- Symulator MaSzyna -

Hyde Park => Bieżące kolejowe => Wątek zaczęty przez: Wdowa94 w 23 Czerwca 2009, 20:08:06

Tytuł: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Wdowa94 w 23 Czerwca 2009, 20:08:06
Cierpię na częściową chorobę wzroku- protanomalię, która polega na :
Cytuj
Barwy takie jak czerwona, pomarańczowa, żółta, kanarkowa i zielona przesunięte są w nasyceniu w kierunku barwy zielonej i wydają się bardziej wyblakłe. Ze względu na obniżoną zdolność percepcji składowej czerwonej barwa fioletowa może wydawać się odcieniem niebieskiego. Barwa czerwona na końcu spektrum może być postrzegana jako kolor czarny.

Ogólnie rozpoznaję barwy (tylko fioletowy często rozpoznaję jako ciemno niebieski).
I mam pytanie: czy nadaję się na maszynistę, bo podobno są testy ishary (kropki i musisz rozpoznać liczbę), które rozpoznaję 3/5, a niewiem czy to musi być 5/5.

Proszę o odpowiedź.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 23 Czerwca 2009, 20:46:44
I mam pytanie: czy nadaję się na maszynistę, bo podobno są testy ishary (kropki i musisz rozpoznać liczbę), które rozpoznaję 3/5, a niewiem czy to musi być 5/5.

Z tego co słyszałem podczas badań, wszystko musi być na 100%.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Mati_An w 23 Czerwca 2009, 20:52:22
I mam pytanie: czy nadaję się na maszynistę, bo podobno są testy ishary (kropki i musisz rozpoznać liczbę), które rozpoznaję 3/5, a niewiem czy to musi być 5/5.
Proszę o odpowiedź.
To i tak masz lepiej niż ja, mi się udało rozpoznać tylko dwunastkę na pierwszej stronie. Doktorek mi powiedział, że musi być wszystko rozróżniane na 100%.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 23 Czerwca 2009, 21:18:51
Z tego co słyszałem podczas badań, wszystko musi być na 100%.
Potwierdzam. 'Nawet' na pomocnika musi być 100%.

@Wdowa94
Co do 'kropek' to nawet jak rozpoznasz wszystkie ale zajmie Ci to zbyt dużo czasu (przyglądanie się, itd) to też mogą nie zaliczyć.
Jeśli chodzi o ilość to 5 przykładów to troszkę mało. Mnie lekarz dał ok 11-13.
Ogólnie jeśli masz jakąkolwiek chorobę wzroku objawiającą się gorszym rozróżnianiem barw, gorszym widzeniem (odbiegającym od przyjętych norm) to nie masz szansy na stanowisko maszynisty/pomocnika maszynisty. Za inne stanowiska się nie wypowiem bo praktyczne doświadczenie miałem tylko z badaniami na maszynistę.
btw Badania na maszynistę i pomocnika właściwie się nie różnią. Ja miałem robione badania 'na maszynistę' (tak zapisano mi w karcie) a kandyduje na pomocnika.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Monczan_SP32 w 23 Czerwca 2009, 21:23:13
Cytuj
rozpoznaję 3/5, a niewiem czy to musi być 5/5.
Ja rozumiem marzenia, ja też takie mam. Ale zadaj sobie pytanie, zahaczające o minimum odpowiedzialności. Czy wsiadłbyś do pociągu, gdybyś wiedział, że maszynista rozpoznaje kolory na 3/5? Oczywiście, przepisy potrafią być absurdalne, ale zazwyczaj odnoszą się do rzeczywistości.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 23 Czerwca 2009, 21:28:53
Ja miałem robione badania 'na maszynistę' (tak zapisano mi w karcie) a kandyduje na pomocnika.

Wymagania na pomocnika jak i maszynistę są te same, jeśli kiedyś będziesz ubiegał się o stanowisko maszynisty przejdziesz wszystkie badania od nowa.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Wdowa94 w 23 Czerwca 2009, 22:07:16
Kolory- jako kolory to rozpoznaje i odróżniam (nie jestem daltonistą).

Ale jak widzę, to nici z fajnej roboty :/
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Quork QTar w 23 Czerwca 2009, 22:23:33
Sluchaj - nie sprobujesz, nie dowiesz sie. Placic za testy nie bedziesz musial, a jesli PKP z DB ma cokolwiek wspolnego ponad rozstaw, to Ci tez pewnie zwroca koszt biletu.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: uetam w 23 Czerwca 2009, 22:27:25
"Niedasie"
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Quork QTar w 23 Czerwca 2009, 22:29:13
No tak, a mnie karcisz ze "nie pisz postow ktore nie wnosza..." ;-P

