- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: pkp. w 03 Stycznia 2012, 14:37:26
-
Pismo zostało rozesłane do wszystkich przewoźników kolejowych i zarządców infrastruktury kolejowej.
-
Kolejowa "czarna skrzynka"? Jakieś inne koleje stosują coś podobnego? PS. Ciekawe, czy ktoś wpadnie na pomysł, aby później te filmy publikować. Toż to "bahn tv" urzędowo nakazany.
-
Nie mam pojęcia czy inne koleje to stosują ale u nas przewoźnicy mają do 31 marca zainstalować video-rejestratory.
-
Jestem ciekaw jak postąpią przewoźnicy u których na lokomotywach montowane są Koliberki. W takim przypadku teoretycznie wystarczy tylko rejestracja obrazu przez kamerę bo rozmowy są już rejestrowane. Jeśli natomiast UTeK będzie wymagał rejestracji wszelkich rozmów w kabinie to coś czuję, że się Maszyniści (związki) powiedzą stanowcze "NIE!".
… przewoźnicy mają do 31 marca zainstalować video-rejestratory.
Nie… Do 31.03 to mają przeprowadzić szkolenia.
-
Chciałbym wiedzieć jak UTK widzi możliwość zabudowy kamer na Wls50.
-
W rozdzielniku w/w pisma nie ujęto kolei wąskotorowych.
-
No to mamy kolejny argument dla PICu i PRów dla podwyżek cen biletów ;D
-
A dla nas Miłośników Kolei to może być cios prosto w serce.
-
W rozdzielniku w/w pisma nie ujęto kolei wąskotorowych.
Ku chwale ojczyzny :D
Zaś czy PKP Cargo jako przewoźnik dostał? Bo jeśli tak, to jak zamontują kamerki na parowozach?
-
Rejestrowanie rozmów - super sprawa... Chyba już nie uda mi się kiedykolwiek wbić do kabiny.
-
O to mi właśnie chodziło. Kamera, rejestracja rozmów, podsłuchy? Co jeszcze?
-
Rejestrowanie rozmów - super sprawa... Chyba już nie uda mi się kiedykolwiek wbić na kabinqę.
Jak pokażesz "przepustkę" to i na migi się dogadasz z Mechanikiem :)
-
Jeszcze trochę to wywalą maszynistów a pociągi będą prowadzone radiowo.
Jak pokażesz "przepustkę" to i na migi się dogadasz z Mechanikiem :)
Alko na służbie? :D
-
Zaś czy PKP Cargo jako przewoźnik dostał? Bo jeśli tak, to jak zamontują kamerki na parowozach?
Tak zostało ujęte.
-
Alko na służbie? :D
Po służbie, z kolegami oglądając mecz ;)
Maszynista też człowiek.
-
Rejestrowanie rozmów - super sprawa... Chyba już nie uda mi się kiedykolwiek wbić na kabinqę.
Nigdy nie mów nigdy:) Jeśli kamer nie będzie w środku, to wszystko po staremu, tylko że na "gesty umowne" to raczej porozumiewać się ze znajomymi mechanikami. Z tymi, których się widzi pierwszy raz to byłoby nieco niekumato, aczkolwiek słowo "właź" można zastąpić jednym gestem.
-
Tak, ale na pewno zmniejszy się liczba mechaników, którzy MK nie znają a wpuszczają.
-
Panowie. Nie przesadzajcie. Przecież będzie jak z kamerami w samochodach egzaminu na prawko. Niby wszystko się nagrywa, ale nikt tego nie słucha ani na bieżąco ani po jakimś czasie. Na początku będzie pewnie kilka kontroli, a potem wszystko wróci do normy. Tyle tylko, że PLK będzie teraz musiało się wziąć za siebie. Już nie przejdą "sytuacje ruchowe" i "Mechaniku, jedźcie!"
-
Niby wszystko się nagrywa, ale nikt tego nie słucha ani na bieżąco ani po jakimś czasie. Na początku będzie pewnie kilka kontroli, a potem wszystko wróci do normy.
Moment, w piśmie nic nie ma o konieczności analizowania tych materiałów. Mnie się wydaje, że to bardziej zabezpieczenie po Babach i Chybiu na ewentualną przyszłość a nie doraźna kontrola.
