- Symulator MaSzyna -
Hyde Park => Inne niekolejowe => Wątek zaczęty przez: KubaPKP w 12 Lipca 2011, 18:07:26
-
Witam,
Czy ja w wieku 15 lat mógłbym podróżować pociągiem dalekobieżnym bez opiekuna?
-
Tak, za zgodą rodziców.
-
No tak, zgoda rodziców. Czyli jak rodzice powiedzą „synu, możesz jechać”? A co na to Straż Ochrony Kolei?
-
Nie tyle SOKiści co konduktor sprawdzający bilety może się przyczepić. Najlepiej mieć przy sobie napisaną zgodzę.
-
Jak wiemy Maciej, zgodę to sobie sami możemy napisać. Mi chodzi o jakieś pewne rozwiązanie ponieważ, chciałbym wybrać się do Babci a moi rodzice nie mogą ponieważ są zajęci.
-
Nie tyle SOKiści co konduktor sprawdzający bilety może się przyczepić. Najlepiej mieć przy sobie napisaną zgodzę.
Do czego? W praktyce sprawdza bilet i idzie dalej, co go interesuje, czy ktoś ma 15 czy 20 czy 25 lat.
-
Dokładnie. W roku szkolnym tysiące uczniów dojeżdżają do szkół i nie ma z tym problemów.
-
Do szkół to raczej jakimiś regionalnymi pociągami (kiblami) dojeżdżają. Na jakiejś dużej relacji może być potrzebne zaświadczenie (wyraziłem zgodę, biorę za dziecko odpowiedzialność, jedzie z "x" do "y" oraz powrót) opiekuna prawnego. Ze dwa lata temu wracając znad morza zostałem sam w przedziale (opiekun poszedł do toalety) i akurat konduktor sprawdzał bilety. Konduktor czekał ze mną w przedziale aż nie wróci opiekun.
-
Nie wiem, czy z tą zgodą jest do końca prawda, ale na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że jechałem w sierpniu 2008 pociągiem pospiesznym ze Szczecina do Gdyni, mając ukończone 14 lat, i konduktorzy podczas kontroli nie domagali się ode mnie żadnej zgody opiekuna.
-
Zgoda rodziców to pamiętam, że była potrzebna jak się na wycieczkę szkolną jechało. Generalnie nikt się raczej doczepić nie powinien. Aczkolwiek mogą się chyba Tobą zainteresować SOKiści czy konduktor (choć nie muszą) czy np nie uciekłeś z domu czy coś takiego, i to sprawdzić ewentualnie.
-
Konduktor nie powinienem mieć nic do tego, czy jedziesz sam, czy z opiekunem. Tym bardziej, że masz 15 lat. Nie jest potrzebna żadna zgoda. Dziesiątki młodych MK jeździło samemu ICkami w Dzień Dziecka, i nikt nie skarżył się, że kierpoć dopytywał się o opiekuna. Mnie też nie zdarzyła się taka sytuacja.
-
Wiele razy podróżowałem pociągami dalekobieżnymi, nigdy nikt nie robił mi żadnych problemów. Wystarczy mieć jedynie ważną legitymację szkolną.
-
A co z SOKistami, kilka razy legitymowali mnie na dworcu w Kielcach i dzwonili do rodziców. W moim planie podróży przewiduję dwie przesiadki, trzeba czekać ok. 1 godziny.
-
A co z SOKistami, kilka razy legitymowali mnie na dworcu w Kielcach i dzwonili do rodziców.
Nic. Najwyżej jeszcze raz Cie wylegitymują i zadzwonią do rodziców.
-
A co z SOKistami, kilka razy legitymowali mnie na dworcu w Kielcach i dzwonili do rodziców. W moim planie podróży przewiduję dwie przesiadki, trzeba czekać ok. 1 godziny.
@Kubapkp, a czym Ty się przejmujesz? Jak jedziesz za zgodą rodziców, to co Ci szkodzi miec pozwolenie na piśmie?
-
Jak jedziesz za zgodą rodziców, to co Ci szkodzi miec pozwolenie na piśmie?