Szczerze; nie rozumiem co chcesz powiedziec.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Dolmio89 w 23 Czerwca 2009, 22:31:53
Nie mieszkasz w Polsce - nie zrozumiesz.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: uetam w 23 Czerwca 2009, 22:39:52
Szczerze; nie rozumiem co chcesz powiedziec.
W Polsce 'niedasie'. To takie sztandardowe hasło na PKP :)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Wdowa94 w 23 Czerwca 2009, 22:45:18
Jeszcze w piątek sie zapytam sąsiada (Cały blok PKP)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-457 w 25 Czerwca 2009, 10:39:27
Jeszcze w piątek sie zapytam sąsiada (Cały blok PKP)

Niestety, ale @EU07-483 i @mechatronik mają rację. Podczas kandydowania na stanowisko pomocnika czy też maszynisty przy pierwszych badaniach wszystko musi grać na 100%. Pamiętaj, że wzrok to nie wszystko. Może się czasem okazać, że podczas badania słuchu nie słyszysz dość dobrze (albo Twoja reakcja będzie zbyt powolna i za późno naciśniesz przycisk) i także będzie Ciebie to dyskwalifikować. Próbuj, ale jeśli zdajesz sobie sprawę z wady wzroku czy słuchu będzie Ci naprawdę baaardzo ciężko przejść przez badania wstępne.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 25 Czerwca 2009, 13:54:59
Zastanawiałem się przez dłuższą chwilkę czy to napisać. Ale doszedłem do wniosku, że lepiej 'wyjaśnić' parę rzeczy.
Otóż badania na stanowisko pomocnika maszynisty/maszynisty spalinowych pojazdów trakcyjnych wyglądają następująco (podam po kolei co i jak):

Okulista:
-standardowy test z cyframi na podświetlanej tablicy (odległość trochę ponad 3m) |oko prawe/lewe|
-widzenie stereoskopowe poprzez specjalne okulary (obrazek robi się '3D' i trzeba coś na nim wskazać lub 'chwycić' za jego część)
-'kropki' -chyba każdy zna. Test na rozróżnianie barw.
-wszystko musi być na 100% (to samo tyczy się laryngologa i neurologa)

Laryngolog:
-pytania odnośnie przebytych chorób
-'wzrokowa' kontrola nozdrzy, gardła, uszu (piszę bez konkretnych nazw bo na medycynie się nie znam ;P )
-test z 'szeptem' (Stoi się ok 4-5m od lekarza bokiem do niego. Zatyka się ucho będące od jego strony i trzeba powtarzać to co powie) |ucho prawe/lewe|
-test ze słuchawkami (gdy usłyszy się dźwięk w słuchawkach należy nacisnąć przycisk-liczy się też czas reakcji. Później sporządzany jest stosowny wykres)
-sprawdzenie czy badany nie ma zaburzeń błędnika (trzeba stanąć na jednej nodze)   

Neurolog :
-pytania odnośnie przebytych chorób, wypadków, urazów związanych z głową, kręgosłupem
-badania koordynacji ruchowej
-badania reakcji na bodźce
(ogólnie sporo tego było żeby opisywać każde badanie oddzielnie)

EKG:
-typowe badanie aparatem EKG
-pytania typu 'Czy miał Pan kiedykolwiek problemy z sercem'

RTG:
-prześwietlenie RTG klatki piersiowej
Nie dowiadywałem się w jakim celu dokładnie jest wykonywane ale na opisie prześwietlenia miałem napisane:
Cytuj
Pola płucne i cień serca w normie.
Przepona, kąty wolne.

Badanie moczu:
- m.in. na zawartość cukru  (sprawdzają czy nie jest się cukrzykiem)

Badanie krwi:
-również na zawartość cukru i jeszcze paru rzeczy (dokładnie nie pamiętam)

Badania psychotechniczne (w skrócie):
-badania na spostrzegawczość, rozumowanie techniczne |na czas|
-100 pytań z odp. TAK/NIE w ramach badań psychologicznych
-szukanie podobieństw (50 zadań) |na czas|
-test refleksu na urządzeniach
-ustawianie prętów w jednej linii

(nie będę opisywał szczegółowo co i jak, bo jak ktoś będzie robił te badania to się wszystkiego dowie ;) )
Jak to się 'przejdzie' to pozostaje tylko...

Lekarz ogólny:
-interpretacja wyników powyższych badan
-ogólny wywiad lekarski
-badanie ciśnienia
-upragnione wypisanie zaświadczenia o przydatności do zawodu :D

Jeszcze na szybko dopowiem coś do wypowiedzi @EU07-457.
Cytuj
...przy pierwszych badaniach wszystko musi grać na 100%...
Pragnę zwrócić uwagę osobom, które za wszelką cenę chciałby przejść te badania. Otóż nie jest tak, że z czasem wzrok, słuch nam się poprawia... . Jest wręcz odwrotnie. Dlatego na pierwszych badaniach musi być wszystko na 100%. Jeśli idąc pierwszy raz na badania już coś 'szwankuje' to kolejnych możemy w ogóle nie przejść. A chyba nie ma nic gorszego jak zasmakować zawodu i kilka lat później zostać zwolnionym z powodów zdrowotnych... .

