Dyżurny nie odpowiada, ale Ty nic sobie z tego nie robisz. Jedziesz dalej i po kilku kilometrach od stacji x wjeżdżasz w auto na przejeździe kolejowym, przy podniesionych szlabanach. Dróżnik nie zamknął przejazdu bo nie otrzymał telefonicznie informacji od dyżurnego że ten wyprawił pociąg ze stacji x (Powiedzmy że np. zasłabł).
Dalej uważasz że w tym przypadku było by to nieuzasadnione użycie radio-stop? 
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Niebugoclaw w 23 Marca 2012, 18:00:38
Prosty przykład: jadąc sobie spokojnie w nocy, pewien posterunek powitał nas semaforem z wyświetlonym sygnałem S-13 (jazda z prędkością 40km/h, potem stój), po czym... bach "Stój"... bach "Zastępczy". Dyżurny nawet się nie kwapił żeby podać nam nie tyle rozkaz N, co powód zmiany sygnału. Co ciekawe, wyjazd był podany normalnie.
Mogło się zdarzyć, żeście sami wygasili sobie semafor prądami powrotnymi :) Często tak bywa, więc dyżurny od razu podał zastępczy, zakładając, że drugi raz semafora nie mógł już podać, bo urządzenia nie pozwalają.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: marek_n0 w 23 Marca 2012, 20:21:31
A w których przepisach można odpowiedź na moje pytanie znaleźć?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: AtapiCl w 23 Marca 2012, 20:26:53
Załóżmy że masz ustawiony przelot przez stacje x. Przed wjazdem mijasz wskaźnik W28 i zgłaszasz się do próby łączności.
Dyżurny nie odpowiada, ale Ty nic sobie z tego nie robisz. Jedziesz dalej i po kilku kilometrach od stacji x wjeżdżasz w auto na przejeździe kolejowym, przy podniesionych szlabanach. Dróżnik nie zamknął przejazdu bo nie otrzymał telefonicznie informacji od dyżurnego że ten wyprawił pociąg ze stacji x (Powiedzmy że np. zasłabł).
Dalej uważasz że w tym przypadku było by to nieuzasadnione użycie radio-stop?

Ja tak dalej uważam. Zakładacie od razu, że dyżurny pada jak mucha i wielkie to jest niebezpieczeństwo... Zonk.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: kronika13 w 23 Marca 2012, 20:31:08
Jeden z przykładów z historii XXw. Poranek 20.08.1990r. w okolicach p.o. Warszawa Ursus. Pociąg pospieszny ze Szklarskiej Poręby zatrzymał się przed ostatnim sbl, wskazującym sygnał ,,Stój" przed stacją Warszawa Włochy. Maszynista pociągu nie nawiązał łączności z posterunkiem ruchu, nie pytając o powód wyświetlenia sygnału ,,Stój". Po krótkim postoju uruchomił pociąg i po osiągnięciu prędkości ok. 15 km/h poczuł silne uderzenie ,,od tyłu".
Z tego co wiem, okoliczności wypadku były nieco inne: pośpieszny "Silesia" wpadł w tył osobowego, stojącego w peronie. Zeznania co do widzianych sygnałów obu maszynistów były sprzeczne, mechanik z osobowego mówił o S1, z pośpiesznego, że miał sygnał "droga wolna", jechał więc ze sporą prędkością. Skutek? 16 osób zabitych (przeważnie z ostatniego wagonu) i ok 50 rannych. Byłoby tak, gdyby prędkość wynosiła tylko 15 km/h?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Niebugoclaw w 23 Marca 2012, 20:31:13
Czasem (częściej na towarowych) na posterunkach, na których zmienia się kanał robi się tak, że nie podaje się wjazdu, dopóki się pociąg nie zgłosi.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 23 Marca 2012, 22:22:46
Prosty przykład: jadąc sobie spokojnie w nocy, pewien posterunek powitał nas semaforem z wyświetlonym sygnałem S-13 (jazda z prędkością 40km/h, potem stój), po czym... bach "Stój"... bach "Zastępczy". Dyżurny nawet się nie kwapił żeby podać nam nie tyle rozkaz N, co powód zmiany sygnału. Co ciekawe, wyjazd był podany normalnie.