Jak już pisali wcześniej takie pozwolenie może mu napisać kolega, albo sam sobie może napisać. Jeśli nie uciekł z domu to mu nic zrobić nie mogą. Nawet jak nie ma zgody. No chyba, że by narozrabiał to co innego.
-
Taa... Jak ktoś jedzie na szkolną wycieczkę to też sobie może sam zgodę podpisać. Nie spotkałem się z przypadkiem żeby nauczyciel dzwonił do rodziców aby potwierdzili czy to oni pisali zgodę/zwolnienie* , chyba że miał jakieś podejrzenia.
* Tyle się tych zwolnień napisało, ani razu nikt nie sprawdzał czy nie jest ono podrobione ;P
-
Jak już pisali wcześniej takie pozwolenie może mu napisać kolega, albo sam sobie może napisać. Jeśli nie uciekł z domu to mu nic zrobić nie mogą. Nawet jak nie ma zgody. No chyba, że by narozrabiał to co innego.
Nie Tobie, ani SOKownikowi oceniać czy jest sfałszowane. Nie mając do tego poważnych przesłanek nie można zakwestionować prawdziwości dokumentu. Oczywiście dokument musi zawierać dokładne twoje dane: Pełne imię i nazwisko, data i miejsce urodzenia, wyraźne zaznaczenie pokrewieństwa pomiędzy osobą podpisaną, a Tobą oraz czego zgoda dotyczy, łącznie z 'datą ważności' zgody. Jak SOK będzie kwestionował to proszę powiedzieć, że znajomy adwokat poradził napisać takie coś. Zupełnie inną sprawą jest to, że nie masz ukończonych wymaganych 16 lat.
-
@szogun
Tyle, ze różnica między wycieczką szkolną, a samodzielną podróżą jest znaczna. Jeśli jedziesz ze szkoły to odpowiedzialność za dziecko powierzasz opiekunom tej wycieczki i dlatego wyrażasz zgodę. Nie daj Boże jakby się coś stało na wyciecze szkolnej, a podpis był podrobiony. A jeśli rodzice puszczają cie samego to oni biorą za ciebie odpowiedzialność.
-
Właśnie poprzez zgodę na wycieczkę, potwierdzasz że w razie czego bierzesz odpowiedzialność za dziecko. Zgody są wymagane ponieważ szkoła zabezpiecza się przed ewentualną odpowiedzialnością, dyskutowałem o tym kiedyś z wychowawczynią. To w dużym skrócie.
Szerzej opisano to tutaj: http://www.oswiataiprawo.pl/Nauczyciel/Prawo-w-szkole/Dokumentacja/Zgoda-rodzica-na-wycieczke-szkolna (http://www.oswiataiprawo.pl/Nauczyciel/Prawo-w-szkole/Dokumentacja/Zgoda-rodzica-na-wycieczke-szkolna)
-
Ale mi nie chodzi o szkodę wyrządzoną przez dziecko :P. Tylko o wypadek dziecka na wycieczce.
-
Tylko o wypadek dziecka na wycieczce.
W praktyce w takim przypadku również biorą odpowiedzialność rodzice, chyba że opiekun zaniedbał swoje obowiązki.
-
Od bodaj 16 lat można podróżować bez opiekuna. Masz farta, że zadzwonili do rodziców, a nie wezwali policji i odwieźli na izbę dziecka.
-
A jak to jest jak się jedzie z kolegą? Też by konduktor zwrócił uwagę na jak się zachowują, mają duży bagaż czy mały i czy nie podejrzewa że obydwoje uciekają z domu?
-
Jeśli kolega jest pełnoletni to jest opiekunem, jeśli nie to jest powód do wezwania przez kierownika pociągi policji w celu odstawienia do placówki.
-
A z jakiej to racji wzywać policję?
-
Z racji tego, że dziecko mogło np. uciec rodzicom/opiekunom.
-
Jeśli jesteś osobą niepełnoletnią w wieku poniżej 16 lat, a podróżujesz sam bądź z nieletnim kolegą daleko od miejsca zamieszkania (np. mieszkając w Katowicach jedziesz pociągiem z Łodzi Fabrycznej do Warszawy) to policja ma prawo Cię odstawić do izby dziecka.
