- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: Mikołaj Kobryński w 29 Lipca 2011, 13:18:15
-
Pojazdy szynowe której firmy bardziej wam się podobają? Pesy, czy Newagu? Mnie osobiście bardziej do<>gustu przypadają pojazdy Newagu, choć bardzo nie podoba mi się (co do designu) SA137/SA138. Ale 19/20WE moim zdaniem wygląda znacznie lepiej niż Elf. Natomiast uważam, że Pesa przoduje w szynobusach. Jaka jest wasza opinia? Pesa czy Newag? A może jakaś zagraniczna firma?
-
Jeżeli chodzi o wygląd SZT i EZT, to wolę Newag, ale Pesa nie jest najgorsza. Natomiast o tramwajach Pesy (np. 120N), to szkoda gadać (mam na myśli konstrukcję). Zobaczymy, jaki tramwaj wyprodukuje Newag.
-
Omawiacie tylko pociągi osobowe. Rozwińcie temat w kierunku lokomotyw spalinowych, które NeWag / Pesa robi. Co sądzicie o SM42-12xx lub o ST44-12xx a nawet ST45.
-
@Woku co do ST45 to widziałem ją na DTK w Sosnowcu i muszę przyznać, że to fajna maszyna i robi wrażenie :). A dokładniej była to ST45-04 z następującym oznaczeniem na czole 3 630 107-2 2151. Dorzucam podglądowe foto wykonane przez Łukasza, który był ze mną od początku do końca na tej imprezie.
-
ST45 ma piękny gładko chodzący nowy silnik. Miałem okazję być w maszynowni podczas pracy silnika. Raj dla uszu. Dla mnie oby dwie firmy są bardzo dobre.
-
A co sądzicie o nowym SM'kach ''ptyś''. Miał ktoś okazję przejechać się w niej przez dłuższy czas, lub coś w tym stylu?
-
O ptysiach rozmawiałem z niejednym mechanikiem i żaden nie pochwalił tej maszyny. Z ich relacji (nigdy nie byłem kabinie) wynika, że jedyne co w tej lokomotywie jest dobre to doskonała widoczność, a złe jest praktycznie wszystko, w szczególności joystick.
-
Byłem, widziałem, prowadziłem więc mogę powiedzieć tak - porażka totalna. Pisałem kiedyś o tym, ale napiszę jeszcze raz. Maszyna (luzem) rusza na 3 pozycji (w ptysiach jest % mocy), przy poślizgu świeci kontrolka, lecz maszyna jedzie dalej, a na prędkościomierzu nic nie drgnie. Ogólnie wolałbym siedzieć w pozycji pionowej na starej SM, niż 12 godzin denerwować się, bo to przecież wszystko ELEKTROTECHNIKA !
-
Elektrotechnikę to masz kolego na wszystkich naszych polskich maszynach pamiętających jeszcze erę Gierkowską. Tu już wkracza elektronika i przede wszystkim komputeryzacja w tym wypadku nieudolnie połączona ze starymi bebechami :P
-
Mały OT: Jak wygląda ptyś? Nigdy nie widziałem. Wuja google nic nie ukazał.
-
Daleko szukać nie musisz :) Nawet mamy go w Symulatorze. http://eu07.pl/forum/index.php/topic,18349.0.html
-
W MaSzynie masz ptyśka ! SM42-12xx (w maszynie SM42-1204)
-
Nawet w maszynie jest...
http://eu07.pl/forum/index.php?topic=18349.0 (http://eu07.pl/forum/index.php?topic=18349.0)
EDIT
@Woku mnie uprzedził proszę na bocznicę.
-
Wuja google nic nie ukazał.
Zapewniam cię, że wujek google ukazuje wiele. Tylko trzeba wiedzieć jak co wpisać by znaleźć.
-
Jeśli wpisałeś ptyś, to wiadomo, że nie wyskoczy Ci zmodernizowana lokomotywa ;p
-
Jeśli wpisałeś ptyś, to wiadomo, że nie wyskoczy Ci zmodernizowana lokomotywa ;p
Ale wpisując "lokomotywa ptyś" jako trzeci wynik wyskoczy... publikacja modelu SM42-1204.