Wjeżdżałeś z toru prawego na posterunek z semaforami wyjazdowymi i chciałeś na to rozkaz N? Coś Ci się chyba pomieszało...
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: szczawik w 23 Marca 2012, 22:41:16
Może taka sytuacja nastąpić (sygnał zastępczy na wjeździe dla toru właściwego i rozkaz pisemny N na minięcie wyjazdowego) w przypadku, gdy semafor wyjazdowy jest zepsuty.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 23 Marca 2012, 22:43:21
Może taka sytuacja nastąpić (sygnał zastępczy na wjeździe i rozkaz pisemny N) w przypadku, gdy semafor wyjazdowy jest zepsuty.
Ty też mieszasz pojęcia. Na WJAZD z toru PRAWEGO nie dostaniesz rozkazu N.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: szczawik w 23 Marca 2012, 22:45:30
Tak się składa, ze mam nagraną taką sytuację (wjazd na zastępczy po otrzymaniu rozkazu pisemnego N na minięcie wyjazdowego po torze prawym). Jeśli sobie życzysz, mogę zaraz przystosować nagranie do chwilowej publikacji.;)
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 23 Marca 2012, 22:50:08
(wjazd na zastępczy po otrzymaniu rozkazu pisemnego N na minięcie wyjazdowego po torze prawym).
Wjazd odbył się na sygnał zastępczy, a WYJAZD odbywał się na rozkaz N - czyli na tor lewy: na nieprzystosowaną blokadę, lub wystąpiła niemożność podania sygnału zezwalającego, lub brak W24, itp, itd...
Na WJAZD na stację z toru PRAWEGO rozkazu N NIE OTRZYMASZ.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: szczawik w 23 Marca 2012, 22:55:26
Cytuj
Wjazd odbył się na sygnał zastępczy, a WYJAZD odbywał się na rozkaz N - czyli na tor lewy na nieprzystosowaną blokadę, lub bez W24.
Z wjazdem zgadza się, na sygnał zastępczy. Wyjazd odbył się na rozkaz pisemny N na tor prawy z powodu nieczynnego semafora wyjazdowego.
Cytuj
Na WJAZD na stację z toru PRAWEGO rozkazu N NIE OTRZYMASZ.
Zgadza się.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 23 Marca 2012, 22:58:52
Wyjazd odbył się na rozkaz pisemny N na tor prawy z powodu nieczynnego semafora wyjazdowego.

Rozkaz N dotyczy jazd po torze lewym - na wyjazd na tor prawy dyktuje się rozkaz S.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: szczawik w 23 Marca 2012, 22:59:43
Wyjazd odbył się na tor prawy. To jak, może jednak przygotuję ten materiał?;)
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 23 Marca 2012, 23:02:12
Wystarczy, że powiesz gdzie to było.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: szczawik w 23 Marca 2012, 23:03:50
Była to Łódź Kaliska Towarowa, z Łodzi Kaliskiej do Łodzi Chojen.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 23 Marca 2012, 23:04:46
No to z tego co pamiętam tam jest blokada dwukierunkowa, nie wiem po co ten N...
Dobrze pamiętałem - SS.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: szczawik w 23 Marca 2012, 23:13:24
Zgadza się, blokada dwukierunkowa (była w tym przypadku działająca). A dzieje prawdopodobnie dlatego, iż od Łodzi Kaliskiej (skąd był wyjazd) prowadzi jeden tor. To i tak już poza właściwym tematem.:)
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 23 Marca 2012, 23:15:31
Była to Łódź Kaliska Towarowa, z Łodzi Kaliskiej do Łodzi Chojen.
Przypadkiem to nie było w trakcie zamknięć jak robili tory? Jak możesz to wytnij datę, numer poc i nazwisko podeślij nagranie.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: szczawik w 23 Marca 2012, 23:18:44
Nie, była to awaria semafora wyjazdowego V12. Już po ukończeniu robót.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 24 Marca 2012, 08:20:38
Cytuj
Z tego co wiem, okoliczności wypadku były nieco inne: pośpieszny "Silesia" wpadł w tył osobowego, stojącego w peronie. Zeznania co do widzianych sygnałów obu maszynistów były sprzeczne, mechanik z osobowego mówił o S1, z pośpiesznego, że miał sygnał "droga wolna", jechał więc ze sporą prędkością.
Przeczytaj dokładnie to co wyżej napisałem, pomyśl i dopiero później napisz. Wymieniłem jedną z nieprawidłowości, którą stwierdzono, a nie zasadniczą przyczynę wypadku. Przykład może wprost nie dotyczy wątku, ale świadczy o bardzo ważnym znaczeniu łączności radiowej.
Cytuj
Nie, była to awaria semafora wyjazdowego V12. Już po ukończeniu robót.
Hmm..ale dalej nie wiemy dlaczego został podyktowany rozkaz N i po co został jeszcze do tego podany zastępczy?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: oko w 24 Marca 2012, 10:48:42
Proste w R1 jest napisane. Jak mechanik stoi pod sem. i Dyż. Ruchu się nie odzywa, to mechanik ma pdawać sygnały dzwiekowe albo osobiscie udać się na nastawnie. Na szlaku to już gorzej wiec należy wywoływać inne posterunki przyległe.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 24 Marca 2012, 11:05:59
Proste w R1 jest napisane.
Tak po prawdzie to R1 już nie ma ;)
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: jageer w 24 Marca 2012, 11:57:01
Wyjazd odbył się na rozkaz pisemny N na tor prawy z powodu nieczynnego semafora wyjazdowego.