-
Moment, w piśmie nic nie ma o konieczności analizowania tych materiałów. Mnie się wydaje, że to bardziej zabezpieczenie po Babach i Chybiu na ewentualną przyszłość a nie doraźna kontrola.
I nareszcie skończy się szopka (a raczej choinka) z wielu linii.
Materiał filmowy powinien także uprościć śledztwo zarówno po wypadkach na przejazdach, jak i po samobójstwie.
-
Ja mam jednak wrażenie, że przełożonych będzie kusiło, aby przesłuchać o czym mechanik gada przez komórę i... w razie niepochlebnych słów o firmie czy nawet o konkretnych osobach wiadomo co. Nie wiem tylko na ile prawo pozwala na ingerencję w prywatność obywatela.
-
Legalne jest na 100%, tylko musi być informacja o nagrywaniu obrazu i dźwięku w pomieszczeniu.
-
Legalne jest na 100%…
No właśnie to nie do końca jest tak. Zależy czy rejestrowany jest obraz kabiny czy tego co jest przed pociągiem. W pewnej firmie kiedyś zamontowali kamery co bodaj 3 s robiły maszyniście zdjęcie. Maszyniści pozaklejali ustrojstwa. Gdy władza zaczęła się pieklić pewien maszynista odpowiedział: "Kabina lokomotywy jest dla nas miejscem pracy a zarazem pomieszczeniem socjalnym gdzie się przebieramy i jemy. Nie życzę sobie a zarazem jest to niezgodne z prawem żeby ktoś robił mi zdjęcia gdy się przebieram i jestem w samych majtkach". No i się ukróciło podglądanie :). Co do rozmów przez telefon komórkowy to teoretycznie nie można rozmawiać w czasie prowadzenia pojazdu. Praktyka jest jednak inna i co najciekawsze ~80% połączeń jest na linii maszynista<->dyspozytor, a za to żaden pracodawca nie ukarze bo byłby to strzał we własne kolano ;). Oczywiście przegięciem jest gdy dyspozytor każe dyktować numery wagonów w czasie gdy jadę. Wtedy pomocna jest czerwona słuchawka na telefonie :>.
-
A ja mam pytanie do pkp: Czy forum Maszyny jest adresatem tego pisma?
-
Nie rozumiem celu tego pytania. Myślę że w 1 poście jest wszystko jasno opisane co do tego tematu.
-
Czy forum Maszyny jest adresatem tego pisma?
A to jakaś tajemnica? Jeśli tak - to tu jest więcej o tej tajemnicy: http://www.igtl.pl/aktualnosci/notatka-ze-spotkania-przewodniczacego-pkbwk-z-przedstawicielami-utk-przewoznikow-i-zarzadcy-infrastruktury-03-11-2011,54/
-
Ale po co UTK miałoby mieć dostęp do nagrań z lokomotywy? Nie wystarczyłoby w pełni nagrywać rozmowy przez radiotelefon? Przecież jak maszynista jedzie sam, i nie byłby pewny tego co widział na semaforze, to nie powie przecież na głos "Hmm, tam były dwa pomarańczowe, a może jedno?"... Wydaje mi się, że wideorejestracja tego co dzieje się przed pojazdem w zupełności wystarczy.
PS. A jeśli jechałby z pomocnikiem, to maszynista może zapytać się pomocnika jaki był sygnał na konkretnym sygnalizatorze?
-
§ Zabudowa w kabinie pojazdów kolejowych z napędem prowadzących pociągi kamer cyfrowych rejestrujących obraz infrastruktury przed kabiną (wskazania semaforów) i zapisujących rozmowy w kabinie maszynistów. Minimalne kryteria takich kamer powinny być następujące:
a. Zapis obrazu kamery będzie filmował szlak, nie zaś osobę maszynisty; dodatkowo kamera będzie rejestrować dźwięk wewnątrz kabiny (powtarzanie sygnałów widzianych przez maszynistę).
b. Zapis na kartach SD – czas przechowywania nagrania minimum 24h.
c. Z uwagi na brak ingerencji w urządzenia bezpieczeństwa i konstrukcję pojazdu urządzenia, a pełniące funkcję pomocniczą nie przewidywana jest konieczność zatwierdzenia typu przez Prezesa UTK.
d. Kamera powinna być wstrząsoodporna i odporna na możliwe zakłócenia ze strony innych urządzeń w lokomotywie.
e. Kamera może być stacjonarna lub przenośna, w tym drugim przypadku ważne byłoby przeszkolenie maszynistów z zakresu każdorazowego montażu kamery.
f. Odczyt zapisu kamery powinien być możliwy tylko przez członków komisji lub wskazanego przez Pracodawcę pracownika.