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: jageer w 25 Czerwca 2009, 14:23:52
Czyli z tego co widzę badania jak na sternika jachtowego ;) Oprócz psychotestów. Oczywiście stanie na jednej nodze z zamkniętymi oczyma i ręce do przodu wysunięte ??

Co do braku jakiejkolwiek wady wzroku nawet krótkowzroczności niewielkiej, to tak jak na Akademii Morskiej na Nawigację człowiek się nie dostanie. Trzeba szczególnie w nocy (niby są okulary) umieć w gąszczu świateł rozpoznać to jedno.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Sakorius w 25 Czerwca 2009, 14:51:02
Z tego co słyszałem podczas badań, wszystko musi być na 100%.
Szkoda tylko, że 100% musi być tylko na pierwszych badaniach, a potem może być już nawet 50% ;] Polowa pracowników PKP nie powinna tam pracować, bo lekarz też człowiek, szczególnie Ci z niektórych "przychylnych" przychodni :) Ale to już jest patologia.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Monczan_SP32 w 25 Czerwca 2009, 15:15:51
Ale to już jest patologia.
No i szlag na nią trafia, jak się widzi takiego przygarbionego, zasuszonego wiekiem, z okularami znacznej grubości, mechanika prowadzącego np. kibla. Ja rozumiem, człowiek może mieć z pare miesięcy do emerytury, ale praca na kolei to nie tylko prowadzenie pociągów. (Zaraz mnie tu zjadą niektórzy, że co ja wiem, że mechaników jest mało - dobrze, ja wiem, ale...) Skoro sprawność organizmu musi mieć odpowiednio wysoki poziom, to powinno się to tyczyć wszystkich przypadków.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Dolmio89 w 25 Czerwca 2009, 15:22:39
Nie zapominaj o czymś takim jak doświadczenie. Maszynista który 20 lat jeździ tam i z powrotem tą samą trasą doprowadziłby pociąg nawet z zaspawanymi szybami.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 25 Czerwca 2009, 16:51:20
Głupoty gadacie, to że maszyniści jeżdżą w okularach to nie znaczy, że badania mieli załatwione po znajomości. Im maszynista starszy, im dłużej jeździ wymagania są mniejsze. I nie reguluje tego widzimisię lekarza, tylko stosowna ustawa. I niestety bardzo wielu maszynistów, zostaje odsuniętych od jazdy - zwłaszcza w wieku przedemerytalnym. I nie ma się co temu dziwić - po 12 h jesteś wpatrzony w odległy punkt, nie raz po ciemku, pracujesz w hałasie, wibracjach, polu magnetycznym - nie jest to niestety lekki kawałek chleba.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: jageer w 25 Czerwca 2009, 17:46:27
I nie ma się co temu dziwić - po 12 h jesteś wpatrzony w odległy punkt, nie raz po ciemku, pracujesz w hałasie, wibracjach, polu magnetycznym - nie jest to niestety lekki kawałek chleba.

Otóż to ... gadałem z niejednym maszynistą i mówił, że nocki to masakra.... w ogóle to porównanie pracy na EU07 i np EU44, to jest różnica. W jednym zamykasz okna, żeby nie słychać oporów, a w drugim włączasz klimę i nie ma takiego huku, wygodne fotele ...
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Quork QTar w 25 Czerwca 2009, 17:52:59
No coz, niestety PKP jezdzi na taborze skonstruowanym w latach piedziesiatych...
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Dolmio89 w 25 Czerwca 2009, 17:57:53
Jak już coś to 70. i 80. Niektóre 07 ledwo są pełnoletnie. Inna sprawa że widząc w Krakowie niemiecki tramwaj z lat 60. i polski z lat 80. zawsze mam wrażenie że te niemieckie są dużo lepsze pod względem wykończenia wnętrza itp.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 25 Czerwca 2009, 18:09:56
Niektóre 07 ledwo są pełnoletnie.

Ale konstrukcja wywodzi się od EU06, a te powstały w latach sześćdziesiątych.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Dolmio89 w 25 Czerwca 2009, 18:12:58
Konstrukcja tak, ale takie 303E sporo różni się od 4E.  Problem w tym że w tamtych czasach w Polsce nie zwracano uwagi na takie rzeczy jak komfort pracy maszynisty.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 25 Czerwca 2009, 18:16:45
Konstrukcja tak, ale takie 303E sporo różni się od 4E.

Zacznij wymieniać - tylko nie mowie tu o zmianie skrótów przekaźników, styczników z angielskich na polskie, czy np. zmiana rozmieszczenia niektórych przyrządów - bo to żadna różnica jeśli chodzi o realia pracy na tych maszynach.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Dolmio89 w 25 Czerwca 2009, 18:25:41
Zmiana zgarniacza, zmienione mocowanie "haka" (nie wiem jak to się dokładnie nazywa, chyba chodziło o przystosowanie do zamiany na sprzęg samoczynny który planowano wprowadzić), jakieś niewielkie zmiany w konstrukcji wózka. Do tego na pewno pozmieniali inne szczegóły ale nie znam się tak dokładnie. Chodziło mi tylko o to, że nie myślano wtedy o ergonomii i komforcie pracy. Dziś klima jest niemal punktem obowiązkowym każdej modernizacji.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 25 Czerwca 2009, 18:29:57
(...)