Rozkaz N dotyczy jazd po torze lewym - na wyjazd na tor prawy dyktuje się rozkaz S.

Jak masz blokadę dwukierunkową to na lewy też dyktujesz S....
Mowa oczywiście o pominięciu semafora...
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: oko w 24 Marca 2012, 12:02:43
Przepraszam Ir-1 ;) A maszyniscie słyszeli może, że mają zlikwidować rozkazy i ma być 1 druk? Na pouczeniach nam mówili wczoraj.

Kolego wyżej źle na maxa mówisz. "N" dyktujesz!!! bo nie podajesz W24 i musi być "N" jak pomijasz.. Odsyłam do Ir-1 dział 52 pkt. 7 i 8!!
Zawsze na tor lewy nie zależnie od blokady jeżeli mechanika nie można poinformować wskaźnikiem W24 o jeździe na tor lewy dyktujesz "N". Nie spotkałem się, żeby był wypalony W24 a semafor na stój... odrazu "N" dyktujemy.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 24 Marca 2012, 12:25:01
…słyszeli może, że mają zlikwidować rozkazy i ma być 1 druk?
Czemu nie zwłaszcza, że coś w podobie istnieje i jest w użyciu od jakiegoś czasu ;) Kwestia w jakiej formie zrobią te w bloczkach. Zawsze można dać druk dwustronny…
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: uetam w 24 Marca 2012, 16:38:48
Kwestia w jakiej formie zrobią te w bloczkach. Zawsze można dać druk dwustronny…
Ma to wejsc od czerwca lub od wrzesnia.
Forma? Jeszcze nad tym mysla ale bedzie to A4 albo A5 :D

Cytuj
Jak masz blokadę dwukierunkową to na lewy też dyktujesz S....
Mowa oczywiście o pominięciu semafora...
No kto jak kto ale kolega nie powinien sie tak osmieszac :P
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: kronika13 w 24 Marca 2012, 19:04:34
Cytuj
Z tego co wiem, okoliczności wypadku były nieco inne: pośpieszny "Silesia" wpadł w tył osobowego, stojącego w peronie. Zeznania co do widzianych sygnałów obu maszynistów były sprzeczne, mechanik z osobowego mówił o S1, z pośpiesznego, że miał sygnał "droga wolna", jechał więc ze sporą prędkością.
Przeczytaj dokładnie to co wyżej napisałem, pomyśl i dopiero później napisz. Wymieniłem jedną z nieprawidłowości, którą stwierdzono, a nie zasadniczą przyczynę wypadku. Przykład może wprost nie dotyczy wątku, ale świadczy o bardzo ważnym znaczeniu łączności radiowej.
Cytuj
Nie, była to awaria semafora wyjazdowego V12. Już po ukończeniu robót.
Hmm..ale dalej nie wiemy dlaczego został podyktowany rozkaz N i po co został jeszcze do tego podany zastępczy?
Jeśli chciałeś uzasadnić wagę łączności radiowej, zwłaszcza w niekorzystnych warunkach pogodowych - wszystko w porządku, ale okoliczności wypadku podałeś niezgodnie z faktami, łatwo było je sprawdzić. Nie napisałam swojej uwagi, by się czepiać Ciebie, lecz zauważ, że pośpiech (tego dnia pociąg ów miał spóźnienie) prowadzącego "Silesię" okazał się zgubny, gdyby skonsultował co widzi przez radio, do wypadku pewnie by nie doszło. To samo mamy na myśli?
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: JONIN_EZT w 24 Marca 2012, 19:20:16
Kiedyś mieliśmy takie sytuację, że Dyżurni na drogowym się nie odzywali. To albo telefonem dzwoniliśmy, albo wycieczki do nastawni wykonywaliśmy i jakoś szło to ogarnąć. Zależy też kto służby ma, bo bywało, że dyżurni niektórzy mieli wylane, a niektórzy od razu się odzywali i puszczali na szlak/bocznicę.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Niebugoclaw w 24 Marca 2012, 22:15:13
Po prostu dyżurni często mają wyłączone radio drogowe, w tym cała rzecz ;)
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: pioko17 w 24 Marca 2012, 22:26:38
Jeżeli po kilkukrotnym wywoływaniu słychać ciszę w eterze należy wdrożyć hamowanie nagłe, wcisnąć Radio-Stop i osygnalizować czoło sygnałem ,,Alarm".