-
Ale po co UTK miałoby mieć dostęp do nagrań z lokomotywy?
Nie UTK, tylko PKBWK.
f. Odczyt zapisu kamery powinien być możliwy tylko przez członków komisji lub wskazanego przez Pracodawcę pracownika.
Przy czym odczyt przez te osoby będzie w celu wyjaśnienia przyczyn wypadków, a nie inwigilacji.
-
PS. Ciekawe, czy ktoś wpadnie na pomysł, aby później te filmy publikować.
Czasem tak jak w tym przypadku : mogliby publikować ;).
-
^O tym właśnie filmie dyskutowano na spotkaniu ;-)
-
Powinna być kamerka na szlak z wyświetlaną prędkością, współrzędnymi i może parametrami hamulca i dźwiękiem z radia, niekoniecznie z kabiny bo to godzi już w prywatność mechanika. Tego i tak nie będzie analizował skoro jest to na 24h. Odtwarzane tylko w razie wypadków, wcale się UTK nie dziwie po tym co się stało m.in. w Babach czy Zebrzydowicach..
-
Zebrzydowicach..
.. Chybiu :)
Generalnie kamera na pojeździe nie poprawi bezpieczeństwa, ale z pewnością będzie dowodem na to jaki sygnał naprawdę widział maszynista.
Odnosząc się do wcześniejszego postu zadałem pytanie kto jest adresatem pisma, co innego sama treść. Jestem przeciwny publikowaniu wszelkich dokumentów kierowanych do konkretnych adresatów.
-
Pismo było adresowane do ogółu branżowego a po za tym nie widziałem żadnych przeciwwskazań w tym piśmie które wykluczały by je z publikacji.
-
Zaleceń do publikacji na naszym forum też na nim nie widać. Zaznaczam jeszcze raz: nie chodzi mi o treść tego pisma, ale o umieszczanie dokumentów, które są adresowane na kogoś innego. Jeszcze brakuje tego, że zaraz zaczną być publikowane inne dokumenty wychodzące z UTK. Jeżeliby sami upublicznili pismo na swojej stronie, wystarczyłoby podać do tego link.
-
Nie widzę różnicy pomiędzy wrzuceniem linku do dokumentu a wrzuceniem dokumentu skoro jest on upubliczniony.
-
Upublicznione są ustalenia spotkania (wnioski). UTK przychyliło się na nie i wydało przedstawione pismo z pierwszego postu, jednak widać na nim wyraźnie wymazaną dokładną datę. Czy jedna ze stron z listu wymazywałaby datę, gdyby publikowała go? Raczej nie.
-
Jeżeli chodzi o datę. Jak byś się dobrze przyjrzał jest to kserokopia z faksu która została później jeszcze raz na skanerze odbita. Jak dostałem to pismo do ręki daty już nie było nie wnikam jak i dlaczego daty nie ma. Pieczątka i podpis też jest już ledwo widoczny więc uważam że data zaginęła w akcji.
-
Jeżeli chodzi o datę. Jak byś się dobrze przyjrzał jest to kserokopia z faksu która została później jeszcze raz na skanerze odbita.
No, to akurat widać gołym okiem i przyglądać się nie trzeba. Natomiast data nie wygląda na wynik zniekształcenia przy robieniu ksero. Pieczątka i podpis są zapewne innym kolorem, który gorzej się przenosi... Jedyne logiczne wytłumaczenie, to chyba to że dzień mógł zostać wpisany długopisem...
-
Pismo publiczne zarówno dla ogółu, podane w mediach zostaje.
Zamykam.