Milek bardzo nie chce (bądź nie może, rozumiemy to) pojawiać się częściej ani - jak się okazuje - nawet dotrzymywać obietnic, przy czym zamiast mianowania bardziej kompetentnej osoby na odpowiednie stanowisko postanowił rozwiązać problem, przełączając projekt na "autopilota". I o ile pomysł ten nie jest tak głupi jak mogłoby się wydawać, kluczowym problemem jest brak absolutnie żadnego systemu czy nawet pokazania prac nad nim w ciągu niemalże całego roku. Próba kontaktu z najważniejszą osobą w tej społeczności, często jedyną, która może rozwiązać pewien palący problem, jest jak próba spotkania się z więźniem z więzienia o najbardziej zaostrzonym rygorze. Jest to niedopuszczalne, dlatego popieram doraźne rozwiązanie problemu w postaci:
- Mianowania/awansowania kogoś na osobę, która będzie miała podobne możliwości i kompetencje przy znacznym polepszeniu aktywności w porównaniu z obecnym liderem projektu,
- Bądź też, żądamy pokazania stanu prac nad tym magicznym rewolucyjnym systemem, który ma zmienić MaSzynę na zawsze. Daty jego wprowadzenia, której niedotrzymanie bez wyraźnie zapowiedzianego opóźnienia z konkretnym powodem powinno pociągnąć za sobą konsekwencje, z usunięciem z funkcji włącznie,
oraz zgadzam się z i podpisuję się pod treścią napisaną przez przedmówcę.
Niestety, moja nadzieja z mojego ostatniego postu z poprzedniego wątku:
Mam nadzieję, że będzie też bardziej aktywny bez trwających miesiąc dziur w obecności.
nie doczekała się spełnienia.
MaSzyna nie może czekać. Za dużo rzeczy wymaga interakcji z osobą, która wirtualnie jest, ale tak naprawdę jej nie ma.