Żadna z wymienionych przez Ciebie zmian, nie wpłynęła na różnice w pracy drużyny trakcyjne miedzy 4E a 303E. 303E mimo, że ma nawet i 20 lat jest dalej, tym samym struclem (aczkolwiek niezwykle sympatycznym) z lat sześćdziesiątych.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: maciekmaciek w 25 Czerwca 2009, 20:37:23
Żadna z wymienionych przez Ciebie zmian, nie wpłynęła na różnice w pracy drużyny trakcyjne miedzy 4E a 303E. 303E mimo, że ma nawet i 20 lat jest dalej, tym samym struclem (aczkolwiek niezwykle sympatycznym) z lat sześćdziesiątych.
Wybaczcie, że ciągnę dalej off top. 95% mechaników których spytasz się jaką maszyną wolą dłużej jeździć, powiedzą że 4E. Kto  chce żebym uzasadnił, to na razie nie teraz - kąpiel ;)
Pozdrawiam,
Maciek

Tnij cytaty.
Akvin
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Charlie89 w 25 Czerwca 2009, 22:31:08
Wybaczcie, że ciągnę dalej off top. 95% mechaników których spytasz się jaką maszyną wolą dłużej jeździć, powiedzą że 4E. Kto  chce żebym uzasadnił, to na razie nie teraz - kąpiel ;)
Pozdrawiam,
Maciek

95% mechaników to by chciała jeździć Traxxami czy FLIRT'ami a nie siódemkami. Sentyment sentymentem, komfort pracy to co innego.

Tnij cytaty.
Akvin
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: oko w 25 Czerwca 2009, 22:36:31
Ja o zdrowie się nie martwię,najbardziej stresujące są psychotesty wg. mnie i te zadania bezsensowne,aczkolwiek trzeba nieraz ostro pogłówkować;] następne badania mam naszczęście za 5 miesięcy;] My mamy badania co roku a psychotesty co 2 lata chyba.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Quork QTar w 25 Czerwca 2009, 22:40:01
A wy macie TRAXX-y??? To przeciez one wspolpracuja z DoStosami, czy jak one tam sie w Polsce nazywaja, BIP. (Zreszta nawet ten sam producent, Bombardier)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Piotrek w 25 Czerwca 2009, 22:42:07
W jednym zamykasz okna, żeby nie słychać oporów, a w drugim włączasz klimę i nie ma takiego huku, wygodne fotele ...

Jak można słyszeć opory rozruchowe, skoro nie wydają z siebie żadnego dźwięku :-) ?




   « Dodano: 25 Czerwca 2009, 22:47:32 »
Wybaczcie, że ciągnę dalej off top. 95% mechaników których spytasz się jaką maszyną wolą dłużej jeździć, powiedzą że 4E. Kto  chce żebym uzasadnił, to na razie nie teraz - kąpiel ;)

Ok., więc tak zapytam z ciekawości, jakie udogodnienia ma 4E, których nie ma 303E, skoro "niby" większość maszynistów woli niskie numery ?
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 25 Czerwca 2009, 23:48:58
Jak można słyszeć opory rozruchowe, skoro nie wydają z siebie żadnego dźwięku :-) ?
Słychać je jak 'skwierczą' przy wyższych prądach ;-).

Co do opinii o wyższości 4E nad 303E (jeśli chodzi o komfort jazdy) to nigdy się z takim stwierdzeniem nie spotkałem.
Maszyniści z którymi rozmawiałem zawsze chwalili 'siódemki' ale nigdy nie padło stwierdzenie, że 303E jest lepsze/gorsze od 4E.
Zupełnie nie miało to znaczenia. Jeśli chodzi o komfort pracy to one praktycznie się nie różnią. Jestem bardzo ciekaw skąd wzięła się opinia, że 4E jest 'lepsze' od 303E.
/OT
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Wdowa94 w 26 Czerwca 2009, 07:20:25
Ja bym jeździł wszystkim- dlamnie pociąg, to pociąg, jak mi niewygodnie, to jade na stojąco, ale kur... cholera nie moge :/
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: El Mecánico w 26 Czerwca 2009, 08:01:51
To zapytaj kolegę @Sakoriusa, czy pozwoli na oblot Drezyluchem:D
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Piotrek w 26 Czerwca 2009, 09:36:09
Słychać je jak 'skwierczą' przy wyższych prądach ;-).