-
Bo ptyś przyjął się od Rybnika. U nas na Sm42 zwykłe mówi się balbina, a jak przyszła nowa to nadano jej nazwę ptyś z racji, że była bajka Ptyś i Balbina ;)
-
Macie racje, że Swing to porażka, zwłaszcza co do designu. Co do modernizacji loków spalinowych - lepsze wrażenie robi 311D Newagu niż ST45 Pesy. EZT - raczej Newag, natomiast co do SZT, design lepszy ma Pesa, SA137/SA138 wygląda jak robal. Bardziej mi się podoba 19/20/35WE niż Elf, ale Elf też jest niezły. Denerwują mnie szyby w Elfie - niektóre niżej położone, inne zaś wyżej, wiadomo dlaczego, ale to jednak mocno psuje pojazd.
-
Mnie w śląskim Elfie zdziwiło to, że nie ma koszy przy siedzeniach. Są tylko przy drzwiach i to na dodatek strasznie ukryte. Nisko i oznaczone ledwo widocznym symbolem. Dodatkowo razi brak półek na bagaże na całej długości jednostki. Przy Flirtach wypadają kiepsko.
W Czechowicach (po rozmowie z jednym pracownikiem) nie chwalą sobie ST45. Podobno strasznie ciężkie w codziennej eksploatacji i utrzymaniu. Jedynie niemiecki silnik jest udany z całej modernizacji. Tak nawiasem. Nie rozumiem przydziału ST45 w Czechowicach i wysyłaniu ich do Tychów, gdzie służą jako lokomotywy manewrowe. Jakby SM31 i SM42 byłyby gorsze. Poza tym składy z Fiata nie są takie ciężkie, max 1500 ton, a tyle nawet nie osiągają auta na lawetach.
Z produktami Newagu nie miałem styczności. Chyba słusznie się mówi: "Pesozłom".
-
Ale 311D też jest uciążliwe w prowadzeniu i odczułem to na własnej skórze prowadząc tę maszynę (mając zaledwie 15 lat). Strasznie komputer "rządzi" lokomotywą tzn. Jeżeli wrzucisz od razu 5 pozycję nastawnika komputer "musi" Ci obliczyć moc jaką wykorzystał do ruszenia z miejsca, ilość spalonego paliwa, a to trochę trwa (ok. 6 sekund). Komputer sam Ci ustawia kanał na jakim ma pracować radiotelefon (Jeżeli pracujesz np. na kanale manewrowym) - to też jest uciążliwe ponieważ przy złych warunkach atmosferycznych trzeba pracować na lekko zmienionym kanale radiołączności np. trzeba zmienić o więcej 0,25 MHz niż jest domyślnie, a komputer pokładowy nie akceptuje takiej wiadomości i trzeba pracować z radiem przenośnym. Mechanicy wolą bardziej jeździć ST44 niż 311D mimo że jest głośniejszy, ale łatwiejszy w obsłudze i nie ma problemów. Też bym wolał jeździć klasycznym Gagarinem.
A co do tematu. Dla mnie jest to obojętnie ponieważ każda firma specjalizuje sie w czym innym. Newag stawia na skuteczność a Pesa na osiągi.
-
Moim zdaniem najbardziej udana modernizacja ciężkiej lokomotywy spalinowej to M62M. Nie uważam tak dlatego, że najczęściej na niej jeżdżę ale jak miałem okazję pojeździć na 311D to wkurzał mnie komputer pokładowy i zupełny brak dostępu do maszynowni celem kontroli poprawności działania maszyny. Zmodernizowane gagariny podobnie mają za dużo (jak dla mnie) elektroniki. M62M tak jak stary poczciwy gagarin nie ma zabezpieczeń nadmiarowych na silniki trakcyjne co nie raz uratowało od wzywania pomocy. Wolę lokomotywy gdzie to maszynista rządzi a nie maszyna. Oczywiście skomputeryzowanej lokomotywie nie zrobi się krzywdy. Dlatego posadzą pierwszego lepszego, pokażą co naciskać a co przesuwać i pojedzie (najwyżej się nie uruchomi ;)). Natomiast na starych maszynach trzeba było znać się na taborze i pilnować temperatur, prądów itp. Nie raz trzeba też biec z kluczem do przedziału maszynowego bo coś się dzieje i mamy fontannę olejową :> -wtedy człowiek najwięcej się uczy. To maszynista ma rządzić na lokomotywie a nie komputer, gdy jest odwrotnie, mamy ciężki pociąg i niesprzyjające warunki atmosferyczne to zaczynają się problemy…
Co do hałasu na gagarinie to stary M62 najbardziej hałasuje na wolnych obrotach, w miarę zwiększania prędkości obrotowej silnika, nie czuć już tego charakterystycznego kołysania i lokomotywa niejako się stabilizuje. Dodatkowo przedsionki między przedziałem maszynowym a kabiną całkiem nieźle tłumią huk z maszynowni, zwłaszcza od 7 pozycji wzwyż. Jak jedzie się >50km/h to przy pozamykanych oknach ma się czasem wrażenie, że silnik zgasł… Wtedy rzut oka na manometr oleju i wiemy czy dwusuw kręci wałem ;)
-
Ja uważam że nie ma znaczenia czy to Pesa/Newag/Kosmici/inne cuda, byle tabor miał wysoką gotowość techniczną, nie sprawiał większych problemów w eksploatacji, a maszynista miał porządne warunki pracy.