-
Zupełnie inną sprawą jest to, że nie masz ukończonych wymaganych 16 lat.
To znaczy że gdy będę miał 16 lat to będę mógł już podróżować bez żadnych zgód?
-
To znaczy, że będziesz mógł w miarę swobodnie się poruszać po sąsiednich miejscowościach bez opiekuna.
-
Z ciekawości zadam pytanie: Skąd podawana granica 16 lat? Tego nijak nie rozumiem i się zastanawiam ponieważ odpowiadamy np: za przestępstwo jak dorosły od 17 lat, osobowość prawną nabywamy w wieku 13 lat, napiszcie proszę skąd ta granica?
-
Chyba zdolność do czynności prawnych (ograniczoną). Dziecko przecież istnieje, ma imię, nazwisko, PESEL itp. ;)
-
Mam 15 lat, podróżuję bardzo często pociągiem SKM trójmiasto jak i przewoźnikiem IC lub PR. Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby kierownik się o coś przyczepił. Dla niego to nie jest chyba bardzo ważne ponieważ pociąg może nabyć opóźnienie poprzez czekanie na jakąkolwiek służbę.
-
Z ciekawości zadam pytanie: Skąd podawana granica 16 lat? Tego nijak nie rozumiem i się zastanawiam ponieważ odpowiadamy np: za przestępstwo jak dorosły od 17 lat, osobowość prawną nabywamy w wieku 13 lat, napiszcie proszę skąd ta granica?
Wiek 16 lat jest granicą niektórych czynności, za zgodą innej osoby/instytucji. Od 16 lat można pracować legalnie(za zgodą inspektora), wziąć ślub(za zgodą sądu), pielgrzymować(za zgodą rodzica) oraz podróżować samolotem(Rayair takie ograniczenie stosował). Jeśli się mylę to przepraszam.
-
Tak, ja również różne już rzeczy słyszałem, chodziło mi o prawne namiary.
-
Z braku odpowiedniego przepisu wycofuję się ze swojego stanowiska. Przepraszam, za zamieszanie.
-
Spokojnie, nic się nie stało. Myślałem, że masz może jakąś wykładnię.
-
Ja w wieku 15-16 lat jeździłem do rodziny do Szczecina z Krakowa pociągiem i nigdy nie miałem problemów.....
-
Tak, ja również różne już rzeczy słyszałem, chodziło mi o prawne namiary.
Temat zainteresował mnie na tyle, że pogrzebałem trochę. Namiary prawne, które znalazłem:
1. Kodeks cywilny --- 13 lat jako granica częściowej zdolności do czynności prawnych, 18 lat jako granica pełnoletności (poniżej małoletni)
2. Kodeks rodzinny ---16 lat jako granica dla wyjścia za mąż za zgodą sądu dla kobiety (zamężna szesnastolatka jest pełnoletnia)
3. Kodeks karny --- 17 lat jako granica pełnej odpowiedzialności karnej (termin nieletni odnosi się w sprawach karnych do ludzi w wieku 13-17, młodociany 17-21)
4. Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty --- 16 lat jako granica od której wymagana jest zgoda pacjenta, a nie tylko opiekuna
5. Kodeks pracy --- 16 lat jako granica możliwości zatrudnienia (pracownik młodociany 16-18)
Pewnie jest jeszcze trochę przepisów szczegółowych.