Tylko, że ten dźwięk przy wyższych prądach i tak zagłuszają wentylatory oporów rozruchowych i przetwornica :)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: uetam w 26 Czerwca 2009, 09:36:56
To zapytaj kolegę @Sakoriusa, czy pozwoli na oblot Drezyluchem:D
Ja to by sie bal pozwolic :>
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: jageer w 26 Czerwca 2009, 09:37:41
Cytuj
Jak można słyszeć opory rozruchowe, skoro nie wydają z siebie żadnego dźwięku :-) ?

Ogólnie chodziło mi o to jak się lokomotywa rozpędza :) pomyliło mi się z wentylatorami i przetwornicą :D mój błąd. Poza tym te blachy w środku jak się nagrzeją i się jedzie pod słońce to masakra jest. Może siódemka była kiedyś szczytem marzeń nie jednego mecha. Niektórzy piszą, że chętnie by jeździli tym co im dadzą ... ja po 2 kursach ze znajomym ciężarówką do Hiszpanii wiem, że jakimś jelczem, albo starem bym się tam nie wybrał :D (kiedyś jeżdżono) Tak więc komfort pracy do podstawa :D
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Wdowa94 w 26 Czerwca 2009, 21:20:24
Dzisiaj z sąsiadem miałem szychtę EN57, to kabina potrafi się naprawdę nagrzać.
Tylko jest coś dziwnego_- wszystkie semafory rozróżniałem (gdy byłem przed nastawnikiem), co jest baaardzo dziwne (powinienem nie odróżniać czerwonego od pomarańczowego).

Zacznij pisać poprawnie.
Zmoderowano.
ZiomalCl
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Quork QTar w 26 Czerwca 2009, 21:37:54
Wiesz co, sam wiesz ze czerwonego od pomaranczowego nie odroznisz? To w takim razie sie przychylam temu co tu ktos powiedzial, ze powinienes przez poczucie odpowiedzialnosci za pasazerow czy za towar nie robic tego; nawet jak by testy pozwolily.
Odroznic mogles, bo czerwona zarowa, oidp, w Polsce zawsze jest trzecia od gory.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: _KAT_ w 26 Czerwca 2009, 21:41:03
Skoro powinieneś nie odróżniać, to powinieneś nie jechać :]
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 26 Czerwca 2009, 21:50:16
Bez obrazy @Wdowa94, ale wolałbym żebyś na jazdę się nie dostał..., tak dla wspólnego dobra... .
Ja rozumiem marzenia, zapędy itd ale czasem trzeba zachować się jak mężczyzna i przyznać: "nie nadają się do tego zawodu".
Gdyby mnie się nie udało przejść badań to próbowałbym na warsztacie, a jak tam też bym się nie dostał to zrezygnowałbym z kolei... .
Trzeba mieć jakąś alternatywę. Nie wolno dla własnego 'dobra' narażać innych ludzi i sprzętu.
Bywały przypadki, że w pełni zdrowi maszyniści popełniali błędy. A co dopiero osoba, która jak sama przyznała :
Cytuj
powinienem nie odróżniać czerwonego od pomarańczowego
Wolę, żeby takie osoby nie pracowały za nastawnikiem... .
Sorka, że tak to podsumowałem ale takie jest życie.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: youBy w 26 Czerwca 2009, 22:05:27
Odroznic mogles, bo czerwona zarowa, oidp, w Polsce zawsze jest trzecia od gory.
Zwłaszcza w semaforach dwukomorowych i innych ;)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Patrykos w 26 Czerwca 2009, 22:18:36
Odroznic mogles, bo czerwona zarowa, oidp, w Polsce zawsze jest trzecia od gory.
Zdziwiłbyś się :D
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Wdowa94 w 26 Czerwca 2009, 22:20:55
Wiem, że niemam szans już na maszynistę i teraz niemogę sobie wymyślić zawodu, a za rok trzeba szkołe wybrać...
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: AtapiCl w 26 Czerwca 2009, 22:23:16
Zwłaszcza w semaforach dwukomorowych i innych ;)

No właśnie. Nie jest trzecia od góry. Nawet na pięciokomorowych są w różnych komorach.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Wdowa94 w 26 Czerwca 2009, 22:23:53
Skoro powinieneś nie odróżniać, to powinieneś nie jechać :]

Według mojego rozpoznania, nie powinienem, ale jeszcze się skocze do okulisty, i się upewnie :D
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Mihau w 26 Czerwca 2009, 22:26:10
To ja Ci powiem. Daj spokój bo jeszcze kogoś zabijesz.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: libertyn89 w 26 Czerwca 2009, 22:26:39
Wiem, że niemam szans już na maszynistę i teraz niemogę sobie wymyślić zawodu, a za rok trzeba szkołe wybrać...