-
Ja jestem zadowolony z modernizacji gagarinów na 12xx. Wygodniejsze siedziska, fajnie rozłożone przyciski/hebelki/pokrętła/kontrolki. Lecz ma jeden minus - sprężarka. Tak głośno chodzi, że raz mieszkańcy zgłosili to na policję na zaciszanie ciszy nocnej (była około 5:40). Komfort jazdy jest super. Pod nastawnikiem światła czołowe, nic dodać nic ująć.
-
... Denerwują mnie szyby w Elfie - niektóre niżej położone, inne zaś wyżej, wiadomo dlaczego, ale to jednak mocno psuje pojazd.
Elf jeszcze nie jest tak tragiczny jak przykłady z linków poniżej podanych:
E.Z.T.
http://www.bildrallaren.se/ShowPicture.aspx?PictureId=1793 (http://www.bildrallaren.se/ShowPicture.aspx?PictureId=1793)
S.Z.T.
http://www.bildrallaren.se/showLoco.aspx?LocoId=21 (http://www.bildrallaren.se/showLoco.aspx?LocoId=21)
http://www.bildrallaren.se/ShowPicture.aspx?PictureId=2129 (http://www.bildrallaren.se/ShowPicture.aspx?PictureId=2129)
-
Jeżeli chodzi o wygląd SZT i EZT, to wolę Newag, ale Pesa nie jest najgorsza. Natomiast o tramwajach Pesy (np. 120N), to szkoda gadać (mam na myśli konstrukcję). Zobaczymy, jaki tramwaj wyprodukuje Newag.
Jestem z Poznania i mnie osobiście zachwyca Solaris Tramino.
-
Nie miałem okazji nigdy jechać żadnym pojazdem NEWAGu, także nie mogę w żaden sposób ocenić nowosądeckich maszyn. Pojazdami PESY dość często jeżdżę, chociażby 120Na SWING i muszę stwierdzić, że jazda tym tramwajem to komfort, ale tylko dla siedzących, gdyż jest mało miejsca do stania. Muszę także pochwalić SA136, ze względu na to, że jego siedzenia są komfortowe, system zapowiedzi i ekran z rozkładem jazdy. Gorzej jest podróżować SA103, zwłaszcza na długie trasy. Siedzenia jak w tramwaju do których nie zawsze można się dostać, a to ze względu na mały rozmiar pojazdu.
-
chociażby 120Na SWING i muszę stwierdzić, że jazda tym tramwajem to komfort, ale tylko dla siedzących, gdyż jest mało miejsca do stania.
Zależy od wersji, bo w Stolicy i Gdańsku Swingi mają w 2. i 4. członie pojedyncze rzędy siedzeń, dzięki czemu jest dużo miejsca. ;)
Jeśli chodzi o SA136 to na pewno można je nazwać godnymi zastępcami SA110. Przypomnę, że dzięki temu zakupowi, woj. Zachodniopomorskie wygrało plebiscyt na samorząd najlepiej zarządzający kolejsmi regionalnymi (za duży zakup jednolitego taboru, najnowocześniejszych szynobusów w kraju i najwięcej remontów szlaków o znaczeniu regionalnym)
-
W warszawskich 105-tkach, 13N i paru innych można spokojnie stać bez trzymania. Swing za to ma takie przyśpieszenie, że już nie raz widziałem starsze osoby wywracały się przy ruszaniu tramwaju. Moim zdaniem to jest jedyny minus Swinga.