Nie znalazłem nic o ograniczeniach dla podróży lub wymaganych zgodach. Co do samego zatrzymania małoletniego/nieletniego --- nie znalazłem nic, co by uzasadniało coś takiego. Zatrzymanie może nastąpić na wniosek sądu lub w wypadku uzasadnionego podejrzenia o popełnienie przestępstwa (w szczególnych wypadkach również wykroczenia) lub jeżeli osoba w sposób oczywisty i bezpośredni zagraża życiu, zdrowiu, mieniu lub jest nietrzeźwa. W przypadku nieletnich występuje jeszcze pojęcie "ujęcia", polegającego na doprowadzeniu na komendę i niezwłocznego przekazania rodzicom, jeśli nie występują przesłanki do zatrzymania. Ujęcie podjęte w celu zapobiegania demoralizacji (ucieczka z domu jest objawem demoralizacji zgodnie z ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich) może być chyba użyte w stosunku do nieletniego odbywającego samodzielną podróż bez pozwolenia, ale nigdzie wprost czegoś takiego napisanego w ustawach nie znalazłem --- to tylko domysły na podstawie dokumentów szkoleniowych dla policji, różnych niepopartych odnośnikami do podstawy prawnej opisów na stronach policji i dyskusjach na forach prawnych. Ponieważ pojęcie "ujęcia" występuje razem z terminem "nieletni", to można się zastanawiać, czy dotyczy ono siedemnastolatków, czy nie, gdyż termin "nieletni" dotyczy różnych zakresów wiekowych, w zależności od ustawy czy klasy zdarzeń z nim związanych.
Oczywiście, zawsze należy pamiętać --- prawo sobie, a praktyka sobie. Konstytucja mówi wyraźnie, że zakazuje się ekstradycji obywatela polskiego, a na podstawie europejskiego nakazu aresztowania już sporo Polaków zostało wydanych obcym państwom (i ekstradycje takie miały miejsce również zanim utraciliśmy suwerenność na rzecz UE). O szopce z Trybunałem Konstytucyjnym pochylającym się z troską nad tym problemem nie będę się rozwodził.
-
Kamils, dziękuję. Tak myślałem, dlatego byłem ciekaw czy znajdzie się jakaś wykładnia tego magicznego wieku "16" (jak podejrzewałem nie) o którym tutaj dyskutowano.
-
Nie ma sie co martwić ja mam 15 lat i na święta jechałem, ponad 600km sam do babci, z Legnicy do Terespola. Na tamte wakacje Legnica-Koszalin też kawałek jest, jescze wcześniej jak miałem 14 lat, do Chabówki również sam , w środe jade do Torunia pewnie też nic sie nie stanie. Konduktorzy nie robią raczej z tym problemów.
-
A ja mam pytanie właśnie dotyczące "ujęcia". Jeżeli taka osoba, która ma 15 lat i nie zachowuje się niespokojnie oraz podejrzanie, siedzi na swoim miejscu konduktor może się przyczepić się o coś lub zawiadomić policję w celu zabrania na komendę, bo podróżny ma 15 lat?
-
Absolutnie, chyba, że będziesz wyglądał na takiego co uciekł z domu, to już prędzej kierownik przedzwoni czy nie było jakiegoś zgłoszenia, a najprawdopodobniej sie zapyta gdzie i po co jedziesz i już.
-
Niezależnie do bagażu?
-
Słyszałem kiedyś, że kierownik zobaczył właśnie nieletniego chłopaka z torbą w pociągu dalekobieżnym, popytał gdzie młody jedzie, ten odpowiedział, że do cioci na ferie, kawałek rozmowy i skończyło sie na tym, że kierownik poprosił o numer do mamy (albo do tej cioci nie pamietam) i wszystko załatwił. Najważniejsze nie panikować tylko starać sie dogadać.
-
Tutaj po prostu chodzi o troskę.
Lepiej aby kierownik pociągu się spytał o numer telefonu i przedzwonił do rodziców niż potem żałował, że pozwolił uciec jakiemuś zbuntowanemu nastolatkowi.
Pozdrawiam
-
Przepraszam, że odkopuję temat, ale mam pytanie. Czy w wieku 12 lat, mogę pojechać pociągami REGIONALNYMI (czyli KM i PR) do Warszawy z Miś (to około 146 kilometrów)?
-
w KM-ie nikt Cię nie zaczepi, kierownikowi lub konduktorowi szkoda nawet czasu na marnowanie czasu jakim jest wypytywanie się "Gdzie jedziesz?", "A po co?", " A mama wie?". Ja w wieku 9 lat podróżowałem sam KM-ami i nie miałem problemów.
-
Podróż lokalnym transportem to trochę inna bajka...