To idz na jakis profil ogolny. Da ci to potem szersze pole manewru. Pamietaj, ze nie jest latwo wybrac po gimnazjum taki profil, ktory na 100% przyda ci sie potem do pracy.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Darth Luk w 26 Czerwca 2009, 22:33:43
Tylko jest coś dziwnego- wszystkie semafory rozróżniałem (gdy byłem przed nastawnikiem) co jest baaardzo dziwne (powinienem nie odróżniać czerwonego od pomarańczowego)

Co jak co ale czytając takie teksty można się zacząć bać jeździć pociągiem, wszczególności, że sądząc po nicku masz 15 lat i mechanik dał Ci prowadzić (jestem w stanie jakoś zrozumieć osobę pełnoletnią w pełni odpowiedzialną za swe czyny) no sorry, ale Ty nawet odpowiedzialny nie jesteś skoro wiedząc (czy nie mając pewności) co do swojego wzroku siadzasz na nastawnikiem i prowadzisz pociąg, którego wykolejnie mogłoby mieć za sobą fatalne skutki w postaci nawet kilkunastu ofiar śmiertelnych. A sam krzyczysz w temacie Pociąg vs pojazdy drogowe /- z cyklu wypadki na przejazdach:
Poprostu- są ludzie i pacany
...gdzie co najwyżej pacany zabiją siebie i swoich najbliższych którzy moga wywrzeć jakąś presję na kierowcy by tego nie robił (np. nie przejeżdzał na czerwonym)
Tyle odemnie na chwilę obecną...
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: jageer w 27 Czerwca 2009, 18:12:26
Wiem, że niemam szans już na maszynistę i teraz niemogę sobie wymyślić zawodu, a za rok trzeba szkołe wybrać...

Ja też żałuję, że nie poszedłem do technikum kolejowego, ale nie płaczę. Też chciałem być maszynistą... poszedłem na informatykę, z której nie jestem zadowolony w 100% , jednak swoją przyszłość widzę w komputerowych systemach SRK :) (może się uda) Uwierz, mi że nie raz zmienisz zdanie co chcesz robić w życiu...
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-483 w 27 Czerwca 2009, 19:30:04
Gdyby mnie się nie udało przejść badań to próbowałbym na warsztacie, a jak tam też bym się nie dostał to zrezygnowałbym z kolei...

Widać, że jeszcze nie pracowałeś na warsztacie - myślę, że po kilku dniówkach nie będziesz już taki chętny. No chyba, że jesteś tak 'nawiedzony', że w pracy na kolei nie będzie przeszkadzać Ci nic.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: oko w 27 Czerwca 2009, 19:48:35
Powiem wam jedno. Też marze o tym żeby zostać maszynistą. Na razie pracuje jako ustawiacz. Czytając posty niektórych z was młodych ludzi,zastanawiam się czy naprawdę zdajecie sobie sprawę z czym wiąże się praca na kolei. Sam gdy zacząłem pracować doszło do mnie parę spraw które mnie nie może nie zniechęciły ale dały dużo do myślenia. Ktoś pisząc, że wie że praca jest odpowiedzialna tak naprawdę tego nie wie jak bardzo jest ona odpowiedzialna. Sama jazda to nie wszystko. To fajnie wygląda itd. W zasadzie ścigają cię o każdą "pierdółke". Dostać wyjaśnienie i -50% to żaden problem. Nie mówię już o tym że chwila nie uwagi i można narobić takich start że się w głowie nie mieści. Przykład: Kolega cofał z wagonami. Nie wiem jak jemu jako ustawiaczowi umknęło to że nie spojrzał jak wajcha leży. Uderzył wagonami w drugie przy 20km/h. Straty 150tyś... Nie mówię o innych sytuacjach jakie występują na kolei że człowiekowi serce do gardła podskakuje. Np. Cofam ze składem, zatrzymuje się wychodzę z wagonu a nagle patrze obok składu leży zakrwawiony chłopak....Ja go potrąciłem?? ale jak skoro nic nie widziałem żeby po torach mi chodził.... i stres na maxa i wyjaśnienia. Okazało się ,że wyskakiwał z wagonu mi z drugiej strony i nie widziałem tego. było to na torach odstawczych i nie miał prawa tam przebywać więc jakoś po kościach się rozeszło. Więc chłopaki naprawdę dobrze przemyślcie swoje decyzje. Ja nie żałuje mimo to że mało płacą , jest praca stresująca, chodzisz np w wigilie i inne święta do pracy itd. Marzenia marzeniami,ale rzeczywistość jest zupełnie inna.
Może jakiś maszynista albo inny pracownik się wypowie na ten temat żeby trochę uświadomić naszych młodszych kolegów:) Nie chce was straszyć czy zniechęcać tylko pokazać jak jest naprawdę i co was czeka;]  Świat należy do odważnych:)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: mechatronik w 27 Czerwca 2009, 20:07:34
Gdyby mnie się nie udało przejść badań to próbowałbym na warsztacie, a jak tam też bym się nie dostał to zrezygnowałbym z kolei...
Widać, że jeszcze nie pracowałeś na warsztacie - myślę, że po kilku dniówkach nie będziesz już taki chętny. No chyba, że jesteś tak 'nawiedzony', że w pracy na kolei nie będzie przeszkadzać Ci nic.
Właśnie pracowałem :). I wierz mi, że pod względem techniki jestem baaardzo nawiedzony. Robiłem różne rzeczy począwszy od napraw samochodów, projektowania i wykonywania urządzeń elektryczno-elektronicznych po kopanie dołów pod kable energetyczne i późniejsze przeciąganie 'żyłek'. Co by nie mówić to kolej najbardziej przypadła mi do gustu. Mimo, że są problemy (szczególnie zimą) z ogrzewaniem na hali to i tak robi się tam całkiem sympatycznie. Nie wiem czy istnieje zawód powiązany z techniką (mechanika, elektryka, elektronika) który by mi nie przypasował :). Swego czasu chciałem iść na tych co czyszczą izolatory na liniach NN i o mało co bym się załapał na przyuczenie. Ale niestety doszło do redukcji kadry no i nie wypaliło... :|.