-
Swing za to ma takie przyśpieszenie, że już nie raz widziałem starsze osoby wywracały się przy ruszaniu tramwaju. Moim zdaniem to jest jedyny minus Swinga.
Ja już uderzyłem głową w poręcz w tym tramwaju jak jechałem do szkoły, w tłoku.
-
Swing za to ma takie przyśpieszenie, że już nie raz widziałem starsze osoby wywracały się przy ruszaniu tramwaju. Moim zdaniem to jest jedyny minus Swinga.
W Szczecinie nie ma takich problemow (kiepskie torowiska) :D
-
Swing za to ma takie przyśpieszenie, że już nie raz widziałem starsze osoby wywracały się przy ruszaniu tramwaju. Moim zdaniem to jest jedyny minus Swinga.
Ja już uderzyłem głową w poręcz w tym tramwaju jak jechałem do szkoły, w tłoku.
To także wada Poznańskiego Solarisa Tramino, przyspieszenie ma takie, że aż wciska w fotel. Mam na myśli tylko dzierżawiony przez MPK prototyp, pierwszy seryjny jest spoko.
-
Na szczęście w szczecińskich SWINGach ta duża liczba miejsc ma swoje zalety, mało osób stoi podczas jazdy, przez co nie dochodzi do takich wypadków o jakich wspomnieli moi poprzednicy. Za to kiepski stan torowiska już uszkodził jednego SWINGa. Słyszałem od @pioko17, że gdańskie i warszawskie PESY są znacznie lepsze niż szczecińskie.
Po opiniach z tego tematu doszedłem do wniosku, że Newag wcale od PESY lepszy nie jest. Przykłady:
- kiepskie opinie o 6Dg
- kiepskie opinie o 311D
- sam nasłuchałem się złych opinii o zmodernizowanych ET22-20xx (ZNLE Gliwice wchodzi w skład holdingu Newag).
Jestem z Poznania i mnie osobiście zachwyca Solaris Tramino.
To także wada Poznańskiego Solarisa Tramino, przyspieszenie ma takie, że aż wciska w fotel. Mam na myśli tylko dzierżawiony przez MPK prototyp, pierwszy seryjny jest spoko.
Sam zacząłeś dyskusje o PESIE i Newagu, a teraz o Solarisie? Czegoś nie rozumiem.
-
Za to kiepski stan torowiska już uszkodził jednego SWINGa.
Potwierdzam, 802 ma już uszkodzone zawieszenie.
. Słyszałem od @pioko17, że gdańskie i warszawskie PESY są znacznie lepsze niż szczecińskie.
Bezporównywalnie. Przyde wszystkim rzuca się świetny zarówno w gdańskich jak i warszawskich Swingach system informacji pasażerskiej.
-
Co do torowiska w Warszawie to byłem świadkiem jak jakiś czas temu na ul. Nowowiejskiej (przed remontem torowiska, obecnie jest po remoncie) odpadła osłona od wózka Swinga. Motorniczy po hamulcu, wykonał telefon i czekaliśmy z 10 minut na przyjazd pogotowia torowego, aby zabrali część.
-
Co do torowiska w Warszawie to byłem świadkiem jak jakiś czas temu na ul. Nowowiejskiej (przed remontem torowiska, obecnie jest po remoncie) odpadła osłona od wózka Swinga. Motorniczy po hamulcu, wykonał telefon i czekaliśmy z 10 minut na przyjazd pogotowia torowego, aby zabrali część.
W Szczecinie też się tak zdarzyło. Było głośno o tych odpadających osłonach.
-
Tylko w Szczecinie to zdarzyło się do tej pory dwa razy, a w Warszawie znacznie więcej patrząc również w skali aktualnie posiadanej ilości Swingów (1:10). Poza tym późniejsze egzemplarze (w tym szczecińskie) mają poprawione mocowanie wózków.
-
U mnie po Elblągu mykają sobie PESY 121N i jest dobrze. W porównaniu do 105'tek i helmutów komfort jazdy jest zdecydowanie lepszy.