To z każdego radia można włączyć Radio-Stop? Ja byłem święcie przekonany, że tylko nastawnia może to robić.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Niebugoclaw w 24 Marca 2012, 22:32:50
Jeżeli po kilkukrotnym wywoływaniu słychać ciszę w eterze należy wdrożyć hamowanie nagłe, wcisnąć Radio-Stop i osygnalizować czoło sygnałem ,,Alarm".

To z każdego radia można włączyć Radio-Stop? Ja byłem święcie przekonany, że tylko nastawnia może to robić.
No coments...
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: Benek w 24 Marca 2012, 22:35:01
To z każdego radia można włączyć Radio-Stop? Ja byłem święcie przekonany, że tylko nastawnia może to robić.
Tak, z każdego.
No coments...
Nie każdy musi wszystko wiedzieć :) wyluzuj.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: marzena w 25 Marca 2012, 08:34:19
Jeżeli dyżurny ruchu nie zgłasza się, wywołanie dyżurnego następnego posterunku ruchu lub tylnego, jak najbardziej wskazane. Łączność własną można sprawdzić jeszcze z kierownikiem pociągu. W każdym razie podjecie prób nawiązania łączności z dyżurnym ruchu posterunku, do którego zmierza pociąg innymi środkami łączności kiedy ten nie zgłasza się i nikt z sąsiednich posterunków nie zna przyczyny jego nieobecności w eterze (łączność przewodowa sprawna lecz brak odzewu) oraz do najbliższego posterunku technicznego daleko lub go nie ma (np. LCS) rozmowa z dyżurnym ruchu tylnego posterunku może nam wyjaśnić sytuację ruchową, ale przy założeniu, że na szlaku obowiązuje jeden i ten sam kanał radiołączności pociągowej jest nadzieja, że jesteśmy słyszalni. Ale nie jest to pewne, bo nikt nie ma obowiązku być ciągle na podsłuchu. Więc wciskając wszystkie przyciski selektywnego wywołania po kolei z krótkim komunikatem do wszystkich na szlaku .... o sytuacji pozwoli na zabezpieczenie własnego pociągu. Jeżeli mamy kierownika poc. ten może osłaniać pociąg z końca i też ma możliwość zatrzymania nadjeżdżającego pociągu. Ciekawe było tutaj stwierdzenie o W28 przed wjazdem. Taki przypadek możliwy jest tylko przed posterunkiem linii bez radiołączności a posterunek już taką łączność posiada. Są przypadki organizowania radiołączności pociągowej, gdzie na szlaku mamy doczynienia z dwoma różnymi kanałami dla przeciwnych kierunków tego samego szlaku dwutorowego. Nawet przedstawiciele zakładów PLK twierdzą, że to jest powszechne dla szlaków przed dużymi stacjami węzłowymi w całym kraju. Przy takiej organizacji bez złamania przepisów wywołanie w tył nie da rezultatu, bo jak mówią, dyżurni ruchu nie mogą mieć za dużo urządzeń radiowych. Wystarczy, że będzie miał łączność tylko z pociągami, które wjeżdżają na posterunek. Pociąg, który wyjechał już ich nie obchodzi. Np. Ostrów Wlkp. jest wyposażony tylko w jedno radio z kanałem 2. A zmiana kanału (W28) może być tylko na stacji węzłowej i posterunkach odgałęźnych z wyjątkiem jak wyżej.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: EU40 w 25 Marca 2012, 12:25:45
Cytuj
pośpiech (tego dnia pociąg ów miał spóźnienie) prowadzącego "Silesię" okazał się zgubny, gdyby skonsultował co widzi przez radio, do wypadku pewnie by nie doszło. To samo mamy na myśli?
Raczej pospieszny ze Szklarskiej, który zatrzymał się przed ostatnim sbl wskazującym sygnał ,,Stój". Gdyby spytał się dyżurnego (zgodnie z przepisami) o przyczynę zajętości odcinka, kolega jadący za nim z pewnością usłyszałby, że ma przed sobą pociąg.
Polecam przestudiować Rozporządzenie MI o wypadkach i poważnych wypadkach kolejowych. Szczególnie temat protokół ustaleń końcowych, gdzie komisja zobowiązana jest wymienić przyczyny wypadku i okoliczności w jakich one powstały.
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: uetam w 25 Marca 2012, 12:43:41
Np. Ostrów Wlkp. jest wyposażony tylko w jedno radio z kanałem 2.
Radio jest jedno ale mozna sie przelaczyc na wszystkie obowiazujace na szlakach stycznych kanaly pociagowe czyli
R2 dla L272
R5 dla L14
R3 dla L355
Tytuł: Odp: Dyżurny ruchu się nie odzywa.
Wiadomość wysłana przez: marek_n0 w 30 Marca 2012, 08:24:47
Dzięki za odpowiedzi.