Po prostu od małego 'kocham' technikę i tym żyję. A czy to kolej, energetyka, czy inna 'gałąź' nie ma znaczenia. Gorzej na budowie się pracuje jak trzeba worki dźwigać albo gruz wywalać przez 8-10h dziennie... .
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: jageer w 27 Czerwca 2009, 20:28:29
Gdyby mnie się nie udało przejść badań to próbowałbym na warsztacie, a jak tam też bym się nie dostał to zrezygnowałbym z kolei...

Widać, że jeszcze nie pracowałeś na warsztacie - myślę, że po kilku dniówkach nie będziesz już taki chętny. No chyba, że jesteś tak 'nawiedzony', że w pracy na kolei nie będzie przeszkadzać Ci nic.

I to całe sedno tego tematu, jest super i w ogóle wymarzona praca....  Ale jak przyjdą pierwsze trudy to większość osób wymięka... (oczywiście nie mówię, że wszyscy) Fajnie to może jest jak idziesz sobie pojeździć po znajomości czy coś, ale jak przyjdą służby w święta czy coś ?? Nie wiem ile się zarabia na PKP, ale też miałem takie zdanie kiedyś: "Mogę być kierowcą ciężarówki nawet za darmo pracować".... lecz głębsze zapoznanie się z zawodem troszkę mi zmieniło pogląd, a szczególnie za coś trzeba żyć.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Mihau w 27 Czerwca 2009, 20:35:43
Ale tak jest z każdym zawodem. Ja zanim siadłem z kółko(jestem kierowcą) mało się nie zes...em jak miałem gdzieś jechać ciężarówką. Teraz czasami ma się tego dość i chciało by się rzucić to wszystko. Długie oczekiwanie na załadunek, pędzenie na złamanie karku napięte terminy... Żeby mieć satysfakcję z pracy którą chcieliśmy wykonywać i mięć z tego nadal satysfakcję po jakimś czasie to trzeba tą robotę naprawdę lubić. Ja swoją lubię choć za jakiś czas jeśli będzie możliwość pojdę na kurs pomocnika maszynisty a potem maszynisty i daj Boże spotkamy się gdzieś na stalowym szlaku.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Mariusz1970 w 27 Czerwca 2009, 21:24:50
Chyba jedynymi zajęciami, gdzie jest fajna zabawa, dużo płacą i ma się dużo przywilejów, to bycie posłem, senatorem. Odpowiedzialność się rozmywa, można chrzanić głupoty, a kasa leci....
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: EU07-457 w 28 Czerwca 2009, 13:27:39
Tak, generalnie na wszystko fajnie się patrzy z boku. Jestem pewien, że nawet "nawiedzonym" czasami różne myśli przychodzą do głowy. Swoją przygodę z koleją zaczynałem na warsztacie - pracowałem przy przeglądach okresowych ET40 i ET22. Mnie się bardzo podobało, ale dla tych, którzy myślą, że zawsze i wszystko jest "cacy" grubo się mylą. Latem strasznie gorąco, zimą przy naprawdę dużych mrozach musieliśmy po pół godziny pracy wracać do kanciapy, bo nie szło wytrzymać. Nie daj Boże trafić w takie mrozy pracę przy silnikach trakcyjnych - na ET40 siadało się na niego okrakiem i tyłek mało co nie przymarzał do obudowy ;) Z kolei przy przeglądzie silników z kanału zimno było niemiłosiernie, poza tym wyższe osoby miały problemy, bo kanał był po prostu zbyt płytki. Czasami się zdarzało, że wchodząc do kanału oglądaliśmy niezbyt sympatyczne widoki, gdzie przez całą sekcję pod pudłem były szczątki dzików czy saren, a otwierając klapy inspekcyjne wypadało z nich mięso...ot, uroki pracy na warsztacie.
Po 3 latach załapałem się na stanowisko dyspozytora. Praca w turnusie, przysłowiowy "świątek, piątek i niedziela", praca w nocy. Wszystko fajnie, jednak praca dość stresująca szczególnie, gdy widzisz, że zapis maszynistów, który masz na daną dobę nie pokryje jadących pociągów i musisz si gimnastykować kim obsadzić pociągi. Praca jednak jest bardzo ciekawa i właściwie każda służba jest inna.
Teraz jestem dyspozytorem koordynatorem i jest taki nawał pracy, że niekiedy śniadanie przynoszę do domu. Praca również w turnusie. Pod sobą mam wszystkie placówki dyspozytorskie z całego CT (Bydgoszcz Gł., Bydgoszcz Wsch., Inowrocław, Grudziądz, Sierpc), także generalnie telefony nie milkną i zawsze ktoś coś od Ciebie chce...
Mimo wszystko zachęcam "nawiedzonych" do pracy na kolei - reszta moim zdaniem prędzej czy później odpadnie. Do tego typu pracy potrzebna jest z całą pewnością pasja...
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Wdowa94 w 28 Czerwca 2009, 17:32:39
Co do kanałów w hangarze, to sie zgadzam, że płytkie, jak wszedłem pod EU07 to prawie niema miejsca, żeby sie wyprostować
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Piotrek w 28 Czerwca 2009, 20:38:28
Co do kanałów w hangarze, to sie zgadzam, że płytkie, jak wszedłem pod EU07 to prawie niema miejsca, żeby sie wyprostować

Dopóki nie ma w nich wody do kostek (co np. we Wrocławiu często się zdarza) to nie jest najgorzej :)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Lukasy w 29 Czerwca 2009, 18:53:23
Do tego typu pracy potrzebna jest z całą pewnością pasja...
... i anielska cierpliwość, bo spory odsetek pracowników kolei to tzw. ludzie z łapanki i dla nich kolej to tylko obowiązek służbowy. Nie do każdego można zwrócić się luźniej, pogadać dłużej o tejże pasji itd. Nie na każdego przeleje się swój entuzjazm i nie z każdym lubi się pracować.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Kamix121 w 25 Sierpnia 2009, 22:27:40
Na razie jak czytam te posty to zdaję sobie sprawę że nie jest tak fajnie jak mi się wydawało na początku, może zanim dorosnę to coś się zmieni w tym naszym PKP i otworzą jakieś szkółki. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: HornExpert371 w 26 Sierpnia 2009, 12:28:01
Wiem, że nie mam szans już na maszynistę i teraz nie mogę sobie wymyślić zawodu, a za rok trzeba szkołę wybrać...

To i tak masz dobrze, ja dowiedziałem się o wadzie wzroku na 2-3 dni przed zakończeniem systemu naboru... a w papierach wybrałem tylko 1 szkołę - technikum kolejowe. Kiedy poszedłem do szkoły okazało się że mój kierunek nie zostanie utworzony i miałem dosłownie 5 minut na wybranie przyszłości... Niestety pozostał mi tylko spedytor.

Masz calutki rok - to kupa czasu, warto ją wykorzystać na rozmyślanie o przyszłym zawodzie ;)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Monczan_SP32 w 26 Sierpnia 2009, 13:34:54
Komputerowe badania wzroku to dla mnie paranoja. Domyślam się, że po takim badaniu wyszła Ci "wada". Pomyślmy, ilu ludziom mógła maszyna rozwalić przyszłość, bo np. była źle skalibrowana, co przez pacjenta jest nie do wykrycia. Ja się dowiedziałem dzięki temu cudownemu badaniu, że mam... astygmatyzm. Ciekawe gdzie, skoro potem okulista prezentował mi linie proste i pytał się, czy je takie widzę. I widziałem je proste. Facet stwierdził, że w takim razie jest to astygmatyzm w stopniu nieodczuwalnym przez pacjenta. A już chciał mi dawać cylindryczne soczewki, które doprowadzały mnie do szału, bo właśnie... zniekształcały mi obraz ;]
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: ShaXbee w 26 Sierpnia 2009, 13:46:18
Twoj mozg kompensuje astygmatyzm - tez go mam i tez mi nie przeszkadza w codziennym zyciu, poza tym ze jak robie zdjecia to wszystkie sa pochylone okolo 7 stopni w prawo :)
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Monczan_SP32 w 26 Sierpnia 2009, 16:01:16
Wedle tamtego okulisty powinienem (mając astygmatyzm) ocenić linie jako autentycznie krzywe - widać w pewnym momencie przekracza się granicę kompensacji czynionej przez mózg ;-)
Ja muszę się przyjrzeć swoim zdjęciom, bo nie zwróciłem uwagi, czy pochylam, czy nie :P
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: MichałŁ w 26 Sierpnia 2009, 16:40:55
Ty tego nie zobaczysz.
Tytuł: Odp: Pytanie do zawodu- Maszynisty
Wiadomość wysłana przez: Monczan_SP32 w 26 Sierpnia 2009, 17:33:14
Dyskusja zaczyna zmieniać temat, więc może poproszę o słanie dalszych odpowiedzi w tym temacie na PW.
ps. Jeżeli chodzi o zdjęcia, zobaczę, bo jest coś takiego jak linijka.